
Zatrzymanie W. Uklei/ fot. YT
1 lipca była radna Sejmiku Województwa Śląskiego i prezes Towarzystwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego, Monika Socha-Czyż złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez nieumundurowanych funkcjonariuszy Policji, którzy na tzw. „II Marszu Równości” w Opolu zatrzymali legendarnego opolskiego działacza opozycji niepodległościowej czasów PRL i wiceprzewodniczącego Klubu Gazety Polskiej w Opolu, Wiesława Ukleję. – Korzystanie z uprawnień przez interweniujących policjantów musi mieć podstawy prawne i faktyczne. O ile w przypadku z Opola podstawą prawną jest ustawa „o Policji” … to nie było podstaw faktycznych do zatrzymania Wiesława Uklei. Wolność słowa i użycie określenia „pederasta” jest dozwolone w debacie publicznej nawet jeżeli ktoś wpadł na pomysł, aby stosować tu poprawność polityczną. Niedawno w Warszawie „pastor” Szymon Niemiec parodiował nabożeństwo. Wówczas Policja nie była taka „odważna” i mając możliwość przerwania przestępstwa z art. 196 Kodeksu karnego, będącego w toku, swoich czynności zaniechała – napisała w swoim zawiadomieniu Socha-Czyż.