
- Sławomir Mentzen obnażył właśnie prawdziwy stosunek tej formacji do PRL. Otóż, w rozmowie z "Faktem" przekonuje, że agent wywiadu PRL może kandydować z listy Konfederacji bowiem "wiele lat temu popełnił błąd" i "przez całe dekady nie robił takich rzeczy, jest znany z działalności w środowisku konserwatywno-liberalnym, wolnościowym, ma właściwe poglądy i ciężko kogoś przez całe życie winić za błędy wczesnej młodości". Zatem towarzysze Miller, Cimoszewicz, Belka, Rosati, a przede wszystkim Andrzej Olechowski popełniali "błędy", czasem przez cztery dekady. Dzisiaj promują liberalizm. Mentzen oficjalnie zerwał z antykomunizmem kierując swoją ofertę do tzw. "resortowych dzieci". To nas nie dziwi, bo jakoś nie widać, aby Konfederacja Wolność i Niepodległość domagała się usunięcia setek nadal stojących monumentów tzw. wdzięczności Armii Czerwonej. Z rekomendacji Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin nie będzie kandydował żaden aparatczyk z PZPR, a tym bardziej funkcjonariusz czy agent komunistycznych służb. Zamiast rozgrzeszać PRL-owską agenturę Mentzen powinien wysłać zdrajców po świadczenia emerytalne i rentowe do ambasady Federacji Rosyjskiej. Skoro ktoś wysługiwał się komunie, to i świadczenia powinien otrzymywać od następcy prawnego ZSRR, a nie obciążać polskich podatników. jeszcze prościej, jeśli ktoś pałował w PRL patriotów, donosił na bohaterów walki z komunizmem, to świadczenie z budżetu państwa polskiego mu się po prostu nie należy. - mówi nam Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Czytaj więcej...