Olaf Scholz porównał tzw. zamach stanu Stauffenberga do obrony demokracji. ZChR: Niemiecki bohater głosował w 1932 roku na Hitlera

Zastępca Naczelnego1

Olaf Scholz, w tle rozmowa Neville’a Chamberlaina z Adolfem Hitlerem/Twitter.com

Przeszedł do historii jako bunt sumienia: zamach na Hitlera dokonany przez Stauffenberga i jego zwolenników 20 lipca 1944 r. Rocznica przypomina nam, że obrona naszej wolności i demokracji jest i pozostanie ważnym zadaniem” – napisał na Twitterze kanclerz Niemiec Olaf Scholz. – To smutne, że kanclerz Scholz nie zna historii swego kraju. Głównymi organizatorami zamachu stanu byli Carl Friedrich Goerdeler (typowany na nowego kanclerza), gen. Wehrmachtu Ludwig August Theodor Beck (miał zostać prezydentem) i Friedrich-Werner Graf von der Schulenburg (miał zostać szefem MSZ). Sam Claus von Stauffenberg pełnił rolę raczej techniczną. Zaś warto zwrócić uwagę, że w wyborach w roku 1932 oddał on swój głos w wyborach na Adolfa Hitlera. Na początku II wojny światowej tak pisał do swojej żony Niny, cyt. „Miejscowa ludność to niewiarygodny motłoch, bardzo dużo Żydów i mieszańców. Naród, który aby się dobrze czuć, najwyraźniej potrzebuje batoga. Tysiące jeńców przyczynią się na pewno do rozwoju naszego rolnictwa. Niemcy mogą wyciągnąć z tego korzyści, bo oni są pilni, pracowici i niewymagający.”. To po pierwsze. Zaś po drugie, 20 lipca 1944 roku doszło do zamachu w efekcie wyzwolenia 13 lipca tego samego roku Wilna, które było bramą do zdobycia Prus Wschodnich z kwaterą Hitlera „Wolfsschanze” w Gierłoży pod Kętrzynem na czele. Przewidywana strata „Wolfsschanze” wymusiła szybkie dokonanie zamachu. Jednocześnie zamachowcy chcieli jedynie negocjować z aliantami zachodnimi. W ich kalkulacjach nie było mowy o żadnych koncesjach wobec okupowanego polskiego terytorium, wysofania się z niego, itd., itp. Cóż, tzw. zamach Stauffenberga był kłótnią w obozie nazistów, niemieckich monarchistów i wojskowych aparatczyków. Nie miał niczego wspólnego z wolnością czy demokracją. – powiedział nam Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Zamach z 20 lipca 1944

Zamach na życie Hitlera został przeprowadzony osobiście przez von Stauffenberga, który podłożył bombę w sali narad sytuacyjnych w kwaterze Führera Wilczy Szaniec koło Rastenburga (obecnego Kętrzyna) w Prusach Wschodnich. Po umieszczeniu ładunku von Stauffenberg natychmiast wrócił do Berlina, aby dowodzić puczem. Strategiczny plan przejęcia władzy po śmierci Hitlera znany był jako Operacja Walkiria. Ze względu na nieprzewidziane przez spiskowców okoliczności Hitler przeżył wybuch. Spiskowcom nie udało się wzniecić ogólnoniemieckiego powstania. Nie udało się przejąć kontroli nad radiostacjami, więc wieści o tym, że Hitler przeżył zamach, dotarły do Berlina. Żołnierze, którzy pierwotnie wykonywali rozkazy von Stauffenberga, odmówili ich dalszego wykonywania. Oddziały wierne Hitlerowi rozpoczęły kontrakcję. Na rozkaz dowódcy Armii Rezerwowej, gen. Ernsta Friedricha Fromma, przywódcy spisku: Claus von Stauffenberg, Friedrich Olbricht, Albrecht Mertz von Quirnheim i adiutant Stauffenberga Werner von Haeften zostali aresztowani i rozstrzelani przez pluton egzekucyjny w nocy z 20 na 21 lipca. Hitler rozpoczął czystki (…) na mocy wyroków Trybunału Ludowego pod przewodnictwem Rolanda Freislera.”

– czytamy na łamach Wikipedii.

Piotr Galicki

 

  1. Mirosław Dynak
    | ID: d024e59e | #1

    Dziękuję za sprostowanie…Paweł Czyż…

Komentarze są zamknięte