Archiwum

Archiwum dla 26/07/2023

Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski o politycznych obowiązkach katolików

Zastępca Naczelnego 1
Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski/Twitter.com

"Kościół to nie miejsce na wiec, czy agitację polityczną" — stwierdził prymas Polski Wojciech Polak, odpowiadając na pytanie o udział polityków PiS w pielgrzymce Radia Maryja, organizowanej przez o. Tadeusz Rydzyka. Jak dodaje, "Kościół nigdy nie powinien mieszać się w bieżącą politykę". - podaje Onet.pl. Do sprawy w rozmowie z Niezależną Gazetą Obywatelską odniósł się prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusław Rogalski. - To niedorzeczne stanowisko prymasa Polaka. Widząc wielkie zagrożenie, którego doświadcza Kościół i jego wierni w postaci kolejnej odsłony neomarksizmu, zmierzającej do przebiegunowania świata wartości poprzez rewolucję obyczajową i światopoglądową, w 2002 roku ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary kardynał Józef Ratzinger opracował obowiązującą „Notę doktrynalną dotyczącą pewnych kwestii związanych z udziałem i postawą katolików w życiu politycznym”, którą następnie zatwierdził papież Jan Paweł II. Wydanie noty było pilnym wymogiem naszych czasów, swego rodzaju drogowskazem dla wiernych świeckich, zwłaszcza polityków, pokazującym w jaki sposób należy prezentować i bronić katolicki świat wartości w sferze publicznej, nie ulegając jednocześnie wszechobecnej poprawności politycznej. Nota jest też przypomnieniem o obowiązku udziału katolików w życiu politycznym, czyli wszędzie tam, gdzie podejmowane są decyzje dotyczące wszystkich sfer życia obywateli i państwa. Ubolewać natomiast należy nad tym, że nota ta nadal pozostaje mało znana wiernym świeckim i katolickim politykom, stąd zapewne bierze się wiele nieporozumień podczas wyrażania swojej woli w trakcie najbardziej charakterystycznego dla demokracji aktu głosowania, czy to w parlamencie czy też przy urnie wyborczej. - powiedział nam lider ZChR.

Czytaj więcej...

Konflikt w KE! Kolejni komisarze mają dość von der Leyen i odchodzą

Zastępca Naczelnego

Ursula von der Leyen nie potrafi zjednoczyć własnego zespołu. Do końca jej kadencji pozostał jeszcze rok, a niektórzy z jej komisarzy mają dość i odchodzą – pisze „Politico”. Zdaniem portalu, przyczyną może być jej styl zarządzania, w ramach którego ukrywa przed kolegami z KE swoje plany.

Jak wskazuje portal, coraz więcej wysokich rangą urzędników odchodzi z Komisji Europejskiej. W zeszłym tygodniu jej wiceprzewodniczący Frans Timmermans ogłosił zamiar odejścia i ponownego zajęcia się polityką wewnętrzną. Chce kandydować na stanowisko premiera Holandii po upadku rządu Marka Rutte.

Czytaj więcej...