
Chleba i igrzysk (łac. panem et circenses) - to stare rzymskie zawołanie realizuje przekaz wyborców dotychczasowej opozycji. Posłowie w środę (29 listopada) zagłosowali za finansowaniem metody zapłodnienia in vitro z budżetu państwa. Obywatelski projekt ustawy, który wprowadza państwową pomoc, złożono jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu. Poparło go 268 osób, przeciw było 118, a 50 wstrzymało się od głosu. Sama metoda in vitro nie ma nic wspólnego z leczeniem niepłodności, a jedynie wielkim problemem etycznym i moralnym. Według Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin życie ludzkie powinno podlegać ochronie od poczęcia do naturalnej śmierci. Jak przypomniał w felietonie były poseł Kukiz'15 dr hab. Józef Brynkus, niedawno zmarła profesor Wanda Połtawska określiła in vitro, jako grzech pychy, "bowiem człowiek stawia się tu w roli Boga-Stwórcy". Tymczasem sedno problemu znajduje się w moim przekonaniu w błędnej polityce prorodzinnej, a nie samym finansowaniu lub nie tej metody.
Czytaj więcej...