
Fot. Twitter
„Marsz Równości” po raz drugi przeszedł dzisiaj ulicami Opola. Propagatorów homopropagandy ochraniała Policja. Środowiska patriotyczne postanowiły zorganizować kontr-pikietę, która została zgłoszona. Wbrew zasadzie wolności słowa i prawa do wyrażania odmiennych poglądów mundurowi w cywilu zatrzymali na kilka godzin obserwującego wydarzenia wiceprzewodniczącego Klubu Gazety Polskiej w Opolu Wiesława Ukleję! – Po godzinie trzynastej podeszło do mnie od tyłu dwóch osobników … gdy obserwowałem hucpę LGBT. Z grupą osób skandowałem „zamknąć miasto dla pederastów” – co nie jest określeniem obraźliwym. Zaczęli mnie szarpać po cywilnemu i wyglądało to wpierw na prowokację homolobby. Po chwili wyciągnęli legitymacje policyjne, rzucili mnie na ulicę i skuli na plecach jak przestępcę. Czułem się jakbym był – jako niewinny obywatel o tradycyjnych poglądach – potraktowany jak morderca dziesięciolatki, o którego zatrzymaniu było ostatnio głośno. W gmachu Komendy Miejskiej Policji w Opolu trzymano mnie gdzieś do godziny osiemnastej – mówi NGO Wiesław Ukleja.