
Monika Socha-Czyż/Sławomir Cenckiewicz/TT
Profesor Sławomir Cenckiewicz pozwał o ochronę dóbr osobistych Lecha Wałęsę. W pozwie zarzucił byłemu prezydentowi publiczne kłamstwa o tym, że badacz sfałszował dokumenty dotyczące współpracy Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa. W maju tego roku wniosek o złożenie „skargi nadzwyczajnej” w sprawie postępowania lustracyjnego Lecha Wałęsy złożyła nasza redakcyjna koleżanka, prezes Towarzysztwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego Monika Socha-Czyż. – Chodzi o elementarne zasady demokratycznego państwa. Nie można uprawiać farsy i utrzymywać orzeczenia lustracyjnego Lecha Wałęsy za obowiązujące w obrocie prawnym skoro z szafy szefa MSW PRL wysypały się dokumenty, które nie były znane w czasie orzeczenia sądu lustracyjnego w 2000 roku. Niech Sąd Najwyższy rozstrzygnie czy Lech Wałęsa był czy nie był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa – powiedziała w maju NGO Monika Socha – Czyż.