Czy szczepionka na COVID była testowana pod kątem zatrzymania transmisji wirusa przed wprowadzeniem jej na rynek? Takie pytanie zadał przedstawicielce Pfizera holenderski eurodeputowany Rob Roos z Europejskich Reformatorów i Konserwatystów, tj. frakcji w której zasiadają eurodeputowani Prawa i Sprawiedliwości. Polityk zapytał przedstawicielkę firmy Pfizer – Janine Small, czy ochrona szczepionki przed przenoszeniem wirusa była kiedykolwiek testowana przed wypuszczeniem jej na rynek. Pytanie padło w ramach prac specjalnej komisji Parlamentu Europejskiego ds. COVID-19. Small odpowiedziała, "nie". – Musieliśmy naprawdę poruszać się z prędkością nauki, aby naprawdę zrozumieć, co dzieje się na rynku – powiedziała. - Holenderski eurodeputowany ujawnił w Parlamencie Europejskim aferę z Pfizerem. Po publicznej odpowiedzi przedstawicielki Pfizera na pytanie zadane w Parlamencie Europejskim, trzeba zadać również pytanie polskiemu ministrowi zdrowia Adamowi Niedzielskiemu o to, w jakim celu szczepimy Polaków czwartą dawką szczepionek, skoro producent nie potwierdza, że zatrzymują one transmisję COVID-19? Więcej, na jakiej podstawie zatem nakłaniano na przykład funkcjonariuszy służb mundurowych czy nauczycieli do szczepień? Czy czasem nie chodziło jedynie o zużycie sprowadzonych przez polski rząd szczepionek? Warto zwrócić uwagę, że od 24 lutego do Polski przybyły miliony obywateli Ukrainy, czasem bez żadnych świadectw szczepienia a kolejny rzut epidemii nie nastąpił. Nie jesteśmy antyszczepionkowcami, ale ta sprawa wymaga wyjaśnienia szczególnie, że wiele osób spotkało się z ograniczeniem ich wolności - mówi nam dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Czytaj więcej...