Niezależna Gazeta Obywatelska

W dniach 17-19 czerwca odbyły się Dni Kluczborka. Włodarze miasta zdecydowali się zorganizować imprezę na stadionie byłego KKS, a nie na miejskich Błoniach jak do tej pory. Szukając oszczędności zdecydowano się na płatny wstęp. Bilety, w formie opasek na rękę, można było nabyć w kasach stadionu w cenie 4 zł za dzień. Największą atrakcją Dni Kluczborka były koncerty gwiazd muzyki. W piątkowy wieczór wystąpił Paweł Kukiz z zespołem „Piersi”, a w sobotę „Lady Pank”.

Oba koncerty wzbudziły kontrowersje, które intensywnie były komentowane przez mieszkańców Kluczborka. „Lady Pank” wzbudził bardzo negatywne odczucia za sprawą lidera zespołu Janusza Panasewicz, który będąc w stanie mocno wskazującymi pomylił widocznie miasto w którym „dawał” koncert, i ze sceny pozdrawiał miasto Wałbrzych.  Natomiast Paweł Kukiz „zaliczył” wspaniały występ, który rozruszał kluczborską publikę.

Warto odnotować fakt, że w przerywnikach między kolejnymi utworami lider zespołu „Piersi” kilka razy krytycznie odniósł się do aktualnych wydarzeń politycznych. Dostało się głównie rządzącym oraz Erice Steinbach. Kukiz poinformował również mieszkańców Kluczborka o Debacie na temat Marszu Niepodległości jaka odbyła się cztery miesiące temu w restauracji „Napoli” w Opolu, a także napiętnował późniejsze działania Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, badającą sprawę ewentualnego tzw. „hejlowania” muzyka w trakcie debaty (!).

Publiczność żywo zareagowała na słowa Kukiza intonując znaną kibicowską przyśpiewkę, w której miejsce PZPN zajęła ABW. Oba koncerty ukazały dwa oblicza muzyków.

W pierwszym przypadku muzyk zaprezentował się jako całkowity ignorant, który gra wyłącznie dla „kasy”, nie dla publiczności. Natomiast Paweł Kukiz zasłużył na miano prawdziwego artysty, a jego łączność z publicznością za sprawą „przerywników” była niezwykle emocjonalna. Oby tylko Kukizem za sprawą „przerywników” kolejny raz nie zainteresowała się ABW.

Autor: Jarosław Kubaczkowski