Czy pomnikowa prowokacja w Krakowie to efekt rozpasania rosyjskiej agentury?

PAC3

Wczoraj w Krakowie zostało zniszczone popiersie dowódcy V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej majora Zygmunta Szendzielarza-„Łupaszki” stojące od 2015 roku w Alei Wielkich Polaków XX Wieku w parku im. doktora Henryka Jordana w Krakowie. Monument został oblany czerwoną farbą. Tymczasem przedstawicielstwo Rosji w Krakowie przy ulicy Biskupiej 7 dzieli jedynie 1,9 km od tego parku!

Warto dodać, że Kreml wielokrotnie stosuje metodę kreowania wydarzeń, które są później obiektem komentarzy władz rosyjskich. Niedawno „nieznani” sprawcy rozbili tablicę z monumentu zbrodniczej Armii Czerwonej w Szczyrku – co dało właśnie powód do komunikatu MSZ Rosji …

CZYTAJ WIĘCEJ:

Adam Słomka: Prowokacja „zielonych ludzików” w Szczyrku?!

Paweł Czyż: Kolaboranci i zbrodniarze! Jak inaczej nazwać morderców z miejscowości Naliboki?

Zdewastowane popiersie mjr. „Łupaszki”

 

 

Działanie w interesie rosyjskiej propagandy?

 

Moim zdaniem, wczorajsze wydarzenia z Krakowa mają na celu wywołanie dyskusji i celowe zestawienie akcji NIEZŁOMNYCH oraz środowisk rozbitego „MIASTECZKA PROTESTU POD SN” w parku Skaryszewskim w Warszawie z 14 kwietnia ze zniszczeniem w/w popiersia majora Zygmunta Szendzielarza.

Taki stan umożliwi MSZ Rosji forsowanie fałszywego poglądu, że totalitarne monumenty są w istocie pomnikami i „Polacy” prowadzą jakiś spór w zakresie upamiętnienia osób lub wydarzeń historycznych. Na „rosyjski” ślad w prowokacji w Krakowie wskazuje przede wszystkim zupełny brak reakcji MSZ i ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie na wspomniane przyozdobienie obiektu „pomnikopodobnego” w parku Skaryszewskim czerwoną farbą, tak … jakby oczekiwano na efekty działań „zielonych ludzików” w Krakowie w celu rozpętania skoordynowanej kampanii propagandowej.

Tymczasem obiekt w parku Skaryszewskim nie spełnia definicji pomnika, który jest chroniony art. 261 kk, albowiem w Polsce nie jest należna żadna cześć totalitarnej Armii Czerwonej.  Przypominam przy tym, że to „totalitarne straszydło” powinno zostać zniesione do końca marca br. na mocy tzw. „ustawy o dekomunizacji przestrzeni publicznej”.

Inna jest natomiast sytuacja  prawna krakowskiego popiersia majora Zygmunta Szendzielarza-„Łupaszki”. Upamiętnia ono jednego z największych polskich Bohaterów i zatem w 100% podlega ochronie z mocy art. 261 kk.

Był on oficerem Wojska Polskiego. We wrześniu 1939 roku walczył w składzie Wileńskiej Brygady Kawalerii. Po rozbiciu jego szwadronu usiłował dotrzeć do granicy węgierskiej. Nie udało mu się przedostać na Zachód. Był dowódcą V Wileńskiej Brygady AK. Pod koniec lipca 1944 r. Brygada, manewrując między oddziałami niemieckimi i sowieckimi, przeszła w lasy Puszczy Grodzieńskiej. Tam została otoczona przez Sowietów. Szendzielarz rozkazał rozformować oddział. Ale zarówno on, jak i jego żołnierze walczyli nadal z oddziałami Armii Czerwonej, NKWD i KBW aż do 1947 roku. W czerwcu 1948 roku został aresztowany i w procesie byłych członków Okręgu Wileńskiego AK skazany na osiemnastokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 8 lutego 1951 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie. Szczątki majora Szendzielarza odnaleziono w Kwaterze na Łączce.

 

Ograniczmy rosyjska agenturę!

 

„Zielone ludziki” – wykonawcy prowokacji w Krakowie – najpewniej nie zostaną ustaleni. Cała sytuacja wymaga też zdania pytania o to, czy na polskim terytorium istnieje realna potrzeba funkcjonowania tylu rosyjskich przedstawicielstw? Niedawno władze USA nakazały zamknięcie rosyjskich konsulatów w Seattle czy San Francisco. Miało to ścisły związek z ograniczeniem działalności wywiadowczej Rosji. Tymczasem w Polsce nie tylko nie ściga się propagujących komunizm, ale toleruje najwyraźniej wrogą Polsce działalność służb specjalnych Rosji. Na kanwie funkcjonowania rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Krakowie warto przypomnieć, że w tym mieście  i jego okolicach bardzo dynamicznie rozwijają się polskie przedsiębiorstwa informatyczne na co wskazuje ilość start-upów. Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych w 2017 roku zakazał urzędom USA korzystania z programów i usług znanej rosyjskiej firmy Kaspersky Lab, specjalizującej się w programach antywirusowych. Kongres USA zakazał też korzystania z programów Kaspersky Lab amerykańskiej armii. Jak na razie informacje te nie zaniepokoiły polskiej administracji, która po ich ujawnieniu zawiera kolejne umowy na dostawę lub przedłużanie licencji na oprogramowanie Kaspersky’ego. Choć dokładnie nie wiadomo, jak wiele instytucji publicznych korzysta z rosyjskiego antywirusa, to bez wątpienia jest on bardzo popularny. Wśród użytkowników są prokuratury, sądy czy policja. Za likwidacją konsulatów Rosji w USA stało nie tylko bezpośrednie i fizyczne działaniem agentury – ale w przypadku Seattle – właśnie ochrona firm branży IT. Co istotne, jeśli polskie firmy z branży IT mają pracować nad unowocześnieniem broni zakupionej przez Polskę w USA … to powinny być odpowiednio chronione. Czy jesteśmy na to gotowi?

Zatem prowokacja z popiersiem majora Zygmunta Szendzielarza-„Łupaszki” powinna spowodować paradoksalnie jej wykorzystanie i zażądanie likwidacji rosyjskiej placówki dyplomatycznej w Krakowie. Im mniej agentury – tym lepiej!

Na koniec pytam publicznie – w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych: czy polskie urzędy są już właściwie zabezpieczone przed ewentualną ingerencją za pomocą rosyjskiego oprogramowania firmy Kaspersky Lab?

 

Adam Słomka

Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,

założyciel Centrum Ścigania Zbrodniarzy Komunistycznych i Faszystowskich,

poseł na Sejm RP I,II,III kadencji

  1. Zajączkowski
    | ID: b6add717 | #1

    Widać, że autor żyje w odmiennej rzeczywistości.
    Współczuję

  2. | ID: 15ae6f7d | #2

    Lekarza!!!

  3. Renka
    | ID: 8a28ff3a | #3

    Słomka za często mdleje. Musi mu maciejka łepetynkę uciskać

Komentarze są zamknięte