W środę białoruski Sąd Obwodowy w Homlu skazał dziennikarkę Irynę Słaunikawą na pięć lat kolonii karnej za „stworzenie formacji ekstremistycznej”. Nie ustają tym samym represje dyktatury prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki. Celem ataków jest także Polska. „Alaksander Łukaszenka stał się kompletnie zależny od strony rosyjskiej, od Władimira Putina. (…) Stało się tak, ponieważ polityka Unii Europejskiej w tej kwestii została całkowicie oddana w ręce dyplomacji niemieckiej” – powiedział dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, ekspert ds. międzynarodowych, w czwartkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
W środę białoruski Sąd Obwodowy w Homlu skazał dziennikarkę Irynę Słaunikawą na pięć lat kolonii karnej za „stworzenie formacji ekstremistycznej”.
Sytuacja na Białorusi jest bardzo ciężka. Celem represji Alaksandra Łukaszenki jest trzymanie w ryzach Białorusinów. (…) To są jego podstawowe działania wobec także między innymi Polaków na Białorusi i Polski. To są sygnały, które przepełnione są agresją, wysyłane do swoich obywateli i krajów sąsiadujących. (…) Wypowiedzi polityków Alaksandra Łukaszenki związane z zatrzymaniem dziennikarki Iryny Słaunikowej nakręcają spiralę strachu. Tak działają klasyczne dyktatury, klasyczne rządy autorytarne, które wymuszają posłuszeństwo przez budowanie machiny strachu. Tak postępuje Alaksander Łukaszenka”
– ocenił gość Radia Maryja.
Działania Alaksandra Łukaszenki są wymierzone również w Polskę.
Warto zatrzymać się na faktem, że Iryna Słaunikawa była akredytowaną dziennikarką Telewizji Polskiej. Zatem przekaz do mediów i niezależnych dziennikarzy jest podwójny, aby nie rozpoczynali współpracy z mediami zagranicznymi, w tym przede wszystkim z Polskimi. Jest to także prowokacja wymierzona w Polskę”
– zauważył ekspert ds. międzynarodowych.
Sztab Generalny Ukrainy poinformował, że Rosja wykorzystuje terytorium Białorusi do przerzucania grup dywersyjnych. [czytaj więcej]
Zgodnie z prawem międzynarodowym, państwo, które udostępnia swoje terytorium do zaatakowania państwa trzeciego, jest stroną wojny i stroną konfliktu. Zatem Białoruś jest stroną konfliktu, od kiedy udostępniła swoje terytorium stronie rosyjskiej i od momentu, kiedy siły rosyjskie zaatakowały z terytorium Białorusi Ukrainę. Nie ma tu żadnych wątpliwości, w jaki sposób funkcjonuje Białoruś. Alaksander Łukaszenka stał się kompletnie zależny od strony rosyjskiej, od Władimira Putina. (…) Stało się tak, ponieważ polityka Unii Europejskiej w tej kwestii została całkowicie oddana w ręce dyplomacji niemieckiej”
– akcentował dr Bogusław Rogalski.
Gdyby nie całkowite uzależnienie Białorusi od Rosji, to prawdopodobnie wojna na Ukrainie nie wybuchałby albo zostałaby opóźniona, a to dałoby na przykład czas na uzbrojenie się Ukraińców”
– dodał gość Radia Maryja.
Całą rozmowę z dr. Bogusławem Rogalskim można odsłuchać [tutaj].
Źródło: radiomaryja.pl