ZChR: Murem za Robertem Bąkiewiczem. „Oczekujemy podjęcia procedury ułaskawienia”

Zastępca Naczelnego2

Robert Bąkiewicz, dr Bogusław Rogalski (ZChR)/x.com

Sąd skazał Roberta Bąkiewicza z inicjatywy Katarzyny Augustynek, znanej jako Babcia Kasia, na karę 1 roku ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy społecznej oraz nawiązki 10 000 zł na rzecz aktywistki. Podtrzymano tym samym wyrok sądu pierwszej instancji z marca 2023 roku. Chodzi o obronę świątyń w czasie ekscesów lewactwa pod budynkami sakralnymi w czasie epidemii COVID-19. – W Polsce nie mamy wymiaru sprawiedliwości z prawdziwego zdarzenia. Mamy sądownictwo funkcjonujące podobnie do schyłkowego PRL. Wydawane są wyroki motywowane politycznie. Przypominamy, że przedstawiliśmy projekt wprowadzenia w naszym kraju tzw. ław przysięgłych, które funkcjonowały w II RP, a dzisiaj są podstawą wymiaru sprawiedliwości w wielu krajach anglosaskich. nie sądzę, aby ława przysięgłych wydała orzeczenie o winie Roberta Bąkiewicza organizującego obywatelską obronę kościołów. Przecież obrona obiektów sakralnych przed bojówkami lewackimi ze Strajku Kobiet, przed komunistami, anarchistami czy byłymi funkcjonariuszami aparatu represji PRL jest dobrem wyższego rządu niż komfort lewackiej aktywistki. – powiedział nam prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusław Rogalski. – Stoimy murem za Robertem Bąkiewiczem i oczekujemy podjęcia procedury jego ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę. Pan prezydent powinien wskazać takim ułaskawieniem wyraźnie, że za obronę budynków sakralnych nie można nikogo w Polsce skazywać. – mówi Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, rzecznik prasowy ZChR.

Sąd staje w obronie spuścizny Jakobinów?

Katarzyna Augustynek złożyła przeciwko Robertowi Bąkiewiczowi prywatny akt oskarżenia w związku z wydarzeniami z 25 października 2020 roku. Tego dnia w całej Polsce odbywały się protesty związane z decyzją Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Część lewackich aktywistów w ramach akcji „Słowo na niedzielę” protestowała pod kościołami, a także w samych kościołach.

Przed warszawskim kościołem św. Krzyża również zebrał się tłum demonstrujących. Wejścia do kościoła „strzegli” narodowcy w ramach organizowanej przez Roberta Bąkiewicza akcji.

Sędzia Małgorzata Drewin uzasadniała wyrok I instancji w marcu 2023 następująco:

To nie oskarżony ma decydować, co jest boskie i co podoba się Bogu, oskarżony ma przestrzegać praw do przestrzegania porządku (…) Nie może być tak, że jedna osoba, odwołując się do upoważnienia przez proboszcza parafii św. Krzyża, staje się strażnikiem ładu i porządku publicznego. Pojawia się pytanie: jakiego ładu i porządku? Na pewno nie tego określonego w przepisach Kodeksu karnego”.

Po apelacji wniesionej przed obronę Roberta Bąkiewicz sąd drugiej instancji podtrzymał wyrok skazujący oraz przewidzianą karę.

Sąd w osobie SSO Anny Szymachy-Zwolińskiej uznał, że działanie Roberta Bąkiewicza było nie tylko współudziałem, ale kierowaniem popełnieniem wybryku chuligańskiego przez nieustalonych sprawców. Sąd oddalił apelację obrońcy bowiem w oparciu o trzy niezależne nagrania wideo ustalił, że Bąkiewicz nie działał w obronie koniecznej, ponieważ Babcia Kasia w całej sytuacji nie dopuściła się żadnego zamachu na tzw. uczucia religijne ani na żadne inne dobro prawnie chronione”

– napisał pełnomocnik aktywistki Jerzy Jurek.

To oczywiste kpiny. Kościół tworzą ludzie. Skoro lewaccy aktywiści szturmowali w czasie epidemii COVID-19 wiele obiektów sakralnych, to tym samym powodowali znaczące zagrożenie epidemiczne. Ich zbiegowiska były nielegalne. Nie można stwierdzać, że „Babcia Kasia” i jej poplecznicy mieli prawo do organizowania zbiegowiska pod warszawskim kościołem pw. Świętego Krzyża 25 października 2020 roku. Swoim występkiem mogli spowodować zagrożenie życia i zdrowia wielu uczestników – tak własnego zbiegowiska jak i obrońców obiektu sakralnego. Nie wiemy, czy któryś z uczestników w efekcie przeniesienia wirusa SARS-CoV-2 nie zapłacił za lewacki manifest życiem. Wybrykiem chuligańskim było zatem nie działanie Roberta Bąkiewicza – działającego w stanie wyższej konieczności, a zachowanie „Babci Kasi” i jej apologetów. Sąd powinien zważyć, że żaden przepis w Polsce nie umożliwia zakłócania nabożeństw, ani atakowania obiektów sakralnych. Wydarzenia z 2020 roku – oparte o naukę miłośników francuskich Jakobinów – powinny doprowadzić do skazania inspiratorów zbiegowiska, w którym uczestniczyła lewacka aktywistka, a nie Roberta Bąkiewicza.”

– mówi nam Paweł Czyż z ZChR.

Panaceum na stan polskiego wymiaru sprawiedliwości

Już w 2021 roku w rozmowie z redaktorem naczelnym portalu Prawy.pl ks. Ryszardem Halwą, projekt wprowadzenia tzw. ław przysięgłych omówił prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusław Rogalski.

ZOBACZ WYPOWIEDŹ PREZESA ZChR

na temat tzw. ław przysięgłych

Piotr Galicki

  1. Mirosław Dynak
    | ID: dc049556 | #1

    Brawo tak trzymać i tak dalej trzeba nam działać… pozdrawiam serdecznie…,, Szczęść Boże”…

  2. Rybak Krzysztof
    | ID: e59c1e43 | #2

    Obrona kościoła przed barbarzyńcami powinna być nagradzane a nie karana. Brawo Panie Bąkiewicz.

Komentarze są zamknięte