Najsztubowi wolno więcej. Czy to polowanie na Artura Zawiszę?

Zastępca Naczelnego4

Artur Zawisza, fot. TT

Szczerze współczuję byłemu posłowi Prawa i Sprawiedliwości Arturowi Zawiszy sytuacji, w której się znalazł. To prawda, że poruszał się swoim samochodem bez prawa jazdy i doszło do kolizji z udziałem pieszej. Ta osoba też wymaga współczucia. Jednak ponowne zatrzymanie Zawiszy przez policjantów, w tym samym dniu, uważam już za przesadę. Przypominam, że ulubieniec totalsów, redaktor Piotr Najsztub jeździł bez prawa jazdy przez 8 lat, potrącił staruszkę na pasach, samochodem bez ubezpieczenia OC i przeglądu technicznego. Efekt? Został uniewinniony przez „nadzwyczajną kastę” i okazało się, że staruszka znajdując się na pasach wtargnęła mu biednemu przed maskę.

Artur Zawisza popełnił w 2016 roku błąd i prowadził pojazd w stanie po użyciu alkoholu. Sąd zawiesił mu słusznie uprawnienia. Powstaje zatem pytanie czy czasem ponowne egzaminy na prawo jazdy w takiej sytuacji są w ogóle zgodne z przepisami stosowanymi w Unii Europejskiej i Konstytucją RP? Skoro ktoś nabywa – dajmy na to maturę – to trudno oczekiwać, żeby w jakimś przypadku zdawał ten egzamin ponownie. Jazda samochodem, to jak jazda na rowerze. Co tu zatem potwierdzać? Nie da się ukryć, że Artur Zawisza kiedyś prawo jazdy zdał i przez lata nie doprowadził do żadnego wypadku. Zatem zawieszenie mu uprawnień na jakiś okres w 2016 roku jest słuszne, a ponowny egzamin jest farsą i nabijaniem kasy przez ponowne zdobycie dokumentu, który poświadcza te uprawnienia ponownie. Ten polityk jako wieloletni kierowca ma przecież miliony razy lepszą technikę jazdy i umiejętności niż osiemnastolatek po kursie i egzaminie!

Uważam, że skoro Piotr Najsztub był zdaniem sądu niewinny to i były poseł PiS powinien zostać tak potraktowany. Byłoby logicznie, aby na powtórne egzaminy kierować sprawców wypadków, a prawo jazdy zwracać po okresie, na który zostaje zawieszone. I tyle …

 

Monika Socha-Czyż*

 

Towarzysze demokraci. Hejt za obronę zasad konstytucyjnych?

 

* radna Sejmiku Województwa Śląskiego V kadencji (2015-2018) z listy PiS, prezes Towarzystwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego.

  1. Anonim
    | ID: ea7d95b4 | #1

    A jechał najebany i zabrali mu prawko. Kurwa spoko

  2. Anonim
    | ID: 41c05dba | #2

    Szanowna Pani.
    Po pierwsze, mija się Pani z prawdą. Pytanie czy świadomie, czy nie. P. Najsztub został uwolniony od zarzutu spowodowania wypadku. Ma się to nijak do pozostałych zarzutów – w szczególności prowadzenia bez prawa jazdy (a nie bez uprawnień – w tej sprawie to urząd nie dopełnił obowiązków!), które były rozpatrywane osobno.
    Po drugie, ustawodawca zakłada, że kierowca bez uprawnień nie jeździ samochodem i dlatego musi po upływie określonego czasu bez możliwości prowadzenia pojazdu potwierdzić, że wciąż jest w stanie to robić. Swojego czasu trzeba było powtórnie zdawać egzamin nawet jeśli odpowiednio długo nie miało się prawa jazdy, bo np. nie przedłużyło się starego. I to ma sens. I przywoływanie tu Konstytucji, czy regulacji unijnych jest po prostu głupie. Niech sobie Pani wyobrazi, że jest wiele uprawnień, które trzeba w określonych sytuacjach (w szczególności cyklicznie!) potwierdzać. I jakoś nikt normalnie nie ma z tym problemu.
    A po trzecie – zaciekła obrona człowieka, który najwyraźniej ma sobie za nic prawo (wieczorem został ponownie złapany na jeździe samochodem) przy użyciu tak piramidalnie bzdurnej argumentacji świadczy tylko o Pani. Ale najwyraźniej dla człowieka z aspiracjami do polityki nie ma granic możliwego upodlenia.

  3. Anonim
    | ID: ea7d95b4 | #3

    Bronisz pijaka i bandyty

  4. Jarpako
    | ID: 80078f84 | #4

    Uważam atak na P.Monikę za absurdalny. P. Monika wyraziła swoją opinię, porównując bezsensowne uzasadnienie sądu w sprawie najsztuba. Czyli najsztuba można bronić ale Zawiszy to nie? Sprawy podobne ale jak w Orwellu:wszyscy są równi oprócz świń, które mają więcej praw tak?

Komentarze są zamknięte