Małgorzata Todd: Normalność

Niezależna Gazeta Obywatelska1

Szanowni Państwo! Tusk tak się przejął swoimi niemieckimi korzeniami, że doszedł do wniosku, iż polskość, to nienormalność. Konsekwentnie działał na rzecz przywracania „normalności” w naszym biednym kraju, poprzez uzależnianie go od Niemiec na każdym dostępnym polu, zwłaszcza gospodarczym i medialnym. Oddał Niemcom, co tylko mógł, za wątpliwe zaszczyty i niewątpliwe apanaże dla siebie. Ale czy niemieckość, to aby na pewno normalność? Czy naród, który wywołał dwie wojny światowe ma powody do dumy? A może właśnie leczy swoje kompleksy, wykorzystując i upokarzając kogo się da?


Merkel nie przejęła się swoimi polskimi korzeniami i skłonna jest zrobić wszystko, żeby Polskę wcielić do Rzeszy, w czym wierny piesek gorliwie jej pomagał. Niemieckie marzenie o zmuszaniu innych do pracy niewolniczej próbowała zrealizować zapraszając hordę dzikusów, którzy okazali się nieprzydatni do roli, jaką im przeznaczyła.

Jak zatem mają się do siebie te dwie normalności, czy nienormalności? Czy „Bóg, Honor, Ojczyzna” to nienormalność, a niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz w Oświęcimiu z cynicznym napisem na bramie: „Arbeit macht frei”, to normalność?

Churchill podobno był się wyraził o Polakach jako o „wspaniałym narodzie, najdzielniejszym pośród dzielnych, prowadzonym przez najpodlejszych spośród podłych”. Warto może mieć to na uwadze.

 

Pozdrawiam i do następnej soboty

Małgorzata Todd

  1. Anonim
    | ID: fcf26285 | #1

    piękny felieton, sama esencja zachowań Tuska i postawy Merkel
    ale czy Churchill miał podstawy aby twierdzić że Polska w jego czasach
    była rządzona przez najpodlejszych spośród podłych
    kogo mógł mieć na myśli
    Pani Małgorzato już wszystkie numery Głosu są dostępne do pobrania
    pozdrawiam
    Maciek Łabęcki

Komentarze są zamknięte