Polityka pamięci IPN czy polityka łajdactwa i fałszerstwa?

PAC

Fot. YT

Powszechnie pytają mnie nawet zorientowani znajomi, czy aby na pewno ukraiński grób na cmentarzu w Hruszowicach był grobem, a nie pomnikiem; i skąd to wiem? Oczywiście wiedza pewna dla zwykłego zjadacza chleba dostępna nie jest; ale jak z pobojowiskiem w Smoleńsku – każdy może patrzeć, myśleć, i wyciągać wnioski.

Po pierwsze, na cmentarzach w Polsce zazwyczaj znajdują się groby, a nie pomniki. (Pomniki też; ale rzadziej). Po drugie, fragmenty zniszczonego nagrobka sprawcy zrzucili na płyty nagrobne z napisami – płyty nagrobne też zniszczyli i skądinąd dlatego właśnie mówimy o zniszczeniu grobu, a nie tylko nagrobka (wg sprawców – „pomnika”). Po trzecie, obok zniszczonego grobu jakaś ostatnia chyba na tym cmentarzu chrześcijańska ręka postawiła niewielki krzyż. Moim zdaniem ze zdjęć wynika, że krzyż postawił ktoś ze sprawców, choć to oczywiście tylko domysł. Któregoś ruszyło sumienie? Dla chrześcijan symbolika krzyża ma znaczenie daleko wykraczające poza ramy tego skromnego tekstu. Krzyż zapowiada też zwycięstwo nad złem i zbawienie. Krzyża nie stawiamy w miejscu przypadkowym. Okoliczności od 1 do 3 każdy może samemu sprawdzić na fotografiach i filmach, które zrobili i opublikowali sami sprawcy. Po czwarte, grób grobem nazywają organizacje ukraińskie. I po piąte: pamiętamy, że agentura Rosji i polscy „wypędzeni” długo i jeszcze przed dewastacją prawili, że pomnik to, a nie grób, bo nie są tam pochowani ludzie. I oto w tej sprawie spektakularnego moim zdaniem samozaorania dokonał IPN oświadczeniem, że właśnie po to grób został zniszczony (wg IPN: „zdemontowany został pomnik”) by sprawdzić, czy są pod nim szczątki ludzkie; bo jeśli są, to wtedy owszem, czemu nie – nagrobek jakiś można tam postawić [1]. Idiotyzm takiej postawy wręcz trudno komentować. Po to niszczą grób, by sprawdzić czy to grób? Gdzie sens?

 

Instytut Pamięci Narodowej z chwilą, gdy zniszczenie grobów zaczął nazywać „demontażem pomnika” stoczył się (dla mnie) moralnie na poziom Dziennika Telewizyjnego z czasów stanu wojennego. Całkowicie na własne życzenie. Nic też nie wskazuje (o ile wiem), by miał jakąś uprzednią wiedzę o planowanej dewastacji, nie wiadomo więc właściwie, po co pakował się w antypolską prowokację. IPN wydał setki publikacji na doskonałym poziomie akademickim, z bibliografiami, przypisami, rzetelnych i uczciwych… Był punktem odniesienia nie tylko dla Polaków, ale i badaczy zagranicznych, w tym Ukraińców. Poważna i nobliwa instytucja. Wszystko to runęło – a w pamięć zapadnie obraz instytucji uwikłanej w groteskową manipulację, zachwalanie barbarzyństwa, kierowanej przez ludzi w amoku. Przez oszalałych endeków. Smutne. Z tego co słyszałem, nawet profesor Szwagrzyk też opowiada o jakimś „pomniku”… Sic transit gloria mundi.

 

W odpowiedzi na akt zbydlęcenia polskojęzycznych szowinistów i agentury Rosji dokonany w Hruszowicach Ukraina zawiesiła proces tzw. legalizacji polskich miejsc pochówku na Ukrainie. „Legalizacja” to proces składania/wydawania wniosków o zezwolenia na upamiętnienie miejsc pochówku, stawianie nagrobków czy pomników. Grób ukraiński w Hruszowicach rzeczywiście był „nielegalny”, bez „legalizacji”, gdyż nie było wymaganego zezwolenia ze strony polskich władz lokalnych; przeciągały one sprawę od lat. Ale w identycznej sytuacji są groby polskie na Ukrainie – przy czym na jeden grób ukraiński w Polsce przypada dziesięć polskich na Ukrainie. Jeśli do kogoś nie przemawia argument zasadniczy: nie niszczymy grobów – to może przejmie się tym, że zniszczenie jednego ukraińskiego grobu może odbić się na dziesięciu polskich grobach na Ukrainie? Żartuję. Sprawcy dewastacji w Hruszowicach doskonale wiedzieli, że zaszkodzą Polsce głównie, jeśli nie wyłącznie.

 

Oprócz zawieszenia procesu legalizacji na swoim terytorium, Ukraina zażądała przywrócenia grobu w Hruszowicach do pierwotnego stanu i ukarania sprawców. Trudno się dziwić i czy tych żądań mieć Ukrainie za złe. Punkt widzenia nie zależy od punktu siedzenia; kasy, klasy czy rasy, czy języka; niszczenie grobów ja też mam za niedopuszczalne, a miejsce sprawców, tych bydląt jak ci z Hruszowic, jest za kratami.  Ba… niszczenie grobów za niedopuszczalne deklarują sami sprawcy i przecież po to bredzą dziś o „demontażu pomnika” – a nie zniszczeniu grobu. Prawda nie przejdzie im przez gardło.

 

Jak widać, podstawą utrzymywania w stanie obłąkania „tłumu zbydlęciałego pod twych rządów knutem”, vel „polskiej polityki historycznej” wobec Ukrainy stało się kłamstwo; oszustwo; manipulacja terminologiczna. Jak rzadko w formie tak czystej. Podmiana dosłownie dwu słów; może nawet tylko jednego. Gdy w przyszłości ktoś zechce przeciąć spiralę nienawiści, pewnie zastanowi się: przez kogo to wszystko? Od czego wszystko się zaczęło?

 

A od nazwania grobów pomnikami.

 

Mariusz Cysewski*

 

* Były więzień polityczny (i to tego nawet nie PRL, a upadającej ZSRR), który jako tłumacz języka angielskiego, do tego non profit, tłumaczył dokumenty Rodzinie Katyńskiej potrzebne w batalii przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Na początku lat 90-tych XX wieku Mariusz Cysewski został uwięziony „w psychuszce” na terytorium ZSRR i uwolniony dopiero na podstawie oficjalnej noty dyplomatycznej Rządu RP podjętej na wniosek posłów Klubu Parlamentarnego KPN. Dziś red. Cysewski zajmuje się opisywaniem patologii polskiego wymiaru sprawiedliwości.

 

[1]„Strona polska niejednokrotnie podkreślała w korespondencji z ukraińskimi partnerami, że obiekt istniejący na cmentarzu w Hruszowicach od 1994 r. powinien zostać rozebrany, aby można było przeprowadzić prace archeologiczne, mające na celu potwierdzenie istnienia pochówków szczątków ludzkich, o czym informowali nas przedstawiciele ukraińskiej mniejszości w Polsce. W razie potwierdzenia wystąpienia szczątków pod pomnikiem, mogiła zostałaby urządzona przez Międzyresortową Komisją we współpracy ze stroną polską i podlegałaby ochronie prawnej ze strony Państwa Polskiego. Nadal podtrzymujemy swoje stanowisko w tej kwestii i gotowi tu jesteśmy pomóc stronie ukraińskiej”. Zob. „Komunikat [z 28 kwietnia 2017 r.] Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wobec „Oświadczenia…” Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej z 27 kwietnia 2017”, za: https://www.ipn.gov.pl/pl/dla-mediow/komunikaty/39894,Komunikat-Instytutu-Pamieci-Narodowej-Komisji-Scigania-Zbrodni-przeciwko-Narodow.html

Komentarze są zamknięte