Bezczynna prokuratura pochwala porównanie Jana Pawła II do Lenina?

Niezależna Gazeta Obywatelska3

9 lutego br. do Prokuratury Rejonowej w Bielsku – Białej wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 196 Kodeksu karnego dokonanym poprzez telegazetę TVP, a polegającym na znieważeniu Jana Pawła II.

Po niedawnym publicznym darciu Biblii przez Adama „Nergla” Darskiego okazuje się, że by uzasadnić bezczynność jednostki prokuratury posuwają się do coraz dalej idących absurdów. Rzetelny rozdział religii od struktur państwa nie może w żadnym wypadku dawać powodu do braku reakcji. Jej brak prowadzi do wzrostu zachowań szowinistycznych i nietolerancyjnych. Jeśli do tego odbywa się to za pośrednictwem medium elektronicznego państwowej telewizji utrzymywanej z naszych podatków to musi budzić zdziwienie postępowanie bielskiej prokuratury.

Należy wskazać, że art. 196 K.k. chroni wynikającą z konstytucyjnej zasady wolności sumienia i wyznania ideę wolności przekonań obywateli w sprawach wiary, będącej wyrazem tolerancji światopoglądowej państwa i jego neutralności w sprawach religii i przekonań. Przez ˝obrazę uczuć religijnych˝ należy rozumieć takie zachowanie sprawcy, które zarówno obiektywnie, jak i w odczuciu konkretnej osoby lub grupy osób odbierane jest jako zachowanie obelżywe i poniżające ich uczucia religijne. Znieważenie może przybrać postać werbalną, pisemną, rysunkową, gestu, a nawet zniszczenia przedmiotu lub miejsca kultu. Warunkiem karalności jest publiczny sposób działania sprawcy, który ma miejsce również w wypadku działania sprawcy za pośrednictwem środków masowego przekazu.

Jak wskazuje się w literaturze, przedmiotem czci religijnej może być sam Bóg, jego wizerunki, sposób przedstawiania, postacie świętych czy Matki Boskiej, określone znaki, rytuały czy słowa mające charakter sprawowania sakramentów (zob. L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2004, s. 247). Mogą być to również określone słowa lub imiona, które według doktryny danej wspólnoty religijnej uznawane są za święte, godne najwyższego szacunku, poważania i uwielbienia (zob. Słownik języka polskiego, red. M. Szymczak, Warszawa 1981, t. III, s. 468; Uniwersalny słownik języka polskiego, t. 3, Warszawa 2003, s. 1607), w szczególności zaś takie, które wyrażają bezpośrednio obecność Boga lub też stanowią jego znak.

W Danii drwiny z religii doprowadziły do skandalu

Kilka lat temu otwarte drwiny z islamu spowodowało spore problemy Danii. Kontrowersyjne publikacje duńskiego dziennika „Jyllands-Posten”, przedrukowane w wielu europejskich i światowych gazetach i czasopismach, przedstawiające Mahometa, spotykające się z ogromną falą krytyki w krajach muzułmańskich.

Jako pierwszy dwanaście karykatur, opracowanych przez dwunastu różnych karykaturzystów, zamieścił duński dziennik „Jyllands-Posten” 30 września 2005 roku w artykule Muhammeds ansigt (Twarz Mahometa). Miały one charakter satyryczny i były dodatkiem do artykułu o wolności prasy. W następnych tygodniach w Danii przetoczyły się demonstracje tysięcy muzułmanów. Do protestów zagrzewał ich m.in. imam meczetu w Kopenhadze Raed Hlayel: Nie będziemy tego tolerować! Jeśli to jest demokracja, nie zgadzamy się na demokrację! – krzyczał do swoich wiernych. Sprawa wywołała skandal dyplomatyczny. Ambasadorzy 11 krajów muzułmańskich, w tym nawet dążącej do członkostwa w UE Turcji, zażądali od rządu duńskiego ukarania gazety. Premier Anders Fogh Rasmussen musiał im tłumaczyć, że w Danii gazety są niezależne.

A to Polska właśnie z prawem europejskim w tle

W Polsce zachowania Adama „Nergala” Darskiego czy Dody wskazały jakiś wzorzec dla struktur państwa. Problemy TV Trwam z dostępem do multiplexu czy postanowienia prokuratury w typie tego z Bielska – Białej budują tylko fundamentalizm religijny . Może obecnie nie taki widoczny ale kipiący na licznych forach internetowych.

W rezolucji 1510 (2006) dotyczącej wolności słowa i respektowania poglądów religijnych Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy podzieliło pogląd Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, stwierdzając, iż prawo do swobody wypowiedzi odnosi się nie tylko do opinii postrzeganych jako szeroko akceptowane w społeczeństwie lub neutralne, lecz również jako mogące szokować, obrażać albo być nieuznawane przez rząd lub jakąkolwiek grupę ludzi. W pkt 2 rezolucji Zgromadzenie podkreśliło natomiast, iż wolność do formułowania oraz posiadania własnych myśli i poglądów inspirowanych zarówno etycznymi, jak i religijnymi systemami wartości stanowi nieodłączny komponent ludzkiej egzystencji i jest chroniony przez art. 9 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Paryżu dnia 20 marca 1952 r. (Dz. U. z 1995 r. Nr 36, poz. 175 i z 1998 r. Nr 147, poz. 962). W tym kontekście, wszelkie formy atakowania i obrażania cudzych uczuć religijnych są niedopuszczalne.

W Polsce miliony obywateli deklarują katolicyzm. Jednak asesor Prokuratury Rejonowej Bielsko – Biała Północ Mariusz Płaszewski w postanowieniu o odmowie wszczęcia dochodzenia pisze, cyt. „Na podstawie informacji umieszczonej w telegazecie TVP można jedynie domniemywać, że zachowanie sprawcy skierowane było przeciwko przedmiotowi czci religijnej (rzeźbie Jana Pawła II) albowiem sprawca posłużył się skrótem JP2, którego w dalszej części wypowiedzi nie rozwinął”.

Idąc tropem prokuratury można dla przykładu zamieścić obelżywe komentarze dotyczące Donalda Tuska stosując skrót „TD z PO”. Można również pójść dalej i szermować groźbami. Tyle, że to kończy się podobnie do sytuacji studenta – twórcy strony antykomor.pl .

Nawet kompletny ignorant znający w minimalny sposób obsługę komputera jest w stanie w wyszukiwarce internetowej odnaleźć znaczenie tego skrótu. Właśnie on posłużył do powstania nieformalnego ruchu społecznego – pokolenia. O pokoleniu JP2 zaczęto mówić w mediach w kwietniu 2005 r., aby opisać żywą reakcję młodych ludzi na śmierć papieża. Jednak zwrot JP2 po raz pierwszy pojawił się dużo wcześniej, podczas Światowych Dni Młodzieży w Paryżu w 1997 roku.

Będzie interpelacja poselska

Z naszych informacji wynika, że w tej sprawie interpelację poselską złożył poseł PiS Anna Sobecka. Trzeba mieć nadzieję, że wymiar sprawiedliwości zacznie dostrzegać nie tylko prawa mniejszości ale i większości. Po prostu zabierze się do pracy za którą wszyscy płacimy.

Autor: Paweł Czyż

 

Komentarze są zamknięte