Gmina Banie Mazurskie (pow. gołdapski) wypowiedziała umowę użyczenia lokalu jednej z lokalnych jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z uwagi na „optymalizację kosztów”. Tak przynajmniej głosi pismo wystosowane w imieniu wójta Łukasza Kulisia! Prezesem OSP Banie Mazurskie – jednostki włączonej do systemu Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego – jest Karol Szablak, były kontrkandydat Kulisia w ostatnich wyborach samorządowych i były radny. KSRG to integralna część organizacji bezpieczeństwa wewnętrznego państwa, mający na celu ratowanie życia, zdrowia, mienia lub środowiska, prognozowanie, rozpoznawanie i zwalczanie pożarów, klęsk żywiołowych lub innych miejscowych zagrożeń. Zgodnie z wezwaniem wystosowanym z upoważnienia Kulisia przez kancelarię adwokacką … OSP Banie Mazurskie ma miesiąc na opuszczenie nieruchomości przy ul. Kolejowej 2!
To kpiny. W tej sprawie złożyłem interpelację radnego adresowaną do starosty gołdapskiego Krzysztofa Kazanieckiego. To kwestia bezpieczeństwa mieszkańców naszego powiatu. Niemniej, bardzo mnie interesują również wymierne koszty, jakie ponieśli mieszkańcy gminy w związku z reprezentowaniem jednostki samorządu przez kancelarię adwokacką. W tej sprawie podjąłem już odpowiednie działania, bo to zwykła głupota. Jest tyle innych pilnych potrzeb, a środki marnotrawi się na usługi prawne, aby pozbyć się OSP Banie Mazurskie z zajmowanej nieruchomości. To oburzające!”
– powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, obecny radny Rady Powiatu w Gołdapi i radny Bań Mazurskich poprzedniej kadencji.
Bareja wiecznie żywy?
Pragnę również zapewnić, że czynności podejmowane przez Urząd Gminy nie mają na celu zmiany lokalizacji siedziby jednostki.”
– pisze w oświadczeniu Łukasz Kuliś.
Pan Kuliś wprowadza mieszkańców w błąd. Strażacy otrzymali pismo z 4 czerwca wystosowane na podstawie pełnomocnictwa wójta Bań Mazurskich, w którym czytamy, cyt. „Uzasadniając niniejsze wypowiedzenie wskazuję, iż nieruchomość będąca przedmiotem użyczenia stała się potrzebna Użyczającemu z powodów nieprzewidzianych w dniu zawarcia umowy”. Na co zatem panu Kulisiowi ta nieruchomość? Jako były radny gminny zauważyłem, ze pan Łukasz używa sformułowania, że ktoś „ma włączyć kierunkowskaz, bo mija się z prawdą”. Śmiało zatem, niechaj go włącza. Dorośli ludzie potrafią przeczytać dokument ze zrozumieniem i jego oświadczenie z 18 czerwca nic tutaj nie zmienia”.
– reasumuje w rozmowie z NGO Paweł Czyż, radny powiatu gołdapskiego.
PISMA, KTÓRE OTRZYMAŁA LOKALNA OSP
Piotr Galicki
Dodaj komentarz