– Jesteśmy zaniepokojeni próbą ośmieszenia spotkania młodych katolików w ramach Światowych Dni Młodzieży. To cykliczne wydarzenie zostało zapoczątkowane w 1986 roku przez Jana Pawła II i stało się ważnym elementem formacyjnym dla młodzieży. Martwi nas deklaracja szefa komitetu organizacyjnego ŚDM w Lizbonie biskupa Americo Aguiara, który w wywiadzie dla telewizji RTP stwierdził, że celem imprezy „nie jest nawracanie młodych na Chrystusa”. Zupełnym nieporozumieniem jest też wezwanie z „Podręcznika Pielgrzyma”, aby uczestnicy Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie wstrzymali się od spożywania mięsa, aby zrekompensować ślad węglowy po podróży samolotem do i z Lizbony. Autorzy tego apelu uważają, że młodzi powinni przez rok zaprzestać jedzenia produktów mięsnych. Brakuje tylko, aby zaprosić tam Gretę Thunberg. Rozmienianie na drobne nauczania i dzieł Jana Pawła II niczego dobrego nie przyniesie. – mówi nam oburzony Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Organizatorzy sierpniowych Światowych Dni Młodzieży (ŚDM) w Lizbonie wezwali przyszłych uczestników tego wydarzenia, aby powstrzymali się od jedzenia mięsa. Zawarty w karcie pielgrzyma apel ma służyć walce ze zmianami klimatycznymi. Karta zwana „Podręcznikiem Pielgrzyma” zawiera wskazówki i propozycje dla młodzieży dotyczące działań na rzecz obniżenia zawartości gazów cieplarnianych w atmosferze.”
– czytamy na łamach portalu wPolityce.pl
Na apel organizatorów ŚDM, odbywających się co kilka lat w jednym z miast na świecie, odpowiedziała w czwartek Konfederacja Rolników Portugalii (CAP), która nazwała zalecanie młodzieży zaprzestania konsumpcji mięsa „absurdem”.”
– podaje portal.
Każdy, kto twierdzi, że mówienie społeczeństwu, aby przestało jeść mięso czy przestało skupiać się na chęci posiadania pięknie urządzonego domu, zmieni cokolwiek w kwestii dobra planety, jest głupcem. Oczywiście, można uzasadniać swoje racje, ale nie sądzę, że zmiana stylu życia człowieka może w znaczący sposób doprowadzić do osiągnięcia większych efektów w tej kwestii”
– powiedział niedawno Bill Gates dla Bloomberg.
Piotr Galicki