Ukraina negocjuje z Polską kwestię zamknięcia granicy między Polską a Białorusią – powiedział ambasador Ukrainy w Warszawie Andrij Deszczyca. Według agencji Interfax-Ukraina, która w czwartek cytuje Deszczycę, strona ukraińska prowadzi negocjacje z Ministerstwem Infrastruktury w sprawie całkowitego zamknięcia polsko-białoruskiej granicy, nawet jeśli taka decyzja nie zostanie podjęta na szczeblu unijnym. Ambasador Ukrainy przekazał też, że zaapelował do Litwy, Łotwy i Estonii, „aby jednocześnie te kraje zamknęły swoje granice z Federacją Rosyjską i Białorusią”. – informuje portal DoRzeczy.pl.
Taki krok znacznie utrudni Polakom zamieszkującym część historycznej Wileńszczyzny, która dzisiaj znajduje się na Białorusi, kontakt z naszymi rodakami zamieszkującymi w rejonie wileńskim czy solecznickim na Litwie. Ponadto odetnie zupełnie Polaków zamieszkujących na przykład obwód grodzieński na Białorusi od kontaktu z Polską. Przecież w tym kraju mieszka według państwowego spisu powszechnego około 295 tys., a nieoficjalnie od 500 000 do 1 200 000 Polaków. Możemy zrozumieć dobre intencje ambasadora Deszczycy. Jednak taki krok to zamknięcie Polaków na Białorusi w kołchozie Łukaszenki bez żadnych widoków na wyjazd do Polski, bez widoków na jakąkolwiek pomoc z Warszawy. Zatem w ich rozumieniu będzie to niewybaczalny błąd polskich władz”
– powiedział nam Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Według agencji Interfax-Ukraina ambasador Ukrainy w Warszawie stwierdził, że decyzja w sprawie zamknięcia granic z Białorusią zostanie podjęta przez wymienione przez niego kraje.
Wtedy nie będziemy musieli czekać na Unię Europejską i całkowicie zablokujemy wszelkie dostawy do Federacji Rosyjskiej”
– oświadczył.
Źródło: Interfax-Ukraina/DoRzeczy.pl/NGOPOLE.PL