KE zadowolona z porozumienia Polski i Ukrainy ws. zboża. Ma jednak „ale”. „Nie zmieniamy jednak naszego stanowiska…”

Zastępca Naczelnego

Ursulia von der Leyen/YouTube.com

Rzeczniczka KE Miriam Garcia Ferrer przekazała we wtorek wieczorem PAP, że Komisja Europejska z zadowoleniem przyjmuje porozumienie Polski i Ukrainy ws. ukraińskiego zboża. „Z zadowoleniem przyjmujemy to ogłoszenie jako pierwszy krok do rozwiązania obecnej sytuacji. Nie zmieniamy jednak naszego stanowiska, że działania jednostronne są nie do przyjęcia. Kontynuujemy współpracę z zainteresowanymi państwami członkowskimi, a także z władzami ukraińskimi. Wiceszef KE Valdis Dombrovskis omówi to podczas swoich rozmów 19 kwietnia z władzami ukraińskimi i pięcioma państwami członkowskimi” — przekazała Ferrer.

Głównym celem szlaków solidarnościowych było zapewnienie Ukrainie alternatywnych tras eksportu produkcji rolnej i innych produktów, gwarantujących funkcjonowanie ukraińskiej gospodarki w kontekście blokady portów Morza Czarnego. Dlatego ważne jest zapewnienie, aby rzeczywiście istniał tranzyt i aby to zboże trafiło do krajów, w których jest najbardziej potrzebne”

— wskazała dodając, że chodzi o kraje rozwijające się, które wciąż borykają się z sytuacją podwyższonych cen żywności z powodu niestabilności spowodowanej agresją Rosji przeciwko Ukrainie.

Porozumienie polsko-ukraińskie

Rozmowy z Ukrainą w sprawie transportu zboża zakończyły się sukcesem. Ukraińskie zboże przejeżdżające przez Polskę będzie konwojowane i monitorowane systemem SENT – poinformował we wtorek na konferencji prasowej minister rolnictwa Robert Telus.

Z sukcesem zakończyliśmy rozmowy ze stroną ukraińską w sprawie tranzytu produktów z Ukrainy przez Polskę”

— powiedział minister po zakończeniu roboczego spotkania przedstawicieli rządu RP i Ukrainy w tej sprawie. Ze strony ukraińskiej w konferencji wzięli udział – pierwsza wicepremier Ukrainy, minister gospodarki Yuliia Svyrydenko oraz minister rolnictwa Mykoła Solski, a ze strony polskiej – obok ministra rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa, minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Telus przypomniał, że w sobotę został wprowadzony zakaz wwozu do Polski ukraińskich produktów rolno-spożywczych. „Byliśmy zmuszeni to zrobić, bo Unia Europejska miała oczy zamknięte na problem jaki mieliśmy Polsce z przywozem dużej ilości zboża i innych produktów” – wyjaśnił Telus.

Udało się doprowadzić do takich mechanizmów, które spowodują, że żadna tona zboża (z Ukrainy – PAP) nie zostanie w Polsce, że towary będą przewożone tranzytem przez Polskę. (…) Przede wszystkim przez pewien czas będzie konwój, konwój każdego transportu przez Polskę”

— powiedział szef MRiRW. Zapowiedział też, że do lipca, cała nadwyżka zbóż, czyli ok. 4 mln ton, wyjedzie z Polski by zrobić miejsce dla zbóż z nowych żniw.

Telus zaznaczył, że w tranzycie zboża z Ukrainy zostanie wprowadzony system monitorowania SENT, którym obecnie monitorowany jest m.in. transport paliw. Ponadto transporty ukraińskiego zboża przez Polskę będą plombowane elektronicznymi plombami z systemem GPS.

Dziękują stronie ukraińskiej, że chciała nam w tej kwestii pomóc, że znaleźliśmy rozwiązanie, by zabezpieczyć interes polskiego rolnika”

— powiedział Telus.

Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda poinformował z kolei, że od piątku od północy zostanie uruchomiony przejazd produktów rolnych z Ukrainy przez Polskę. Dodał, że wprowadzony zostanie zapis, który zabezpieczy przed pozostawaniem tych towarów w Polsce; nie będzie można ich wycofać z tranzytu.

Uruchomimy przejazd przez Polskę tych towarów, które są w załączniku do rozporządzenia, od północy od piątku. Ten czas, do tego momentu, jest potrzebny na wydanie dwóch rozporządzeń ministra finansów i aktualizację mojego rozporządzenia. Wprowadzimy plomby elektroniczne i system SENT dla tych towarów. To będzie podstawą do zmiany mojego rozporządzenia”

— oświadczył.

SENT to teleinformatyczny system, w którym monitorowany jest przewóz i obrót towarów rozpoczynający się i kończący się na terytorium Polski oraz poza terytorium Polski.

Źródło: kk/PAP/wPolityce.pl

Komentarze są zamknięte