ZChR w obronie Jana Pawła II inicjuje prace nad ustawą o ochronie dobrego imienia naszego Wielkiego Rodaka!

Zastępca Naczelnego

Paweł Czyż (ZChR)/NGO

9 marca Sejm RP podjął uchwałę w sprawie ataków na Jana Pawła II. – Niestety, żadna uchwała sejmowa nie niesie za sobą skutków prawnych. Tuż po jej podjęciu doszło do zniszczenia miejsc pamięci, które są poświęcone naszemu Wielkiemu Rodakowi, np. w Łodzi. Tymczasem 7 kwietnia minęła 85. rocznica uchwalenia przez Sejm IV kadencji II RP ustawy o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego, Pierwszego Marszałka Polski (Dz.U. 1938 nr 25 poz. 219). W naszej opinii, można zatem skorzystać z dorobku parlamentaryzmu z czasów przedwojennych. Wczoraj, w imieniu Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, złożyłem pani marszałek Elżbiecie Witek petycję o podjęcie przez Sejm RP prac nad ustawą o ochronie dobrego imienia św. Jana Pawła II na wzór ustawy z roku 1938. Taka ustawa, która ma przecież moc prawną, powinna w naszym przekonaniu zostać jeszcze uchwalona przez obecny parlament. Warto wspomnieć, że Zjednoczona Prawica ma większość w Sejmie RP i to nie powinno stanowić chyba problemu. Ta sprawa jest ważnym przysłowiowym „papierkiem lakmusowym” dla wyborców prawicowych. Liczymy, że parlamentarzyści Zjednoczonej Prawicy „zachowają się jak trzeba”. – powiedział nam dzisiaj Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

ZChR o swojej inicjatywie

ZChR mocno o świecie wartości

W uzasadnieniu petycji ZChR złożonej marszałek Witek przytoczone zostały mocne argumenty za obroną polskich tradycyjnych wartości.

Mamy oczywiście świadomość, że Pani Marszałek nie posiada samodzielnej inicjatywy ustawodawczej, niemniej powtarzające się ataki na dobre imię Jana Pawła II, najwybitniejszego Polaka w historii Polski, wymagają pilnego apelu do Sejmu III RP, aby nawiązał do dorobku ustawodawczego Sejmu II RP, a zatem do obrony tradycyjnych wartości, chrześcijańskiego świata wartości oraz postaci mających wielki wpływ na odzyskanie niepodległości przez nasz kraj.

Widząc wielkie zagrożenie, którego doświadcza Kościół i jego wierni w postaci kolejnej odsłony neomarksizmu, zmierzającej do przebiegunowania świata wartości poprzez rewolucję obyczajową i światopoglądową, w 2003 roku ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary ówczesny Ksiądz Kardynał Józef Ratzinger, późniejszy Ojciec Święty Benedykt XVI, opracował nadal obowiązującą „Notę doktrynalną dotyczącą pewnych kwestii związanych z udziałem i postawą katolików w życiu politycznym”, którą następnie zatwierdził papież Jan Paweł II. Wydanie noty było pilnym wymogiem naszych czasów, swego rodzaju drogowskazem dla wiernych świeckich, zwłaszcza polityków, pokazującym w jaki sposób należy prezentować i bronić katolicki świat wartości w sferze publicznej, nie ulegając jednocześnie wszechobecnej poprawności politycznej. Nota jest też przypomnieniem o obowiązku udziału katolików w życiu politycznym, czyli wszędzie tam, gdzie podejmowane są decyzje dotyczące wszystkich sfer życia obywateli i państwa. 

„Poprzez pełnienie wspólnych powinności obywatelskich, kierując się chrześcijańskim sumieniem (…) świeccy wierni wykonują właściwe im zadanie, jakim jest przenikanie duchem chrześcijańskim doczesnego porządku (…) Z tej podstawowej nauki Soboru Watykańskiego II wynika, że świeccy nie mogą rezygnować z udziału w polityce (…) Celem Noty jest przypomnienie niektórych zasad, jakimi katolicy w swoim chrześcijańskim sumieniu winni się kierować w podejmowaniu społecznych i politycznych zadań w społeczeństwach demokratycznych (…) Nie można pokryć milczeniem pewnych tendencji kulturowych, które poważnie zagrażają systemom prawnym, w konsekwencji także postawom przyszłych pokoleń (…) Jednocześnie w imię fałszywie pojmowanej tolerancji żąda się od znacznej części obywateli – wśród nich także od katolików – aby zrezygnowali z wnoszenia do życia społeczno – politycznego swoich krajów tego, co zgodnie z koncepcją ludzkiej osoby i z oceną wspólnego dobra uznają po ludzku za prawdziwe i słuszne (…) Ta relatywistyczna koncepcja pluralizmu nie ma nic wspólnego z prawnie uzasadnioną wolnością obywateli – katolików do wybierania spośród politycznych opinii dających się pogodzić z wiarą i naturalnym prawem moralnym (…) Wolność polityczna nie jest i nie może być oparta na relatywistycznej idei, że wszystkie koncepcje na temat dobra człowieka są równie prawdziwe i mają tę samą wartość (…) Chrześcijanin jest wezwany do odrzucenia koncepcji pluralizmu pojmowanego w sensie moralnego relatywizmu. Jest on bowiem szkodliwy dla demokratycznego życia, które potrzebuje prawdziwych i trwałych fundamentów, to znaczy etycznych zasad (…) które nie mogą być przedmiotem negocjacji.” Nota doktrynalna podkreśla w sposób bezpośredni, że jednym z najważniejszych wyznaczników działalności publicznej jest odniesienie do prawidłowej koncepcji osoby. „Odnośnie do tej zasady zaangażowanie katolików nie może dopuszczać żadnego kompromisu, gdyż w przeciwnym razie zostałoby przekreślone świadectwo chrześcijańskiej wiary w świecie (…)” Fundamentalne znaczenie ma tu prawny zamach na nietykalność ludzkiego życia. „W obliczu tego zagrożenia katolicy mają prawo i obowiązek podnosić głos, aby przypominać najgłębszy sens życia”. Na sprawy te stanowczo zwracał uwagę Jan Paweł II w encyklice „Evangelium vitae” mówiąc, że „wszyscy, którzy na mocy wyboru zasiadają w gremiach prawodawczych, mają konkretną powinność przeciwstawienia się wszelkiemu prawu, które okazywałoby się zamachem na ludzkie życie. Parlamentarzystom, podobnie jak żadnemu katolikowi, nie wolno uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani okazywać mu poparcia w głosowaniu”. Nota doktrynalna dodaje do tych słów Papieża mocne wskazanie: „W tym kontekście udziału katolików w życiu politycznym, należy podkreślić, że prawidłowo ukształtowane sumienie chrześcijańskie nie pozwala nikomu popierać w głosowaniu programu politycznego czy też pojedynczej ustawy, których podstawowe treści wiary i moralności byłyby obalone przez sformułowania alternatywne albo przeciwne tymże treściom (…) Kiedy działalność polityczna prowadzi do konfrontacji z zasadami moralnymi, które nie dopuszczają odstępstw, wyjątków ani żadnego kompromisu, wówczas zaangażowanie katolików staje się bardziej oczywiste i nabrzmiałe odpowiedzialnością”.

W efekcie Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin złożyło w roku 2022 do wszystkich sejmików wojewódzkich petycję w sprawie wprowadzenia Karty Praw Rodziny Jana Pawła II.  Tekst tego dokumentu powstał na życzenie wyrażone przez Synod Biskupów, który odbywał się w Rzymie w 1980 r. i był poświęcony „Zadaniom chrześcijańskiej rodziny we współczesnym świecie” (por. Propositio n. 42). Jego Świątobliwość Papież Jan Paweł II w Adhortacji Apostolskiej Familiaris consortio (n. 46) podjął życzenie Synodu i zobowiązał Stolicę Apostolską do opracowania Karty Praw Rodziny po to, aby mogła być ona przedłożona zainteresowanym środowiskom i władzom. (…)

Niestety, wszystkie sejmiki odrzuciły naszą propozycję wprowadzenia tego nadal aktualnego dokumentu jako kompasu moralnego w dzisiejszych trudnych czasach. W efekcie niedawno zaatakowano personalnie Świętego Jana Pawła II. Już 11 marca zwróciliśmy się z kolejna petycją do wszystkich sejmików wojewódzkich, aby przyjęły stosowne uchwały w obronie dobrego imienia naszego Wielkiego Rodaka w oparciu o uchwałę Sejmu RP z 9 marca br. Niemniej, uchwała nie niesie za sobą żadnych skutków prawnych.

Przeciwstawiamy się relatywizmowi moralnemu i wszechobecnej w mediach poprawności politycznej, która pod pozorem tolerancji i nowoczesności narzuca wzorce życia, niszczące tradycyjne, sprawdzone normy społecznego postępowania, a także autorytety moralne. Uważamy zatem, że przyjęcie ustawy o ochronie dobrego imienia św. Jana Pawła II spowoduje pozytywny społecznie skutek, a także będzie w pewien sposób oddaniem hołdu dorobkowi ustawodawczemu polskiego parlamentaryzmu z lat 1918-1939.”

– czytamy w uzasadnieniu do petycji ZChR.

Piotr Galicki

 

Komentarze są zamknięte