ZChR: Niemiecka eurodeputowana Terry Reintke powinna zająć się wieloletnim łamaniem zasady solidarności europejskiej przez Niemcy

Zastępca Naczelnego1

Terry Reintke/Twitter.com

„Poprzednie rządy Niemiec zbyt długo trzymały się taniego gazu z Rosji. My, Zieloni, od początku odrzuciliśmy rurociągi Nord Stream. Teraz musimy potraktować obecny kryzys jako szansę i podjąć właściwe decyzje na przyszłość – dla naszych dzieci, dla klimatu, dla demokracji i praw człowieka” – powiedziała w rozmowie z Deutsche Welle Terry Reintke, współprzewodnicząca unijnej grupy Zieloni/WSE. – To ciekawe, bo niemieccy Zieloni od początku powołania koalicyjnego rządu Olafa Scholza nie zrobili niczego, aby rozliczyć działania byłego kanclerza Gerharda Schrödera i jego kontakty z Putinem, a także nie zrobili niczego, aby rozliczyć Angelę Merkel w zakresie rosyjsko-niemieckiej inwestycji Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Eurodeputowana Terry Reintke powinna wiedzieć, że przeciwko tym projektom rezolucje podejmował Parlament Europejski i powinna zająć się wieloletnim łamaniem zasady solidarności europejskiej przez Niemcy – mówi nam Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Poprzednie rządy Niemiec nie dostrzegały w wystarczającym stopniu i nie traktowały poważnie ostrzeżeń Polski i innych państw członkowskich Europy Środkowej i Wschodniej przed agresją rosyjską. Krwawa wojna Putina dowodzi każdego dnia, że był to fatalny błąd. Solidarność polskiego społeczeństwa z uchodźcami z Ukrainy jest bezprecedensowa. To samo dotyczy państw bałtyckich. Nie chodzi tu o rywalizację między sobą, ale jesteśmy wdzięczni, że państwa Europy Środkowo-Wschodniej odgrywają tu tak centralną rolę i okazują niezłomną solidarność z Ukrainą”

– stwierdziła w rozmowie z DW niemiecka polityk.

Terry Reintke i francuska senator Mélanie Vogel/Twitter.com

Podstawą państwa konstytucyjnego jest niezależne sądownictwo. To nie jest pomysł czy warunek UE. To coś, do czego Polska zobowiązała się w swojej własnej konstytucji. Rządy prawa są niezbędną podstawą demokracji. Polski rząd nie podjął żadnych działań, które przywróciłyby absolutną niezależność sądownictwa. Polska jest członkiem UE i zobowiązała się do stosowania prawa unijnego. Jeśli tego nie zrobi, nie może otrzymać funduszy unijnych. Nie mówiąc już o tym, że prawa kobiet, takie jak prawo do bezpiecznej aborcji, są w Polsce deptane, a społeczność LGBTQ jest otwarcie i publicznie atakowana. UE to nie bankomat, tylko wspólnota oparta na kolektywnie szanowanych wartościach demokratycznych.”

– oświadczyła w rozmowie Terry Reintke.

Terry Reintke nie ma żadnego prawa, aby wtrącać się w sposób organizacji polskiego sądownictwa, które zgodnie z traktatami stanowi wyłączną domenę państw członkowskich UE. Niemiecka eurodeputowana nie ma jako człowiek dodatkowych praw w związku ze swoją orientacją seksualną. Główną zasadą demokratyczną są rządy większości. Trudno uznać, ze ideolodzy LGBTiQ mają w Polsce prawo do narzucania swojej marksistowskiej ideologii, skoro ich kandydat Robert Biedroń w ostatnich wyborach prezydenckich otrzymał 2,12 % procent głosów. Prawa człowieka nie zawierają prawa do aborcji. Aborcja nie jest też prawem kobiety, bo dziecko ma dwoje rodziców. Rozumiem, że niemiecka eurodeputowana dyskryminuje mężczyzn, których najwidoczniej nie rozumie. Poza tym, środki należne Polsce z budżetu UE pochodzą ze składek członkowskich, tj. również od polskich podatników”

– komentuje wypowiedź niemieckiej polityk Paweł Czyż z ZChR.

Musimy dążyć do zniesienia zasady jednomyślności w Radzie Europejskiej oraz do większej przejrzystości i odpowiedzialności”

– ogłosiła w rozmowie z Deutsche Welle niemiecka polityk.

Rozumiem, że zniesienie zasady jednomyślności w Radzie Europejskiej jest według niemieckiej polityk środkiem do narzucenia przez polityków LGBTiQ swoich zasad Polakom w sprzeczności z zapisami Konstytucji RP, np. w zakresie ochrony życia czy małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. De facto uchylenie zasady jednomyślności w Radzie Europejskiej będzie końcem Unii Europejskiej. Forsowanie tej koncepcji przez Niemicy i Francję de facto jest dzisiaj osłabianiem Unii Europejskiej w czasie wojny na Ukrainie. Można odnieść wrażenie, że to działanie, którego oczekuje Putin. Na takie rozwiązanie nie ma i nie będzie zgody Polaków.

– konkluduje w rozmowie z NGO Paweł Czyż ze Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Piotr Galicki

  1. Dynak Mirosław
    | ID: c2c0da2c | #1

    Tak trzeba też trzymać Polacy…

Komentarze są zamknięte