ZChR przeciwko ryzykownemu szczepieniu dzieci

Zastępca Naczelnego

Przemysław Sytek, dr Bogusław Rogalski, Krzysztof Maciejewski (ZChR)/NGO

Chadecy wystosowali we wtorek apel skierowany do ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka w sprawie ryzykownego szczepienia dzieci przeciwko COVID-19. Zarząd Główny Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, kierując się troską o zdrowie polskich dzieci i młodzieży oraz przyszłych pokoleń Polaków, zdecydowanie sprzeciwia się obecnie ryzykownej akcji szczepienia dzieci w wieku 12 – 15 lat. The Telegraph” podał niedawno, że za radą brytyjskiego Wspólnego Komitetu ds. Szczepień i Immunologii (JOVI) rząd Borisa Johnsona najprawdopodobniej zrezygnuje z rutynowych szczepień dzieci i nastolatków. Naukowcy radzą, by ze szczepieniem nieletnich poczekać na „solidne dowody” braku ryzyka w tej grupie wiekowej. Eksperci z JCVI – Wspólnego Komitetu ds. Szczepień i Immunologii – poinformowali rząd Borisa Johnsona, że potrzebują „solidnych danych”, dotyczących braku ryzyka podania szczepienia przeciw koronawirusowi w przypadku dzieci w wieku 12-17 lat. Argumentowali też, że zdrowe dzieci rzadko przechodzą Covid-19 na tyle ciężko, by potrzebna była hospitalizacja.” – napisano w wystąpieniu do ministra Czarnka.

Pragniemy podkreślić, że Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców uważa, że dostępne szczepionki przeciwko COVID-19 nie mają jeszcze ukończonej III z IV faz badań klinicznych. Powyższa okoliczność powoduje, że szczepienia tymi preparatami są w istocie eksperymentem medycznym. Promowanie szczepień u dzieci jest więc w istocie zachęcaniem, a w pewnych okolicznościach może być zmuszaniem do uczestnictwa w eksperymencie medycznym, co jest niedopuszczalne. Na stronie WHO można znaleźć rekomendację, że „na chwilę obecną dzieci nie powinny być szczepione”. Światowa Organizacja Zdrowia twierdzi też, że „nie ma jeszcze wystarczających dowodów na stosowanie szczepionek przeciw COVID-19 u dzieci, aby sformułować w tej sprawie zalecenia. Dzieci i młodzież mają tendencję do łagodniejszych chorób w porównaniu do dorosłych.”, vide: (https://www.who.int/emergencies/diseases/novel-coronavirus-2019/covid-19-vaccines/advice) Więcej informacji w artykule w linku poniżej: https://ordomedicus.org/list-psnlin-do-dyrektorow-szkol-pedagogow-i-rodzicow-w-sprawie-szczepien-na-covid-19/

W liście Ministra Zdrowia, ekonomisty Adama Niedzielskiego do dyrektorów szkół, pedagogów, rodziców w sprawie wykonywania szczepienia przeciwko SARS-CoV-2 wśród nieletnich uczniów w wieku od 12 do 15 roku życia można przeczytać: ”Wszystkie szczepionki przeciw COVID-19 dostępne w krajach Unii Europejskiej, a co za tym idzie również w Polsce przeszły procedurę dopuszczenia do obrotu decyzją Komisji Europejskiej po wcześniejszej naukowej ocenie Europejskiej Agencji Leków.” Minister Niedzielski w swojej wypowiedzi pomija jedno kluczowe słowa: ”zostały dopuszczone na zasadzie warunkowej na jeden rok”. Wiedza na temat działania tych szczepionek jest uzupełniana, np. producent preparatu Astra ZEneca musiał w marcu uzupełnić swoją charakterystykę, jak były zgony po podaniu tzw. szczepionki kobiet poniżej 50 lat. Przypominamy, że w charakterystyce preparatu firmy Moderna, w pkt. 4.2. Dawkowanie i sposób podawania: Dzieci i młodzież: „Nie określono dotychczas bezpieczeństwa stosowania ani skuteczności COVID-19 Vaccine Moderna u dzieci i młodzieży w wieku poniżej 18 lat. Dane nie są dostępne.” Zatem jest to eksperyment medyczny.”

– dodali w swoim liście członkowie ZChR.

Liczymy zatem, że troska Pana Ministra o dobro młodego pokolenia Polaków ma autentyczne podstawy. Wielokrotnie podzielamy Pańskie stanowisko w sprawie obrony polskiej tożsamości i licznych zagrożeń, jakie niosą za sobą lewicowe ideologie. Niemniej próba obarczenia Pana częściową odpowiedzialnością za umożliwienie szczepień dzieci preparatami stosowanymi warunkowo, a zatem i negatywnych skutków ubocznych, w tym utraty zdrowia przez cześć zaczepionych. Naszym zdaniem, za ewentualne ryzyko odpowiada wyłącznie minister Adam Niedzielski oraz zwolennicy stosowania obostrzeń i nakazów skupieni w Radzie Medycznej przy Prezesie Rady Ministrów RP. Próba „podzielania się” odpowiedzialnością za ewentualne skutki błędnych decyzji podważy w efekcie misję Pana Ministra i umożliwi realizację planowanej przez totalną opozycję zmiany kierownictwa Pańskiego resortu. Liczymy na wyciągnięcie odpowiednich wniosków z naszego wystąpienia.”

– dodali działacze Zjednoczenia.

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte