Uniwersytet Śląski ukarze dr hab. Ewę Budzyńską. Uczelnia zarzuca jej „brak tolerancji i homofobię”! Chadecy z ZChR oburzeni

Zastępca Naczelnego2

dr hab. Ewa Budzyńska/Facebook

Skład orzekający Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej ds. Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach zdecydował o ukaraniu naganą emerytowanej obecnie wykładowczyni tej uczelni dr hab. Ewy Budzyńskiej. Szczegóły uzasadnienia orzeczenia komisji nie są znane. Wcześniej rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Śląskiego zarzucił dr hab. Ewie Budzyńskiej m.in., że formułowała wypowiedzi, opierając się na własnym, narzucanym studentom światopoglądzie o charakterze wartościującym, stanowiące przejaw braku tolerancji wobec grup społecznych i ludzi o odmiennym światopoglądzie, nacechowane wobec nich co najmniej niechęcią, w szczególności wypowiedzi homofobiczne, wyrażające dyskryminację wyznaniową, krytyczne wobec wyborów życiowych kobiet, dotyczących m.in. przerywania ciąży – podał portal niezalezna.pl za PAP.

 

 

To jakaś aberracja. Ukaranie dr hab. Ewy Budzyńskiej jest złamaniem konstytucyjnej zasady wolności słowa. Pani doktor w ramach wykładów przedstawiła jedynie tradycyjne poglądy na rolę rodziny. Uczelniana Komisja Dyscyplinarna ds. Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach za to przez całe dekady od 1989 roku nie przedstawiła za to krytycznego stanowiska wobec świadomej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa ze strony profesora U. Śl. Jana Iwanka – TW „Piotra”, który przez sześć lat był dziekanem Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego i członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej od 1974 roku. Warto wspomnieć też o haniebnym usunięciu z pracy na tym uniwersytecie socjologa dr. Herberta Kopca – autora wydanej w 1998 roku publikacji „Rozumiejący wgląd w wychowanie”, w której ujawnił uwikłanie naukowców z zakresu pedagogiki w system komunistyczny i jego promowanie. Widać, że na Uniwersytecie Śląskim nadal rządzi duch epoki Edwarda Gierka”

– powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Donoszenie za pieniądze na studentów i naukowców nie przeszkadzało władzom Uniwersytetu Śląskiego

Profesor Jan Iwanek, dyrektor Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, był agentem SB o pseudonimie „Piotr” od 1972 roku. Na współpracę zgodził się dobrowolnie jako student III roku prawa UŚ. W aktach zachowała się charakterystyka TW „Piotr” z 14 lutego 1976 roku: „[.] W trakcie współpracy okazał się jednostką wartościową o dużej wiedzy teoretycznej, posiadający szerokie kontakty w środowisku studenckim. Przekazał szereg ciekawych informacji o głównych działaczach młodzieżowego ruchu studenckiego. Od listopada 1974 roku jest członkiem PZPR. W związku z powyższym proponuję wyeliminowanie go z czynnej sieci TW, a materiały przekazać do archiwum wydziału >C<. Otrzymał kwotę 5700 zł tytułem współpracy” – raportuje kierownik sekcji IV Wydziału III SB w Katowicach – kapitan Chmielewski.”
– czytamy w serwisie „Lustro nauki”.
Od początku afery wsparliśmy obronę dr hab. Ewy Budzyńskiej. Oczekujemy dzisiaj, że Uczelniana Komisja Dyscyplinarna ds. Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach zostanie rozwiązana. Chcemy wiedzieć z imienia i nazwiska, którzy jej członkowie głosowali za ukaraniem doktor hab. Ewy Budzyńskiej. Oczekujemy też na ujawnienie następujących informacji: ilu pracowników naukowych Uniwersytetu Śląskiego należało do PZPR oraz ilu pracowników naukowych wykładających na tej uczelni po 1989 roku uzyskało tytuły naukowe w byłych krajach socjalistycznych, np. ZSRS czy NRD. Na tym uniwersytecie zatrudniano przecież całe „czerwone rodziny”. To dla nas istotne informacje, które pozwolą nam dociec do prawdy o środowisku atakującym dr hab. Ewę Budzyńską. Chcemy zatem wiedzieć, jaka jest też skala postkomunistycznego nepotyzmu w roku 2021 na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach”
– mówi nam Paweł Czyż z ZChR.

Przemiany należy zacząć od edukacji młodzieży – rozmowa Prawy.pl z rzecznikiem ZChR Pawłem Czyżem

Nagonka na dr hab. Ewę Budzyńską

W 1991 na podstawie napisanej pod kierunkiem Janusza Mariańskiego rozprawy pt. „Typy rodzin a postawy prospołeczne dzieci (na podstawie badań socjologicznych uczniów klas ósmych Wrocławia)” Ewa Budzyńska uzyskała na Wydziale Nauk Społecznych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego stopień naukowy doktora nauk humanistycznych w dyscyplinie socjologia w specjalności socjologia. W 2008 roku na podstawie dorobku naukowego oraz monografii pt. „Ład moralny w zmieniającym się społeczeństwie. Socjologiczne studium wartości moralnych mieszkańców Ka­towic” nadano jej na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach stopień naukowy doktora habilitowanego nauk humanistycznych w dyscyplinie socjologia w specjalności socjologia moralności. Została profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu Śląskiego na Wydziale Nauk Społecznych w Instytucie Socjologii.

W imieniu Zarządu Głównego Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin zwracam się do Pana z prośbą o publiczne przedstawienie Pańskiego stanowiska w sprawie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec prof. UŚ dr hab. Ewy Budzyńskiej – pracownika naukowego Uniwersytetu Śląskiego.

Ze zdumieniem odebraliśmy informację, że według Rzecznika Dyscyplinarnego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach przedstawienie małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny ma być wykroczeniem dyscyplinarnym. (…) 

Prof. Ewa Budzyńska prowadziła zajęcia pt. „Międzypokoleniowe więzi w rodzinach światowych”. Ich celem było zapoznanie uczestników z rodziną jako elementem struktury społecznej oraz przedstawienie jakie formy przyjmowała ona na przestrzeni wieków w zależności od kształtującej ją kultury lub religii. W czasie zajęć studenci poznawali odmienności kulturowe rodzin wyznawców chrześcijaństwa, judaizmu, islamu czy hinduizmu. Po zajęciach dotyczących rodziny w kontekście nauki chrześcijańskiej grupa studentów złożyła do władz uczelni skargę na prof. Ewę Budzyńską.

Tym, co wzburzyło inicjatorów nagonki, było nazwanie człowieka w prenatalnej fazie rozwoju „dzieckiem” oraz pokazywanie modeli różnych faz rozwoju płodowego dziecka. Krytyka dotyczyła także zaprezentowania badań wskazujących na negatywny wpływ posyłania dzieci do żłobków na ich rozwój, a przede wszystkim samego zreferowania przez wykładowcę definicji rodziny jako podstawowej i naturalnej komórki społeczeństwa opartej o związek kobiety i mężczyzny. Nie do przyjęcia okazało się także zaprezentowanie publikowanych w prasie naukowej wyników badań na temat skutków wychowywania dzieci przez osoby pozostające w relacjach homoseksualnych. Skarga dotyczyła także krytycznego stosunku wykładowcy do eutanazji i jej rzekomego „antysemityzmu”.

– napisał w swoim liście otwartym z 13 stycznia 2020 roku do wicepremiera Jarosława Gowina lider Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji, dr Bogusław Rogalski.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Prof. Ewa Budzyńska dziękuje dr. Bogusławowi Rogalskiemu za wsparcie

Lider ZChR dr Bogusław Rogalski prosi Jarosława Gowina o publiczne stanowisko w sprawie ataków na prof. Ewę Budzyńską!

Dr Bogusław Rogalski: Murem za prof. Ewą Budzyńską z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach!

Sprawa dyscyplinarna dotycząca dr hab. Ewy Budzyńskiej początek miała w styczniu 2019 r., gdy do wówczas urzędującego rektora uczelni wpłynęła skarga grupy studentów Wydziału Nauk Społecznych. Rektor uczelni niezwłocznie polecił zbadanie sprawy rzecznikowi dyscyplinarnemu prof. Wojciechowi Popiołkowi, który po przeprowadzeniu czynności wyjaśniających zdecydował w październiku 2019 r. o zawnioskowaniu do Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej ds. Nauczycieli Akademickich o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego w stosunku do dr hab. Ewy Budzyńskiej.

Uczelniana Komisja Dyscyplinarna ds. Nauczycieli Akademickich Uniwersytetu Śląskiego formalnie zajęła się sprawą w listopadzie 2019 r., gdy wyznaczono pierwszy skład orzekający w sprawie. Pandemia COVID-19 wstrzymała możliwości odbywania rozpraw dyscyplinarnych, a upływ kadencji rektora uczelni prof. Andrzeja Kowalczyka spowodował konieczność wyboru nowego składu Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej ds. Nauczycieli Akademickich UŚ, a co za tym idzie konieczność powołania nowych składów orzekających w procedowanych sprawach dyscyplinarnych.

Wszyscy członkowie Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej wybierani są przez Senat Uniwersytetu Śląskiego, a komisja jest niezależna od władz rektorskich – jej pracami kieruje przewodniczący, którego wyłączną kompetencją jest powoływanie składów orzekających. Członkowie wspólnoty akademickiej, którzy zasiadają w organach dyscyplinarnych wykonują tą pracę dodatkowo – niezależnie od innych obowiązków naukowych i dydaktycznych.”

– czytamy na łamach portalu niezalezna.pl

Piotr Galicki

  1. Kuna
    | ID: d97d5b3b | #1

    To nie jest duch epoki Gierka,to próba ujednolicenia każdej różnorodności. To nasza nowa polska liberalna, nowe zasady morlane i wartości. I czym mniej ludzi chodzi do kościała tym więcej bedziemy spotykać się z taką sytuacją.

  2. | ID: c34bd94b | #2

    Zaczyna się. Tak zwana lewicowa politpoprawność doprowadzi już wkrótce do tłamszenia wszelkich dyskusji i wolności w uniwersytetach w efekcie nastąpi degradacja wyższych uczelni które staną się jednowymiarowymi płytkimi placówkami wyszkalania neomatksistowskich kadr. Zdrowych rozsądek raz na zawsze zostanie pogrzebany i tak oczywiste stwierdzenie że istnieją tylko 2 płcie będzie surowo karane!

Komentarze są zamknięte