Ponad 200 mln zł na zniszczoną linię. Samorządy chcą, aby do Cieszyna znowu jeździły pociągi – obwieszcza w tytule swojego tekstu lokalna „Gazeta Wyborcza”. – Wszystko ładnie, pięknie … ale tak się składa, że „Aglomeracja Beskidzka” przywłaszcza sobie cudze sukcesy. W lutym 2020 roku w imieniu Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin złożyłam do władz Bielska-Białej, Cieszyna i Żywca petycje w sprawie połączenia szybkim połączeniem kolejowym Bielska-Białej z Centralnym Portem Komunikacyjnym. Chodziło też o rewitalizację linii kolejowej z Bielska-Białej do Cieszyna, o co zabiegałam jako radna Sejmiku Województwa Śląskiego poprzedniej kadencji. Teraz „Gazeta Wyborcza” bije peany, że samorządowcy z „Aglomeracji Beskidzkiej” o coś zbiegają. Warto dodać, że głosami radnych PO oraz Klubu Radnych Niezależni.BB (byłego parlamentarzysty OKP/UD/UW Janusza Okrzesika) Rada Miejska w Bielsku-Białej odrzuciła w czerwcu 2020 roku petycję ZChR, aby potem przekonywać, że władze miasta rządzonego przez polityków partii Borysa Budki coś wymyśliły. To żenująca kradzież intelektualna i wypinanie piersi po medale za inicjatywy innych środowisk – powiedziała Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Monika Socha-Czyż, przewodnicząca okręgu bielskiego ZChR.
W kwietniu powinien zostać wybrany wykonawca studium rewitalizacji linii kolejowej z Bielska-Białej do Skoczowa. Samorządowcom zależy, aby na tę trasę wróciły pociągi. Z linii kolejowej do Cieszyna przez dziesięciolecia korzystało wielu pasażerów. Jednak w 2009 roku zawieszono kursowanie pociągów na odcinku pomiędzy Cieszynem i Bielskiem-Białą. Likwidację połączenia uzasadniano tym, że tory są w coraz gorszym stanie, z tego powodu pociągi jadą bardzo wolno, dlatego oferta kolei na tej trasie nie jest już atrakcyjna. Od tamtej pory nieczynna linia niszczeje. Zardzewiałe tory zarastają chwasty i trawa, a złomiarze rozkradli, co tylko się dało. Samorządowcy od lat zabiegają o to, by na trasie z Bielska-Białej do Cieszyna znowu zaczęły kursować pociągi pasażerskie. Niestety, rewitalizacja linii do tej pory nie została ujęta w żadnych oficjalnych programach. Teraz jest na to szansa. Samorządowcy chcieliby, aby linię odnowiono w ramach rządowego programu „Kolej plus”. Jego założeniem jest budowa lub odbudowa torów do mniejszych miejscowości”
– informuje lokalny dodatek gazety Adama Michnika, wskazując, że inicjatorem działań na rzecz kolejowego połączenia Bielska-Białej z Cieszynem ma być stowrzyszenie „Aglomeracja Beskidzka”, na czele której stoi prezydent Bielska-Białej i szef powiatowych struktur Platformy Obywatelskiej Jarosław Klimaszewski.
W uzasadnieniu do uchwały podjętej 23 czerwca 2020 roku w sprawie odrzucenia petycji ZChR przez Radę Miejską w Bielsku-Białej czytamy:
W dniu 7 lutego 2020 r. do Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej Bielska-Białej (zwanej dalej Komisją) wpłynęła petycja Okręgu Bielskiego Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin w sprawie: ᠆ podjęcia działań przez samorząd Bielska-Białej w celu uwzględnienia miasta w kolejowych połączeniach transgranicznych z Katowic do Ostrawy w ramach tzw. szprychy (in. ciągu albo korytarza) nr 7 nakreślonej w Strategicznym Studium Lokalizacyjnym Inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK); ᠆ podjęcia przez tut. Radę Miejską uchwały w formie rezolucji, w której bielscy radni mieliby domagać się włączenia miasta do kolejowego połączenia transgranicznego z Katowic do Ostrawy w ramach inwestycji infrastrukturalnych CPK, na odcinku między Bielskiem-Białą a Cieszynem po śladzie linii 190.
Komisja w drodze głosowania na posiedzeniu w dniu 25 maja 2020 r. uznała petycję na niezasługującą na uwzględnienie w zakresie określonym w niniejszym uzasadnieniu. W tym miejscu należy podkreślić, że Komisja stoi na stanowisku, że Bielsko-Biała powinna mieć bezpośrednie połączenie kolejami dużych prędkości z CPK.”
Nie kradnij … zrozumiałe dla radnych z Cieszyna
My inaczej rozumiemy i uprawiamy politykę. Oto nastąpiła skandaliczna próba zawłaszczenia skutecznej batalii o połączenie Bielska-Bialej przez kolej szybkich prędkości z CPK. Gdyby nie petycje naszej koleżanki, byłej radnej Sejmiku Województwa Śląskiego poprzedniej kadencji z listy PiS, Moniki Sochy-Czyż i informacji rzetelnych mediów, to po pierwsze, nie byłoby żadnych konsultacji społecznych w sparwie lokalnych połączeń kolejowych z CPK. Po drugie, samorząd Bielska-Białej dzięki petycji „obudził się nagle” i lokalna Platforma Obywatelska chce sobie przypisać nie swoje zasługi. Tak po prostu się nie robi. Kuriozalnym jest, aby przyjmować kłamliwe uzasadniene do uchwały i wprowdzać je do systemu prawa miejscowego. Nasi działacze się napracowali i o tym powinni wiedzieć mieszkańcy Bielska-Białej. Całkiem uczciwie postąpił samorząd Cieszyna i Żywca. Samorządowcy z tamtych jednostek samorzadu zachowali się z klasą. Tymczasem, w Bielsku-Białej wprowadzono nawet tajne posiedzenie komisji Rady Miejskiej w Bielsku-Białej, zabroniono nam nagrywania jej obrad, aby prawda nie wyszła na jaw. To jakieś szaleństwo. Wsparliśmy zatem projekt Pana Prezydenta RP dr. Andrzeja Dudy, tj. budowę CPK i jego infrastruktury, który tak mocno zgłasza w obecnej kampanii. Bezczelna cenzura ze strony lokalnej Platformy Obywatelskiej w zakresie naszych działań wynika wprost z tego, aby nie wzmacniać ZChR w terenie. Dlaczego? To wynika z naszego wparcia dla reelekcji Andrzeja Dudy w wyborach 28 czerwca. PO woli zatem sama ogłosić sukces, byle tylko działania ZChR oraz lokalnego PiS nie wpływały na decyzje wyborcze mieszkańców Bielska-Białej. To takie lokalne przeniesienie polityki Rafała Trzaskowskiego, którą doskonale określa hashtag #RafałNieKłam. Co ciekawe, Platforma Obywatelska krytykuje budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Niemniej, z kradzieży intelektualnej i przejmowania dokonań oraz sukcesów innych środowisk czynią sobie reklamę. Dziekuję zatem byłemu panu posłowi Platformy Obywatelskiej Adamowi Wykrętowi, a dziś bielskiemu radnemu, że wczoraj podczas głosowania postąpił tak, jak trzeba i nie poparł kłamstwa”
– powiedział NGO w czerwcu ubiegłego roku prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji, dr Bogusław Rogalski.
Piotr Galicki
Myślę, że media generalnie mają tendencję do nieobiektywnego przedstawiania faktów. Nie chodzi o to, że wszystkie kłamią, ale czasami ich interpretacje są zasadniczo różne!