Byli eurodeputowani Ligi Polskiej Rodzin przeciwko polityce rodziny Giertychów!

Zastępca Naczelnego

Bogdan Pęk, dr Urszula Krupa, dr Bogusław Rogalski/NGO

We wtorek pod Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie odbyła się konferencja prasowa byłych euodeputowanych Ligi Polskich Rodzin: dr. Bogusława Rogalskiego (dziś prezesa Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin), dr Urszuli Krupy oraz Bogdana Pęka. LPR i Maciej Giertych oficjalnie poparli w drugiej turze wyborów prezydenckich Rafała Trzaskowskiego z Koalicji Obywatelskiej.

Dzisiaj Zarząd Główny LPR (mojej byłej partii) podjął uchwałę o poparciu Rafała Trzaskowskiego w II turze wyborów prezydenckich. Myślę, że stanowisko to może być dla byłych wyborców LPR, którzy w dużej części stanowią dziś elektorat Konfederacji bardzo ważne. Mam nadzieję, że wszyscy pomimo różnic politycznych i światopoglądowych stawią się masowo w lokalach wyborczych i wyrzucą PiS z Pałacu Prezydenckiego – poinformował mec. Roman Giertych, syn Macieja Giertycha. – Rafał Trzaskowski w odpowiedzi na pytanie Jacka Liziniewicza z „Gazety Polskiej Codziennie” o Jolantę Gontarczyk (obecnie Lange), która inwigilowała zmarłego w niewyjaśnionych okolicznościach ks. Franciszka Blachnickiego, a jej fundacja otrzymywała dotacje z budżetu miasta Warszawy, powiedział, że nie będę sprawdzał ludziom życiorysów. Pan Maciej Giertych zapisał się wybitnie negatywnie, gdy poparł w 1981 roku wprowadzenie nielegalnego stanu wojennego w interesie Kremla przez generała Wojciecha Jaruzelskiego. Tego byłego prezydenta PRL zatrudnił w Kancelarii Prezydenta RP jako doradcę do spraw wschodnich prezydent Bronisław Komorowski. Dla apologetów czasów słusznie minionych z Platformy Obywatelskiej najwidoczniej to nie problem. Wyborcy powinni o tym pamiętać przy oddawaniu swojego głosu w najbliższą niedzielę”

mówi NGO Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Po 13 grudnia narodowi demokraci rozpoznawali się przez stosunek do stanu wojennego. Kto go popierał, dawał dowód myślenia geopolitycznego. Ta postawa nas łączyła. Było to jeszcze, zanim „Żołnierz Wolności” zaczął drukować fragmenty broszury mojego ojca Jędrzeja Giertycha zawierającej poparcie dla stanu wojennego. Była to cicha, niedysponująca swoją trybuną siła wspierająca Pana Generała w tej trudnej chwili.” „Obserwujemy proces przechodzenia z opierania się o Wschód do opierania się o Zachód. Politycznie nie wolno nam rezygnować z oparcia o Rosję. Zachód o polski Gdańsk bić się nie będzie. Natomiast Związek Radziecki nas militarnie ochrania, jest też wypróbowanym partnerem gospodarczym. [Zwraca się do gen. Jaruzelskiego]: Potrzebny nam u steru ktoś, kto zapewni trwałość sojuszu ze wschodnim sąsiadem. Rolą prezydenta będzie pilnować, by nie przejść z deszczu pod rynnę, byśmy nie stracili tych pozytywów, które daje nam oparcie o Związek Radziecki. Tylko pan, panie przewodniczący, może nam to zagwarantować”

– powiedział Maciej Giertych na posiedzeniu Rady Konsultacyjnej przy generale Wojciechu Jaruzelskim z 17 lipca 1989 (zob. Jak Giertych wspierał stan wojenny i ZSRR, „Gazeta Wyborcza” z 21 stycznia 2005).

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte