Pan Mateusz Morawiecki

Prezes Rady Ministrów

Szanowny Panie Premierze,

11 lutego 2020 roku podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia procedowany ma być rządowy projekt ustawy z druku sejmowego nr 172. Jest to przedłożenie rządowe dotyczące nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw. Główną treścią projektu jest mnogość przepisów dotyczących szkoleń lekarzy. Jednakże w art. 1 pkt 62 i 63 dołączone zostały regulacje dotyczące zupełnie innej materii. 

Chodzi o problematykę lekarskiej klauzuli sumienia i obowiązku informacyjnego, gdy lekarz powołuje się na klauzulę sumienia.

Problem ten pojawił się w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 października 2015 roku (sygn. K 12/14), w którym orzeczono, iż niezgodna z konstytucją jest treść art. 39 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty nakazująca lekarzowi powołującemu się na klauzulę sumienia, aby on sam wskazał realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym podmiocie leczniczym.

W praktyce chodzi najczęściej o przypadki, gdy lekarz odmawia zabicia dziecka przed narodzeniem (tzw. aborcja). W obecnym przedłożeniu, Rada Ministrów kierowana przez Pana Premiera, w nowym brzmieniu art. 39 zaproponowała, by podmiot leczniczy, w ramach działalności którego powstrzymano się od wykonania świadczenia zdrowotnego, był obowiązany wskazać lekarza lub podmiot wykonujący działalność leczniczą, który zapewni możliwość wykonania tego świadczenia. Innymi słowy obowiązek został przeniesiony z lekarza na szpital.

Taki projekt zmiany w ustawie musi budzić nasz największy niepokój. Wszak przepis w zaproponowanym brzmieniu oznacza, iż informować o tym, gdzie można wykonać aborcję, zmuszone będą także szpitale katolickie. W ten sposób również w Polsce powstanie sytuacja znana niestety z wielu innych krajów, gdzie podmioty deklarujące działanie w oparciu o nauczanie Kościoła są przez władze państwowe zmuszane do tego, by zaparły się swej tożsamości!

Na Podkarpaciu osiągnęliśmy bardzo wysoki poziom moralny ochrony zdrowia – praktycznie nie sposób znaleźć lekarza, który podjąłby się zabicia dziecka przed narodzeniem (co systematycznie jest wytykane naszemu regionowi przez lewicowe i liberalne media). Z tego punktu widzenia przedłożenie rządowe oznacza dla nas wyraźny regres. Bardzo trudno nam sobie wyobrazić, by szpital imienia św. Ojca Pio w Przemyślu, św. Jana Pawła II w Krośnie czy św. Jadwigi w Rzeszowie, ze względu na swych patronów, był zmuszany do takich działań.

Z tych powodów zwracamy się do Pana Premiera z wnioskiem, by Rada Ministrów wycofała się z proponowanych zmian przepisów. Ponadto, wyborcy na Podkarpaciu, którzy udzielili bardzo mocnego poparcia PiS mają chyba prawo się dowiedzieć, jak to się właściwie stało, iż projekt zawierający takie przepisy został poparty przez Radę Ministrów i skierowany do Sejmu? Odpowiada to poglądom członków rządu? A jeśli nie, w jaki sposób do tego doszło? Kto personalnie za to odpowiada?

Za wycofaniem zaproponowanej zmiany przemawiają nie tylko racje zachowania spójności światopoglądowej obozu rządzącego ale także racje czysto prawne.

Już sam przywołany wyżej wyrok TK powołuje się w swej treści na rezolucję nr 1763 Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy z 7 października 2010 r. w sprawie prawa do sprzeciwu sumienia w ramach legalnej opieki medycznej. Zgodnie z nią żadna osoba, szpital lub instytucja nie mogą zostać prawnie przymuszone, pociągnięte do odpowiedzialności prawnej ani dyskryminowane ze względu na odmowę wykonania lub odmowę pomocy przy wykonaniu zabiegu przerywania ciąży, wywołania poronienia, eutanazji lub innego czynu, który mógłby spowodować śmierć zarodka ludzkiego lub embrionu, z jakiegokolwiek powodu. Tak więc, nawet w myśl standardów międzynarodowych, proponowane przez Radę Ministrów nowe brzmienie art. 39 nie rozwiązuje problemu. Nie tylko poszczególne osoby, ale również instytucje (szpitale) mają prawo odżegnać się od działań, które uważają za niegodziwe. 

Jak dalej wyjaśnił TK:

„W ocenie Trybunału, prawo lekarza, jak każdej innej osoby, do powstrzymania się od działań sprzecznych z własnym sumieniem wypływa wprost z wolności gwarantowanej przez Konstytucję, a zatem także w braku unormowania w art. 39 ZawLekU lekarz mógłby odmówić świadczenia z powołaniem się na sprzeciw sumienia”.

Jak z tego wynika, nawet powołując się tylko na Konstytucję każdy dyrektor szpitala, czy wyznaczony przez niego pracownik, ma prawo odmówić uczestniczenia w zabijaniu dzieci nienarodzonych przez wskazywanie podmiotu, który taką czynność wykona. Wygląda więc na to, że również w zaproponowanym obecnie brzmieniu art. 39 będzie po prostu sprzeczny z Konstytucją.

Wydaje się, iż w tej sprawie można przeprowadzić bardzo prosty test. Nie mamy powodów uznawać za nieszczere wypowiedzi ministra Łukasza Szumowskiego, który po wielokroć deklarował, iż sprawa ochrony życia nienarodzonych jest jego osobistym przekonaniem. Skoro tak, to czy minister Szumowski zgodziłby się, żeby obowiązek informowania kto zabije dziecko spoczywał na Ministerstwie Zdrowia? Może takie brzmienie nadać art. 39? A jeśli sam nie podjąłby się takich czynności (w co ufamy), dlaczego obecnie zmuszani mają być do tego dyrektorzy szpitali, w tym tych wprost katolickich? 

Być może chodzi o zwykłe nieporozumienie. Do projektu o zupełnie innych kwestiach dołączono niedopracowane stanowisko. Dlatego liczymy, że przy pierwszym czytaniu te całkowicie nietrafione propozycje znikną. 

(-) Ryszard Skotniczny 

Pełnomocnik Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin na Podkarpaciu 

11.02.2020 r.

 

 

Andrzej Nowak