Wczoraj nasza redakcyjna koleżanka, była radna Sejmiku Województwa Śląskiego V kadencji, Monika Socha-Czyż zwróciła się z protestem do prezydenta Bielska – Białej Jarosława Klimaszewskiego (PO) i przewodniczącego bielskiej rady miejskiej Janusza Okrzesika (Niezależni.BB, dawniej UD/UW) w sprawie ukrywania przed opinia publiczną inicjatywy upamiętnienia w tym mieście z jej inicjatywy zmarłego w lutym byłego premiera Jana Olszewskiego.
Przypominamy, że Monika Socha-Czyż zaproponowała zmianę ulicy Ludwika Waryńskiego na Jana Olszewskiego!
Pragnę wyrazić zdecydowany protest przeciwko stosowaniu przez Panów cenzury politycznej związanej z upamiętnieniem śp. Premiera Jana Olszewskiego. Uważam, że ukrywanie przed opinią publiczną istnienia mojego wniosku z 18 lutego br. w sprawie zmiany nazwy dotychczasowej ulicy Ludwika Waryńskiego na ulicę Jana Olszewskiego wynika ze źle rozumianej poprawności politycznej. Tymczasem mój wniosek został poparty przez 240 mieszkańców i nadal jest rozpoznawany tajnie, a jego wpływ jako petycja nie jest odnotowany na stronie Biuletynu Informacji Publicznej (…)
Za to … na stronie BIP jest zamieszczony wniosek grupy „wojujących feministek” – w tym byłej kandydat Wiosny do Parlamentu Europejskiego pani Anity Zigler-Chamielec – z 8 marca 2019 r. Kompletnie niezrozumiałym jest upublicznienie opinii Zespołu Eksperckiego ds. Nazewnictwa Ulic, Placów oraz Nazw Obiektów Fizjograficznych za pośrednictwem pisma Pana Prezydenta z 23 kwietnia br., w którym informuje Pan, że członkowie tego ciała postanowili uhonorować austriacką śpiewaczkę operową Selmę Kurz, która nagle stała się na potrzeby rozpoznania wniosku feministek osobą związaną z naszym Miastem. Tymczasem w/w poza faktem urodzenia w 1874 roku nie była już szerzej związana z naszym miastem. Więcej nie zweryfikowano też czy Selma Kurz nie była związana z faszyzującą Partią Chrześcijańsko-Społeczną (Christlichsoziale Partei Österreichs, CS) kanclerza Engelberta Dollfußa czy Niemiecką Narodowosocjalistyczną Partią Robotniczą Austrii (Deutsche Nationalsozialistische Arbeiterpartei Österreichs, DNSAPÖ) w czasie, gdy zamieszkiwała w Wiedniu. Z wniosku feministek nie wynika też jaki był stosunek Selmy Kurz do II RP. Skoro wiceprezydent Waldemar Jędrusiński w piśmie adresowanym do mnie z dnia 16 maja br. przypomina, że zmiana nazwy ulicy Ludwika Waryńskiego na Jana Olszewskiego wymaga opinii IPN … to zdziwienie budzi fakt pominięcia zasięgnięcia takiej opinii IPN na temat Selmy Kurz. Skąd zatem wynika takie wybiórcze traktowanie różnych postaci?”
-napisała w swoim piśmie Monika Socha-Czyż.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Czy Jan Olszewski zastąpi Ludwika Waryńskiego?
Władze Bielska – Białej „grają na zwłokę” w sprawie ulicy Jana Olszewskiego?
„No comments” części włodarzy Bielska – Białej w sprawie ulicy Jana Olszewskiego
Podpisy w sprawie uhonorowania Jana Olszewskiego trafiły na biuro prezydenta Bielska – Białej
Mijają cztery miesiące od wniosku byłej radnej. Jak widać władzom Bielska-Białej się nie spieszy do rozpoznania tej inicjatywy. Za to, nadzwyczajnie szybko proceduje się wniosek grupy feministek. Sam jestem ciekaw czy Instytut Pamięci Narodowej jest w stanie szybko wydać opinię na temat austriackiej śpiewaczki Selmy Kurz i czy pominięcie naturalnej konieczności zasięgnięcia opinii IPN w sprawie upamiętnienia tej osoby nie spowoduje stwierdzenia nieważności ewentualnej uchwały bielskich radnych przez wojewodę śląskiego o nadaniu jakiejś ulicy jej imienia. Niewątpliwie żadnych wątpliwości nie ma w stosunku do postaci śp. premiera Jana Olszewskiego. Bielsko-Biała przez szybkie upamiętnienie niedawno zmarłego polityka mogło liczyć na pozytywną reklamę w Polsce.
Oczywiście nie wszystkie środowiska są negatywnie ustosunkowane do propozycji Moniki Sochy-Czyż.
Jak każda zmiana ulicy podlega pewnej procedurze. Jeśli wniosek o zmianę ulicy Ludwika Waryńskiego na ulicę Jana Olszewskiego przejdzie całą procedurę (np. opinię Zespołu Eksperckiego ds. Nazewnictwa Ulic, Placów i Nazw Obiektów Fizjograficznych i IPN- przyp. aut.) to nie widzę powodu aby mieć tu jakiekolwiek obiekcje. Postać pana premiera Olszewskiego jest nam bliska. Jak dojdziemy do momentu gdy będziemy podejmować decyzję to nasze stanowisko będzie jasne i czytelne”
– powiedział w rozmowie z NGO z marca lider bielskiego PiS radny Przemysław Drabek.
Wygląda jednak na to, że władze miasta zdominowane przez liberałów z Platformy Obywatelskiej, Niezależnych.BB i ugrupowania byłego prezydenta miasta Jacka Krywulta nie chcą skorzystać z tej prostej formy promocji patriotyzmu.
Asystent prasowy Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Katowicach Monika Kobylańska pinformowała za to NGO, że:
Urząd Miejski w Bielsku-Białej zwrócił się wyłącznie o zaopiniowanie Jana Olszewskiego jako patrona, a nie o opinię czy można zastąpić Ludwika Waryńskiego Janem Olszewskim„.
Zatem … władze miasta próbują umniejszyć rolę naszej redakcyjnej koleżanki i byłej radnej Sejmiku Województwa Śląskiego z listy Prawa i Sprawiedliwości Moniki Sochy-Czyż w upamiętnieniu osoby zmarłego premiera przez pominięcie treści złożonego przez nią wniosku we własnej korespondencji z IPN. Co szokujące, włodarze tego miasta ukryli niezwykle pozytywną opinię jaką przesłał wiceprezydentowi Bielska-Białej Waldemarowi Jędrusińskiemu dyrektor Biura Upamiętnienia Walki i Męczeństwa IPN Adam Siwek. To jasne, jeśli się zważy, że petycji/wniosku byłej radnej nie ma w elektronicznym Biuletynie Informacji Publicznej. Po co – według urzędników z bielskiego magistratu – informować o tym bielszczan?
„(…) Jan Olszewski był osobą o niezaprzeczalnych zasługach dla naszego kraju (…) Wobec powyższego w pełni popieramy inicjatywę upamiętnienia osoby Jana Olszewskiego w przestrzeni publicznej miasta. Proponujemy równocześnie, aby obok tablicy z nazwą ulicy rozważyć umieszczenie kolejnej, zawierającą krótką informację o osobie patrona. Takie rozwiązanie będzie służyć naszej wspólnej pamięci, a zwłaszcza edukowaniu młodego pokolenia”
– napisał 5 kwietnia dyrektor Adam Siwek w swoim piśmie do władz Bielska-Białej.
ZOBACZ OPINIĘ IPN
Odziera się zatem inicjatorkę upamiętniania śp. Jana Olszewskiego z autorstwa inicjatywy, a mieszkańcy Bielska-Białej nie mogą poznać opinii IPN, która pochwala pomysł Moniki Sochy-Czyż. Woli się szukać „na pomniki” postaci wśród osób urodzonych kiedyś na terenie obecnych granic Bielska-Białej związanych z innym krajem. To takie niby „europejskie” … Oby nikomu nie przyszło na myśl, że urodzony na tym terenie Rudolf Wiesner jest niedoceniony … Żenada!
Piotr Galicki