Hańba po warszawsku

Zastępca Naczelnego2

13 lutego 2019 roku był jednym z najsmutniejszych dni w najnowszych dziejach Warszawy. W tym dniu nastąpiła w stolicy wymiana tabliczek z niektórymi patronami ulic. Powrócili komuniści i organizacje działające wbrew polskiej racji stanu, co zawdzięczamy decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego uchylającej 44 zarządzenia wojewody mazowieckiego o zmianie nazw, m.in. alei Armii Ludowej na Lecha Kaczyńskiego.

Szczególnie ohydną z moralnego, politycznego i historycznego punktu widzenia rolę odegrała zdominowana przez Platformę Obywatelską Rada Miasta Stołecznego Warszawy, która nie widzi nic niestosownego w honorowaniu zdrajców zamiast bohaterów i osób zasłużonych w walce o niepodległość. Czyżby rajcy z PO nie zauważyli, że w Polsce zmienił się ustrój i nadal jest im tęskno za epoką PRL, kiedy nasz kraj był zniewolony przez sowieckie imperium? Bo tylko tak można tłumaczyć, że nie podobają im się Rodzina Ulmów, Danuta Siedzikówna-„Inka”, Zbigniew Herbert, czy Komitet Obrony Robotników.

Ludziom, którzy lekceważą ofiarę życia, krwi i pracy złożone w obronie narodowych imponderabiliów, a rehabilitują zaprzańców, serwilistów, oportunistów oraz karierowiczów należą się infamia i pogarda. Żaden uczciwy Polak nie powinien podawać ręki tym sierotom po PRL o mentalności homo sovieticusa, a ich nazwiska powinny trafić na listę narodowej hańby.

 

Jerzy Bukowski*

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

  1. Lulek
    | ID: c04bad7e | #1

    Na szczęście warszawiacy myślą inaczej, bo oprócz rozwalenia samolotu kurdupel niczym innym się nie zasłużył

  2. Anonim
    | ID: 04640dc2 | #2

    Na szczęście Warszawiacy liczą KAŻDĄ przelaną krew

Komentarze są zamknięte