Niezależna Gazeta Obywatelska

Incydent w programie „Studio Polska”, nadawanym na żywo w TVP Info. W studiu pojawił się mężczyzna z kartką „Stop cenzurze w TVP”. Doszło do szarpaniny i wymiany zdań z prowadzącymi. Interweniowała ochrona – donosi Wirtualna Polska. Tymczasem na nagraniu widać, jak współprowadzący program red. Jacek Łęski wyraźnie szarpie protestującego starszego człowieka!

Mężczyzna pojawił się w studiu w ramach protestu. Chodziło o zakaz wstępu do studia dla Adama Słomki i Zygmunta Miernika. Powodem miał być rzekomy incydent z programu wyemitowanego w październiku 2018 roku, gdy uczestnik „otwartego studio” Studio Polska miał kopnąć w plecy jednego z lewicowych dyskutantów. Prowadzący ten program w TVP.Info oraz wydawcy programu uznali, że skoro ta osoba miała plakat z podobizną Adama Słomki … to przepraszać ma za ewentualny incydent z udziałem osoby z publiczności … Adam Słomka.

Tymczasem zakazem obecności w Studio Polska został również objęty Zygmunt Miernik – dwukrotnie internowany w stanie wojennym, autor „tortowego protestu” przeciwko bezkarności gen. LWP Czesława Kiszczaka. Miernik w sprawie cenzury wystosował skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i Rady Mediów Narodowych, w której czytamy m.in.:

„Na marginesie nadmienię tylko, że „incydent” z 13 X 2018 (https://vod.tvp.pl/video/studio-polska,13102018,39134818 (w 54 minucie skarga samego Rafała Lipskiego)  wygląda na typową prowokację, gdyż na licznych nagraniach z wielu kamer TVP ze studia nie ma obrazu rzekomego kopnięcia. Siedzący tuż obok zdarzenia weteran walki Niepodległość Pan Jerzy S. absolutnie nie potwierdza zarzutu naruszenia cielesności kogokolwiek! W każdym wariancie zdarzeń, oczywiście nie można obciążać mnie odpowiedzialnością za ewentualne niegodziwe czyny osób pełnoletnich”.

Do decyzji o zakazie obecności w Studio Polska odniósł się w rozmowie z NGO Adam Słomka:

To oczywisty pretekst dla stosowania w tym programie cenzury środowiska antykomunistycznego wobec decyzji o otwartej promocji lewackiej dewiacji w mediach utrzymywanych z abonamentu RTV”.

Jak dalej opisuje incydent Wirtualna Polska:

Prowadzący program Jacek Łęski próbował uspokoić sytuację. Doszło do szarpaniny. – Dlaczego mnie szarpiecie?! Ja was nie szarpię! – krzyczał protestujący. Ostatecznie został wyprowadzony ze studia przez ochronę. – Pytali państwo kiedyś, dlaczego grupa pana Słomki nie jest wpuszczana do studia. Właśnie z powodu takich sytuacji. Te emocje wykraczają poza standardowy poziom – podsumowała prowadząca program Magdalena Ogórek. Do zdarzenia szybko odniósł się w mediach społecznościowych sam Adam Słomka. „Ktoś nie wytrzymał promowania lewactwa w 'Studio Polska’! Czy jeśli uczestnik 'otwartego studio’ dokona protestu używając danych @Slomka_KPN to jestem temu winny… czy cenzura prewencyjna w TVP?” – pyta”.

Niemniej, nie dokonując oceny incydentu i nie przesądzając o racjach … trzeba uznać, że współprowadzący program red. Jacek Łęski nie miał prawa szarpać publicznie na antenie programu Telewizji Polskiej S.A. kogokolwiek, bo to nie tylko mało profesjonalne … ale też może wyczerpać znamiona przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej. Warto zauważyć, że w tym samym programie – emitowanym na żywo w TVP.Info w sobotnie wieczory … językiem nienawiści wobec katolików posługuje się lewicowy działacz Rafał Lipski, który zakazem uczestnictwa nie został objęty, a wręcz – jest gościem sadzanym w pierwszym rzędzie. Niewątpliwie w sprawie afery w Studio Polska powinna wypowiedzieć się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Rada Mediów Narodowych.

Wirtualna Polska/ Piotr Galicki NGO