Hałas Dance Group w Warszawie (kulisy)

Zastępca Naczelnego

To była bardzo wartościowa wycieczka edukacyjna. Chodzi o wyjazd młodzieży z Tarnowa Opolskiego i Chrząstowic z Hałas Dance Group do Warszawy, gdzie w Polskim Komitecie Olimpijskim, podopieczne Danuty Kampy, miały okazję pożegnać kadrę snowbordzistów, wyjeżdżających na Igrzyska Olimpijskie do Pjongczang.Była to nagroda w konkursie organizowanym przez Sport Bonus Dzieciom. Podczas wyjazdu dziewczęta miały okazję zobaczyć jak trenują tancerki z Eguerrola Dance Studio, które mieściło się dosłownie kilka metrów od akademika Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie zlokalizowany był nocleg. Ponadto tancerki, mimo zmęczenia podróżą, wieczorem udały się na spacer po Warszawie. W planach był jeszcze wjazd windą na Pałac Kultury, ale ostatnia winda niestety uciekła naszym milusińskim.

Ale od początku. Dzień przed wyjazdem w sali OSP w Kosorowicach zorganizowany został bal, podczas którego zbierano pieniądze na dalsze funkcjonowanie zespołu.

Gospodyniami były oczywiście dziewczyny z grupy tanecznej HAŁAS, które pełniły honory gospodyń domu. Oprócz dynamicznego występu dla zaproszonych gości, dziewczęta wcieliły się także w rolę kucharek, kelnerek itp. Zabawa zakończyła się grubo po godzinie 1.00 dnia następnego, co nie przeszkodziło, by sympatyczne dziewczyny punktualnie stawiły się na miejscu zbiórki. I trzeba było jeszcze zapakować elementy choreografii.
– Czy wszystkie macie wyprane stroje, w których tańczyłyście wczoraj?– zagrzmiała w pewnym momencie Danuta Kampa do swoich podopiecznych.

– Tak – nieśmiało odpowiedziały niektóre dziewczynki. – Bo jak nie, to będziecie je prać w Warszawie – zadecydowała trenerka. I tak się stało, bowiem pani Danuta zawsze dotrzymuje słowa. Dość powiedzieć, że po powrocie ze spaceru po Warszawie zdecydowana większość dziewcząt chwyciła za plastikowe miski i wiadra i rozpoczęło się wielkie pranie. Tu warto wspomnieć, że łazienka po tej operacji wyglądała jak po powodzi. Ale od czego jest room serwis w postaci niezastąpionego w tym Szymona Serafina, który błyskawicznie uporał się z problemem. Dzień był pełen wrażeń, więc wszyscy udali się do łóżek, by o godz. 6.00 znowu być na nogach. Po śniadaniu cała ekipa udała się do Polskiego Komitetu Olimpijskiego, gdzie pożegnana została ostatnia grupa olimpijczyków udająca się do Pjongczang.

Była też okazja do zwiedzenia muzem polskiego olimpizmu a przewodnikiem po nowoczesnym budynku był złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie w pięcioboju nowoczesnym Dariusz Goździak. Warto dodać, że uczennice z podopolskich szkół miały także okazję do rozmowy z Grażyną Rabsztyn – trzykrotną olimpijką, która startowała w biegach na 100 m przez płotki.
Oby więcej takich wyjazdów, bo podróże kształcą.

Tekst i foto Wiktor Sobierajski

Komentarze są zamknięte