Starsi i schorowani weterani komuny …

Niezależna Gazeta Obywatelska2

W III RP komunistyczni zbrodniarze w 90% to osoby „schorowane”. Dla przykładu Wojciech Jaruzelski, który przez 20 lat od początku Sejmu RP I kadencji spokojnie dożywa żywota w glorii rzekomego człowieka honoru.

W 2000 roku zwróciłem się na konferencji prasowej o ekstradycję m.in.  Salomona Morela i Stefana Michnika. Morel pułkownik SW PRL był do 1968 r. komendantem Wojewódzkiego Aresztu Śledczego w Katowicach i mimo przekonania o jego zbrodniczej działalności w czasie funkcjonowania w 1945 r. obozu w Świętochłowicach jego „służba” nie dobiegła wtedy końca. Już w czasie wojny w celu zdobycia pieniędzy i żywności organizował wraz z bratem i grupą innych bandytów napady rabunkowe na Polaków. W „nagrodę” w PRL nadzorował katowickie kazamaty, gdzie więziono żołnierzy AK i podziemia poAKowskiego, którzy zwalczali podobnych komunistycznych złodziei i bandytów.

Sam Morel zamiast od 1991 r. oczekiwać w więzieniu na proces nie niepokojony wyjechał w 1992 r. do Izreala, gdzie pobierał emeryturę z polskiego budżetu. W odpowiedzi na wniosek ekstradycyjny polskiego MS biuro izraelskiego prokuratora generalnego pisze, że Morel był świadkiem zbrodni polskiego policjanta i polskiego „faszysty” na członkach własnej rodziny. W piśmie nie pada ani razu stwierdzenie, że Morel był członkiem aparatu represji państwa komunistycznego. Według Izraela Salomon Morel był ofiarą Holokaustu i antysemityzmu oraz nie miał nic wspólnego z ludobójstwem.

Przyrodni brat Adama Michnika Stefan również unika sprawiedliwości. I mimo, że Jarosław Marek Rymkiewicz przegrywa proces o słuszne wnioski płynące z mentalnego uczestnictwa członków rodzin niektórych iluminatów „Gazety Wyborczej” w strukturach partii komunistycznej – to zbrodnie „sędziego” Stefana Michnika są faktem.

I przez 20 lat jasno nie da się powiedzieć jasno, że zbrodniarze to zbrodniarze. Dla „elit” to starsi schorowani ludzie … A mogli chorować w szpitalach więziennych.  Po prostu.

Autor: Paweł Czyż

  1. staszek
    | ID: 3fde1e03 | #1

    Zbrodniarze nie mogą się cieszyć dobrą pamięcią.Trzeba ich napiętnować i domagać się sprawiedliwego osądu.Przez tyle lat i teraz też zakłamuje się rzeczywistość.Nie może być na to społecznego przyzwolenia.Niech dobry Bóg da opamiętanie kłamcom.Tylko życie w prawdzie daje spokój i niesie nadzieję.

  2. wicenigga
    | ID: c6aa8939 | #2

    Właśnie w Austrii zlikwidowano grób rodziców zbrodniarza – Hitlera.
    Czy jest grób rodziców zbrodniarza Stefana Michnika? Głupie pytanie, wiem.

    Grób największej chyba, sądowej zbrodniarki – Wolińskiej, sąsiaduje w Londynie z grobami największych naszych bohaterów, a ona sama była „honorowym” członkiem wspólnoty polskiej w tym kraju (http://niezalezna.pl/25597-bylem-dzis-na-grobie-prokurator-wolinskiej).

    Można było z tym wszystkim zrobić porządek, ale oddaliśmy (?) władzę graficiarzom, a ci nastawiali mnóstwo kresek, nierzadko grubych. I jest jak jest :(

Komentarze są zamknięte