Sławomir Cenckiewicz z Biura Historycznego uważa, że ujawnienie aneksu do raportu z likwidacji WSI jest potrzebne. I to nawet wbrew opinii śp. Lecha Kaczyńskiego. „Jeśli się osiem lat było w opozycji i obóz patriotyczny mówił, że to jest ważna sprawa i to należy opublikować, to jakaś forma publikacji tego, niekoniecznie w monitorze, tak jak pierwszy dokument, powinna być – mówił w programie Rzecz o POLITYCE”.Przeciwnicy publikacji aneksu powołują się m.in. na opinię Lecha Kaczyńskiego. Zdaniem Cenckiewicza w tej sprawie decydować nie może jednostkowa opinia, nawet jednostki tak wybitnej i zasłużonej dla Polski. Ujawnienia aneksu oczekuje bowiem elektorat, którego duża część czuje rozczarowanie niezmiennym utajnieniem dokumentu. Jest to niezdrowa sytuacja, bo prowokująca jedynie rozmaite spekulacje. Utrzymywanie w tajemnicy informacji zawartych w aneksie nie sprzyja transparentności polskiego życia publicznego. ,,Co z tego? Jeśli Lech Kaczyński coś powiedział, to musimy uznać, że to jest prawda objawiona? To jest skomplikowane. Napisałem na ten temat tekst, wygłosiłem referat naukowy, który jest dostępny w sieci, czyli stosunek Lecha Kaczyńskiego do likwidacji WSI. To jest bardzo skomplikowana sprawa. Nie tak prosta, jak często się mówi” – podkreślił Cenckiewicz. Tym bardziej, że powody takiego stanu rzeczy nie zostały dotychczas jednoznacznie określone. Pozbawione uzasadnienia stwierdzenie, że „nie jest to potrzebne” plasuje wyborców na pozycji dzieci, którym przekazuje się wiedzę okrojoną i w zakresie, w jakim są w stanie ją przyswoić. Trudno na to przystać.
mo/rzeczpospolita