Sąd Najwyższy uniewinnił w sprawie dyscyplinarnej sędziego Mirosława Topyłę, byłego wiceprezesa Sądu Rejonowego w Żyrardowie, od zarzutu kradzieży 50 zł.
(…) Z dopuszczonej opinii biegłego wynika, że obwiniony jest osobą odpowiedzialną, introwertyczną, natomiast charakteryzującą się dużym stopniem roztargnienia (…)”
– powiedziała w uzasadnieniu orzeczenia sprawozdawca sprawy sędzia SN Agnieszka Piotrowska.
Jak informuje Niezależna.pl, cyt.
Jak na roztargnionego, sędzia może pochwalić się niemałym majątkiem. (…) Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że razem z żoną posiada 190 metrowy dom, dwa auta, działkę budowlaną, a na koncie zgromadził 67 tys. zł oszczędności (…)”.
Tymczasem warto zadać pytanie … kim jest zatem z zawodu małżonka sędziego Mirosława Topyły przywołana przez naszych kolegów z Niezależnej.pl, z którym nadal pozostaje we wspólnocie majątkowej? Oto … Beata Turczyn-Topyła jest prezesem Sądu Rejonowego w Sochaczewie.
ZOBACZ OŚWIADCZENIE MAJĄTKOWE
SSR
B. TURCZYN – TOPYŁY
– Jednym z trzech obrońców sędziego Topyły był mecenas Bartosz Tiutiunik, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi. Właśnie ten adwokat broni dziś prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej z PO w sprawie o poświadczenie nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera – mówił w rozmowie z portalem Niezleżna.pl Maciej Marosz, współautor głośniej serii książek „Resortowe dzieci” i autor pracy „Resortowe togi”.
Redaktor Marcin Marosz zwraca uwagę na ton wzruszenia w czasie posiedzenia Sądu Najwyższego, który się pojawił w głosie jednego z obrońców sędziego Topyły.
(…) Wcześniej nic nie wskazywało, że mowy końcowe zakończą się takimi dramatycznymi scenami. Że sędzia Sądu Okręgowego w Płocku, jego wiceprezes Dariusz Wysocki, który był jednym z trzech obrońców sędziego Topyły, w pewnym momencie zacznie się powstrzymywać od płaczu, że zacznie mu się łamać głos. Zwłaszcza biorąc pod uwagę późniejszą nagłą poprawę nastroju tegoż sędziego. Można było się pogubić, kto był ofiarą w tej sprawie”
– konkludował w rozmowie z Niezależną.pl autor pracy „Resortowe togi”.
– W kontekście ujawnionych informacji po raz kolejny należy zapytać również o konstytucyjną gwarancję prawa do sądu – mówi NGO lider KPN-NIEZŁOMNI Adam Słomka.
Jeśli w sąsiadujących sądach, tym w Żyrardowie i tym w Sochaczewie, do niedawna funkcje wiceprezesa i prezes pełnili mąż sędzia Mirosław Topyła z żoną sędzią Beatą Turczyn – Topyła, to mam obawy o funkcjonowanie na tym terenie instrumentu w postaci przeniesienia sprawy do równorzędnego sądu, aby rzekomo gwarantować pełną bezstronność. Oczekuję, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ujawni, ile spraw wzajemnie przenoszono do rozpoznania między tymi sądami i ile z tych spraw zakończyło się umorzeniem czy uniewinnieniem, np. funkcjonariuszy publicznych. Ile spraw przekazanych sobie do rozpatrzenia przez sąd równorzędny z Sochaczewa do Żyrardowa lub odwrotnie skończyło się oddaleniem pozwu na niekorzyść wnoszącego? Ile spraw przeniesiono między tymi sądami w efekcie wyłączenia się od rozpoznawania danej sprawy przez sędziów jednego z tych sądów i jakie były efekty takich spraw?
Ponadto chciałbym wiedzieć, czy obrońca sędziego Mirosława Topyły, wiceprezes Sądu Okręgowego w Płocku Dariusz Wysocki, o którym wspomina w swoim materiale Niezależna.pl, to ten sam sędzia, który w stanie wojennym przewodniczył w Sądzie Rejonowym w Kutnie sprawie w trybie doraźnym przeciwko Piotrowi Gutowskiemu „oskarżonemu o zniszczenie w Kutnie czerwonych flag symbolizujących ruch robotniczy” (sygn. K. 344/83), która uległa umorzeniu na podstawie ustawy Sejmu PRL o amnestii z dnia 21 lipca 1983 r. (Dz. U. Nr. 39, poz. 177)?
Chcę tylko przypomnieć, że niedawno w TVP.INFO wspierany przez NIEZŁOMNYCH kandydat do KRS sędzia płk Mariusz Lewiński zaproponował eksperyment procesowy w sprawie sędziego Mirosława Topyły i wznowienie jego sprawy. Niemniej jednak wypada zadać pytanie kto de facto ma osądzać sprawy takie jak ta „roztargnionego” sędziego”
– konkluduje Adam Słomka.
Biedny … jak funkcyjny sędzia? „Roztargniony”? Może rzeczywiście w rodzinie sędziego Mirosława Topyły i sędziego Beaty Turczyn – Topyła finansowo nie dzieje się dobrze i dwie sędziowskie pensje to mało? Może sędziowie mają problemy z ratami kredytów? Metodami na poprawę sytuacji materialnej jest jednak skupienie się na pracy, a nie „roztargnienie”!
Może obrońcami sędziów w sprawach dyscyplinarnych „roztargnionych” sędziów (pendrive, jeansy, itd.) są jedynie ci sędziowie, którzy mają doświadczenie z orzekania w sprawach w czasach PRL? Bo takie mamy czasy … Niemniej jednak – wypada zapytać istotnie za liderem KPN-NIEZŁOMNI Adamem Słomką – czy oby przykład małżeństw sędziowskich, w tym sędziów funkcyjnych, w sąsiadujących sądach jest odosobnionym przypadkiem dotyczącym Sochaczewa i Żyrardowa czy takich przypadków jest więcej? Czy ma to wpływ na orzeczenia i konstytucyjne prawo do bezstronnego sądu?
Widać, że wiele spraw czeka jeszcze na wyjaśnienie …
(pac), Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej
z oswiadczen majatkowych wynika ze bogaci na kredyt
wiec bez przesady
bo widac tu stalinowska mysl prawnicza
zgnoic kazdego pod byle pretekstem
dobrze ze jednak przebija sie sprawa domniemania niewinnosci
oby rowniez w sprawie batonika czy niepoczytalnosci osob niepelnosprawnych w jakims aspekcie umyslowym