Bogdan Zdrojewski, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz lider listy PO na Dolnym Śląsku w wyborach do Parlamentu Europejskiego, unika jak może debaty z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim, byłym Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego startującym z listy Prawa i Sprawiedliwości. Odrzucił propozycję debaty zgłoszoną przez Niezależne Zrzeszenie Uniwersytetu Opolskiego. Taki sam los spotkał podobną inicjatywę Niezależnego Zrzeszenia Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego.
14 kwietnia jako członek Rady Programowej Radia Wrocław zwróciłem się do Prezesa Tomasza Dudy z następującym pismem:
W związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego wnioskuję o zorganizowanie na antenie Radia Wrocław debaty pomiędzy Bogdanem Zdrojewskim, Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego startującym z listy Platformy Obywatelskiej, a Kazimierzem Michałem Ujazdowskim, byłym Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego startującym z listy Prawa i Sprawiedliwości.
Debata mogłaby dotyczyć kondycji kultury na Dolnym Śląsku oraz perspektyw jej rozwoju.
Konfrontacja poglądów i pomysłów posłów ziemi wrocławskiej, obecnego oraz byłego ministra kultury, byłaby bez wątpienia interesująca dla słuchaczy Radia Wrocław.
Proszę o informację czy postulowana debata zostanie zorganizowana (jeśli tak to kiedy, jeśli nie to dlaczego).
Obecny na posiedzeniu Rady Programowej prezes Tomasz Duda oświadczył, że Radio Wrocław jako radio publiczne wystąpi do zainteresowanych stron z propozycją debaty. Zaznaczył jednak, że dotychczasowe próby nakłonienia ministra B. Zdrojewskiego do dyskusji z K. M. Ujazdowskim nie przyniosły rezultatu.
Dni mijają, odpowiedzi Radia Wrocław brak, o postulowanej debacie cisza. B. Zdrojewski unika spotkania z K. M. Ujazdowskim i publicznych odpowiedzi na niewygodne pytania np. dlaczego zablokował pomysł budowy Muzeum Ziem Zachodnich oraz dlaczego chce – jak gdyby nigdy nic – organizować w 2015 r. Rok Rosji w Polsce.
Dyskusja, wymiana poglądów, polemika są solą demokracji i naturalną praktyką społeczeństwa obywatelskiego. One się po prostu wyborcom należą. Kto w dyskusji występować nie chce i unika konkurentów ten lekceważy Polaków i psuje demokrację. Warto o tym pamiętać przy wyborczych urnach 25 maja.
Roman Kowalczyk