Skandal! We Lwowie odbyły obchody ku czci Bandery! Głównodowodzący wojsk ukraińskich fotografuje się z jego portretem

Zastępca Naczelnego1

Foto za @verkhovna_rada/@radiosvoboda/Twitter.com

1 stycznia we Lwowie odbyły się uroczystości upamiętniające 114. rocznicę urodzin Stepana Bandery. Hołd oddał także generał Załużny. Jak donosi Radio Swoboda tym razem cykliczne obchody zostały okrojone ze względów bezpieczeństwa. Nie odbyły się tradycyjne zabawy i przemarsze. Część organizatorów corocznych banderowskich festynów uczestniczy bowiem w wojnie. – podaje DoRzeczy.pl. – Jesteśmy jako ZChR oburzeni. Chcę podzielić się prywatną refleksją. Rodzina mojej babci por. rez. Feliksy Czyż z d. Stasiewicz, żołnierza 9 pp. 27 DAK, uciekła z Drużkopola przed mordercami z UPA jedynie dlatego, że mojego pradziadka Jakuba ostrzegł przed zagrożeniem sąsiad – Ukrainiec. Niedawno ustaliłem, że został zamordowany za pomoc Polakom. Miasteczko Drużkopol zostało lokowane na prawie magdeburskim za panowania Jana III Sobieskiego. W latach 1692-1832 istniał w Drużkopolu kościół i klasztor oo. Franciszkanów, ufundowane przez Stanisława Drużkiewicza, kasztelana chełmskiego. Kościół i klasztor były drewniane. Pod koniec XVIII w. Wojciech Rzyszczewski wzniósł nowy murowany klasztor i kościół pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny i św. Stanisława Biskupa. To tu gen. Józef Dwernicki mianował Michała Czackiego regimentarzem województwa wołyńskiego. W 1832 r. rząd carski klasztor skasował, kościół został rozebrany, a na jego miejscu wybudowano cerkiew. Europa wsparła Polaków podczas powstania 1863 roku. Ponieważ Drużkopol to miejscowość przygraniczna w czasach Imperium Rosyjskiego, w pobliżu którego przebiegała granica z Austro-Węgrami, właśnie tu, żeby wspierać powstańców, przybyli ochotnicy nie tylko z Galicji, ale też z Więgier, Czech, Niemiec, Włoch, Francji. W Galicji kształtowały się oddziały ochotników. Stąd też dostarczano broń na Wołyń i Kijowszczyznę. Nowy kościół murowany zbudowała na cmentarzu błogosławiona Maria Ledóchowska. W czasie I wojny światowej kościół został poważnie uszkodzony (szczególnie wieża) przez artylerię niemiecką. Odrestaurowany w latach 30-tych przez parafian i ks. Jana Nowaka – miejscowego proboszcza. W wielkim ołtarzu znajdował się łaskami słynący obraz Niepokalanego Poczęcia NMP Było to dzieło niezna­nego mistrza szkoły włoskiej. Obraz posiadał pozłacaną, srebrną sukienkę i był koronowany. W II Rzeczypospolitej Drużkopol należał do wiejskiej gminy Brany w powiecie horochowskim w woj. wołyńskim i liczył w 1921 roku 1121 mieszkańców. Kościół rzymskokatolicki w Drużkopolu został zniszczony przez UPA. Świątynię wysadzono w powietrze w nocy z 6 na 7 stycznia 1944 roku. Dzisiaj po Polakach i Żydach wymordowanych przez Niemców i nacjonalistów ukraińskich z UPA nie ma tam śladu. Tymczasem we Lwowie – w czasie, gdy to dzięki postawie Polski, milionów Polek i Polaków, Ukraina ma szansę bronić się przed agresją Rosji – urządza się obchody, w których uczestniczą w glorii chwały żyjący członkowie UPA – mordercy Polaków, Żydów, Czechów i Ukraińców, którzy nie uczestniczyli w ludobójstwie wołyńskim OUN/UPA. Głównodowodzący armii ukraińskiej generał Wałerij Załużny promuje sobie publicznie swoje selfie z Banderą. To nie tylko smutne, ale to wprost plucie w twarz wszystkim Polakom. Zupełnie haniebne – mówi NGO Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Kult Bandery

Przedstawiciele władz i społeczeństwa złożyli kwiaty pod pomnikiem przywódcy OUN, duchowieństwo modliło się za Ukrainę”

– informuje korespondent stacji.

Teraz, w aktywnej fazie wojny rosyjsko-ukraińskiej, Rosja tworzy kolejny mit o Banderze. Wróg sprowadza wszystko do tego, że każdy Ukrainiec jest banderowcem. Niestety, wielu ludzi na Ukrainie nie zna Bandery, wszystko sprowadzając do piosenki „Ojcze nasz, Bandero”. Kojarzenie Bandery z wojną uaktywnia się w takim momencie, a Bandera jest symbolem walki wyzwoleńczej, niezależnie od tego, czy obywatele są za nim czy przeciwko niemu”

– mówi Mykoła Posivnych, przedstawiany przez Radio Swoboda jako historyk i badacz dziejów OUN i UPA.

Na oficjalnym profilu Rady Najwyższej Ukrainy w mediach społecznościowych opublikowano natomiast zdjęcie głównodowodzącego sił zbrojnych Ukrainy gen. Wałerija Załużnego na tle portretu Bandery.

https://twitter.com/verkhovna_rada/status/1609544721101389831?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1609544721101389831%7Ctwgr%5E825edfd6196f0300c0098b06eb8feffc36648a73%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fdorzeczy.pl%2Fopinie%2F388033%2Fwe-lwowie-obchody-ku-czci-bandery-gen-zaluzny-wrzuca-foto.html

ZChR: Strona ukraińska jeszcze nie dojrzała do tego, aby na nowo budować lepsze relacje z Polską

Miałem nadzieję, że nasze relacje się poprawią, zwłaszcza jeśli chodzi o sferę historyczną, a więc odniesienia do wspólnych losów, jakie dzieliliśmy, ale także niełatwej historii, która nas łączy. Mam oczywiście na myśli to, w jaki sposób strona ukraińska cały czas podchodzi do najbardziej bolesnej karty naszych relacji – Rzezi Wołyńskiej. W tej sprawie nic się nie zmieniło. Miałem nadzieję, iż ta wojna pokaże Ukraińcom nowych bohaterów, że na bohaterskie wykutym na wojnie z Rosją powstanie nowy mit założycielski państwa ukraińskiego. Nic takiego się nie stało. Cały czas ustawowymi bohaterami narodowymi Ukrainy są mordercy Polaków, czyli Szuchewycz i Bandera. Jeszcze w lipcu tego roku – w rocznicę ludobójstwa na Wołyniu – polska strona liczyła na to, że prezydent Ukrainy po prostu powie, że ci „bohaterowie” ukraińscy przechodzą do niesławnej historii i przestają być bohaterami narodowymi. Nic takiego się nie stało”

– powiedział w wywiadzie dla Radio Maryja, dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Dr Bogusław Rogalski w rozmowie z toruńska rozgłośnią zwrócił uwagę, że Ukraina ma w swojej historii prawdziwych bohaterów, do których powinna się odwoływać.

Mam nadzieję, że strona ukraińska powróci do tych bohaterów z historii obu naszych narodów, którzy łączyli nasze losy, a nie nas dzielili. Mam na myśli np. hetmana Piotra Konaszewicza-Sahajdacznego czy Symona Petlurę. To byli żołnierze, politycy, którzy chcieli budowania wzajemnych relacji i losu opartego na wspólnej historii. Strona ukraińska jeszcze nie dojrzała do tego, aby na nowo budować lepsze relacje z Polską”

– zaakcentował lider ZChR.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Prezes ZChR w Radio Maryja: Bez pewnych gestów i symboli, które strona ukraińska powinna wykazać wobec Polski, ciężko będzie zbudować nowe, lepsze relacje

Oprac. Piotr Galicki

  1. kszuto
    | ID: 457afb4e | #1

    Dlaczego Ukraina nadal uznaje morderców Polaków na Wolyniu za swoich bohaterów ! Jedyne co nalezy zrobić to wymazac nacjonalizm ukraiński raz na zawsze !!!! Bandera Suchowicz Stećko i inni to przestępcy .
    My Polacy nigdy nie zapomnimy rzezi na Wolyniu
    Precz z tymi mordercami rozjebać te pomniki rakietami

Komentarze są zamknięte