– Trybunał Konstytucyjny w dzisiejszym orzeczeniu uznał w sprawie wyłączenia sędziego z powodu podniesienia okoliczności dotyczących jego powołania za niezgodne z Konstytucją RP. Zgadzam się z prof. Kamilem Zaradkiewiczem, członkiem Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, który zauważył, że to orzeczenie daje też gwarancje sędziom powołanym także w czasach PRL. Przypominam, że profesor Sławomir Cenckiewicz ujawnił w lipcu 2018 roku fotokopię karty przebiegu służby wojskowej i pracy cywilnej Józefa Iwulskiego oraz dodał też, że „nawet w karcie żołnierza LWP WSW napisano, że poszedł do pracy w Sądzie Najwyższym”. Okoliczności powołania do SN Józefa Iwulskiego są i pozostaną zatem w sensie prawnym niejasne. TK zrównał faktycznie sędziów PRL powołanych przez Radę Państwa z sędziami powołanymi przez prezydentów wolnej Polski. Tymczasem warto przypomnieć, że wspomniany prof. Zaradkiewicz ujawnił listę setek czynnych sędziów powołanych przez Radę Państwa PRL. Od dzisiejszego orzeczenia TK – mówiąc kolokwialnie – mogą spać spokojnie. Jeżeli to element jakiegoś dealu, aby odblokować środki unijne, to jest to fatalne rozwiązanie i wprost faktyczne zarzucenie głębokiej reformy sądownictwa – powiedział nam Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Prof. Kamil Zaradkiewicz, członek Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, zauważył, że paradoksalnie, dzisiejsze orzeczenie daje też gwarancje sędziom powołanym także w czasach PRL oraz przez nietransparentne uchwały dawnej KRS.
(…) z motywów ustnych wyroku wynikało, że nie należy podważać statusu „starych” sędziów, w tym powołanych w PRL.”
– napisał na Twitterze sędzia Zaradkiewicz.
https://twitter.com/k_zaradkiewicz1/status/1496464332582002694
Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął trzy pytania prawne skierowane jeszcze w 2019 r. przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Podczas rozpatrywania przez tę Izbę SN odwołania od uchwały Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie wniesiono o wyłączenie od rozpoznawania tej sprawy wszystkich sędziów tej Izby, wskazując na wątpliwości co do skuteczności ich powołania. W konsekwencji skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej zadał TK pytania prawne odnoszące się do konstytucyjności zapisów Kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawy o SN.
W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że niekonstytucyjny jest przepis Kpc, który uznaje za przesłankę mogącą wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie jakąkolwiek okoliczność odnoszącą się do procedury powołania go przez prezydenta na wniosek KRS.
W uzasadnieniu ustnym tego wyroku sędzia Mariusz Muszyński podkreślił, że zakwestionowany przepis Kpc nie jest powiązany z kwestiami ustrojowymi.
Norma z niego wywodzona dopuszczająca weryfikację legalności nominacji sędziowskich w taki sposób, że łączy sposób powoływania sędziów przez prezydenta na wniosek KRS z procesową przesłanką bezstronności, wykracza poza ramy konstytucyjnego prawa do rozpoznania sprawy przez sąd, nie dotyczy stosunku sędziego do postępowania i przedmiotu sprawy, pozwala przy tym na wkroczenie w ocenę wykonywania kompetencji przez inne organy państwa, w szczególność uprawnienia prezydenta”
– uzasadniał sędzia.
Źródło: wPolityce.pl/NGOPOLE.PL
Stale te same nazwiska – wiadomo o kremlowskim uwikłaniu… Iwiński, Muszyński decyduja…