W październiku ubiegłego roku w rządzonej przez komunistów i socjalistów Hiszpanii uchwalono nowe prawo znane pod formułą „tylko tak znaczy tak”. Miało ono być najwyższą formą ochrony kobiet przed przemocą seksualną. Tymczasem jego skutkiem jest masowe obniżanie kar skazanym już przestępcom seksualnym i wypuszczanie ich na wolność.
Nowa ustawa mówi, że mężczyzna może wejść w intymną relację z kobietą, tylko po uzyskaniu od niej jasno wyrażonej zgody. Każdy akt seksualny bez wyraźnego „tak” stał się gwałtem. Kobieta też nie musi już udowadniać, że padła ofiarą zastraszenia, czy przemocy fizycznej. Nowe prawo w praktyce zrównało również wszystkie formy niepożądanych zachowań seksualnych. W największym skrócie jeśli chodzi o kwalifikacje zabronionego czynu nie ma różnicy, czy ktoś kogoś molestował, dotykał w autobusie miejskim etc. czy brutalnie zgwałcił - będzie odpowiadał z tego samego paragrafu. Wszystko ujednolicono i zatarto różnicę pomiędzy takimi pojęciami jak napaść, a zbyt namolne zachowanie, czy molestowanie.
Czytaj więcej...