ZChR pyta o swobodę w dysponowaniu polskimi czołgami Leopard. Niemcy zablokowały dostawę broni dla Ukrainy!

Zastępca Naczelnego

Gerhard Schröder, Władimir Putin/Twitter

Niemcy nie zezwoliły Estonii na eksport pochodzącej z Niemiec artylerii do Ukrainy — podał dziennik „Wall Street Journal”. Chodzi o haubice D-30 wytworzone jeszcze w Związku Sowieckim, a będące na wyposażeniu armii NRD.

Zablokowanie eksportu broni przez Estonię na Ukrainę jedynie potwierdza, że został zawarty pakt Merkel-Putin, którego elementem jest uruchomienie Nord Stream 2, a gwarantem były kanclerz Niemiec zasiadający obecnie z łaski Kremla w radzie dyrektorów rosyjskiego „Rosnieftu”. Co istotne nowy niemiecki kanclerz Olaf Scholz jest politykiem Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) i to go łączy politycznie z Gerhardem Schröderem. Gdyby Polska – teoretycznie – zaoferowała dzisiaj Ukrainie pomoc w postaci czołgów Leopard w wersji 2A4 lub 2A5, które uzyskaliśmy od Niemiec, wówczas najpewniej zapadnie identyczna jak w przypadku Estonii decyzja obecnych władz niemieckich. Zatem Donald Tusk, negocjując przyjęcie wpierw 119 niemieckich czołgów z demobilu, de facto obniżył zdolność reagowania Wojska Polskiego, skoro możemy mieć problem w swobodnym rozporządzaniu naszą własnością, za którą zapłaciliśmy za rządów lidera Platformy Obywatelskiej 200 milionów euro. Zatem czas na zakup lub produkcję krajową rodzimego sprzętu wojskowego, na którego użycie lub zbycie czy podarowanie nie będzie miał wpływu rząd Niemiec”

– powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

„Wall Street Journal” powołuje się na urzędników w Niemczech i Estonii. Według „WSJ” Niemcy nie zezwoliły na eksport 122mm haubic D-30 o zasięgu ok. 20 km. Sprzęt pierwotnie stacjonował w NRD, a w latach 90. został sprzedany Finlandii, która następnie odsprzedała go Estonii w 2009 r. Ze względu na zawarte porozumienie, oba kraje muszą wyrazić zgodę na dalszy eksport tej broni, lecz rząd Niemiec odmówił jej udzielenia.

„WSJ” zauważa, że choć Niemcy są jednym z największych eksporterów uzbrojenia na świecie, również do krajów trzecich takich jak Egipt i Pakistan, Berlin kieruje się polityką zakazującą dostaw broni w strefy aktywnego konfliktu. O tym mówiła też szefowa MSZ Annalena Baerbock podczas niedawnej wizyty w Kijowie, powołując się na względy historyczne.

Zablokowana przez Niemcy dostawa byłaby już kolejną partią uzbrojenia z Estonii dla Ukrainy. W ostatnich dniach USA zezwoliły Tallinowi na dostarczenie zestawów przeciwpancernych Javelin, zaś Łotwie i Litwie — na eksport pocisków przeciwlotniczych Stinger. Estonia miała przekazać też wsparcie dotyczące cyberbezpieczeństwa ukraińskiej armii.

Źródło: PAP/Onet.pl/NGOPOLE.PL

Komentarze są zamknięte