Sąd uznał prawa Moniki Jaruzelskiej do spadku. Co z prawami przedwojennych właścicieli willi przy Ikara 5 na warszawskim Mokotowie?

Zastępca Naczelnego3

Monika Jaruzelska, w tle rodzina Przedpełskich/FB

Monika Jaruzelska, córka generała Wojciecha Jaruzelskiego, znów zamieszka w domu swoich rodziców na stołecznym Mokotowie. Potwierdził to ostatecznie sąd – podaje Wirtualna Polska powołując się na informacje „Super Ekspressu”.

Mamy wątpliwości czy sąd zbadał kwestię naruszenia praw własności willi przy Ikara 5 na gruncie konstytucji II RP. Przed 1 września 1939 roku willa należała do przedwojennego działacza PPS, posła Wiktora Przedpełskiego. Zatem użycie przez „Super Ekspress” sformułowania, że Monika Jaruzelska zamieszka w „domu rodziców” jest dyskusyjne. Nie można stale wywodzić skutków prawnych z wywłaszczenia przez komunistów milionów Polaków z ich majątku. Nawet w powojennych Niemczech nie kwestionowano praw majątkowych rodziny Evy Braun do majątku nabytego przez Adolfa Hitlera i przekazanego swojej kochance przed 1 września 1939 roku. Wynika to ze starej rzymskiej zasady ochrony praw własności. Wojciech Jaruzelski nabył willę przy Ikara 5 w złej woli, mając świadomość, że przejmuje majątek należący 1 września 1939 roku do Wiktora Przedpełskiego”

– powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Polskie państwo musi dzisiaj znaleźć odpowiedź na to, jak długo chcemy sankcjonować efekty grabieży PKWN czy dekretu Bolesława Bieruta. Warto zwrócić uwagę, że w manifeście PKWN 22 lipca 1944 roku, przyjęto obowiązywanie konstytucji marcowej, jako jedynej obowiązującej legalnie. Trudno uznać jednocześnie, że manifest PKWN z 22 lipca 1944 roku rodził jakieś skutki prawne, bo legalny i uznawany rząd polski wówczas rezydował w Londynie. Zwracam uwagę, że konstytucja marcowa, na którą powoływali się komuniści w art. 99 przewidywała ochronę własności. Niezależnie od sporu w kwestii jakie prawo konstytucyjne obowiązywało między 1944 a 1952, a po drodze mieliśmy jeszcze tzw. „małą konstytucję” z 1947 roku, to wydaje się, że Wojciech Jaruzelski nabył willę przy Ikara 5 w złej woli, bo ona stanowiła wówczas nadal własność rodziny Przedpełskich”

– mówi nam Paweł Czyż z ZChR.

Czyje prawa majątkowe chroni III RP?

Portal Niezależna.pl podał we wrześniu 2017 roku, że w czerwcu 2012 r. Zarząd Dzielnicy Mokotów przekształcił Wojciechowi Jaruzelskiemu prawo użytkowania w wieczystego do nieruchomości przy warszawskiej ulicy Ikara 5 w prawo własności, ustalając opłatę za przekształcenie w wysokości 614 181 zł. Po czym od powyższej opłaty została udzielona 93-procentowa bonifikata. Z dokumentów wynika, że upust na willę wyniósł aż 571 188,33 zł. Willę,  tj. dom i działkę 1500 m2, położoną na warszawskim Mokotowie, nieopodal ulicy Puławskiej, kupił w 1938 roku od Spółdzielni Mieszkaniowej Oficerów Lotników Wiktor Przedpełski.  W 1973 roku zajął ją ówczesny minister obrony PRL Wojciech Jaruzelski.

Rodzina Przedpełskich była aktywnie zaangażowana w odzyskanie niepodległości przez Polskę, a także rozwój rolnictwa oraz przemysłu chemicznego. Właściciel nieruchomości przy ul. Ikara 5 w Warszawie Wiktor Przedpełski w 1908 zdał maturę w Szkole Realnej Witolda Wróblewskiego w Warszawie, po czym wstąpił na Wydział Chemii Szkoły Politechnicznej we Lwowie, gdzie w 1924 uzyskał tytuł inżyniera. Od 1907 należał do PPS-Lewicy. W 1914 aresztowany na terenie Królestwa Polskiego i zesłany do guberni tobolskiej. W latach 1917–1919 działał w polskim ruchu niepodległościowym na terenie Rosji. W 1919 wrócił z zesłania, walczył jako ochotnik w walkach o Lwów. W styczniu 1920 został prezesem Wydziału (zarządu) Towarzystwa Bratniej Pomocy Słuchaczów Politechniki we Lwowie. Współorganizował Polską Organizację Wojskową na Górnym Śląsku, następnie był inspektorem POW. Uczestniczył w powstaniach śląskich. W 1928 wstąpił do BBWR wraz ze Zjednoczeniem Pracy Miast i Wsi i od tego samego roku do 1930 pełnił z okręgu Grodno mandat posła na Sejm II kadencji. Do chwili wybuchu II wojny światowej działał w wielu gospodarczych  organizacjach, m. in. był wiceprezesem rady nadzorczej, założonych w 1923 Zakładów Chemicznych “Kutno”, potem członkiem  RG Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu. Był Prezesem Państwowych Zakładów Przemysłowo-Zbożowych, także prezesem Polskiego Związku Bekonowego (od 1934 Polski Związek Eksporterów Bekonu i Artykułów Zwierzęcych) a od 1933, Polskiego Eksportu Spirytusu i Wódek. Wiktor Przedpełski był  twórcą Towarzystwa Handlu Międzynarodowego “Dal” S.A., członkiem Rady Giełdy Zbożowo-Towarowej w Warszawie, a także rady nadzorczej Towarzystwa Przemysłowo-Handlowego “Bacutil” i zarządu Polsko-Brytyjskiej Izby Handlowej. Nie wolno zapominać, że II RP doceniła zasługi Wiktora Przedpełskiego i uczyniła go Kawalerem  Orderu Virtuti Militari, Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski , Krzyża Niepodległości i Krzyża na Śląskiej Wstędze Waleczności i Zasługi. Zmarł w 1941 roku na emigracji w Nowym Jorku.

Jego brat Bolesław Przedpełski uczył się w latach 1907–1913 w Szkole Zgromadzenia Kupców w Warszawie i kontynuował naukę w latach 1913–1914 na Wydziale Chemii Politechniki we Lwowie, po czym w 1915 roku przeniósł się Wydział Chemiczny Politechniki Warszawskiej, gdzie uzyskał tytuł inżyniera w 1921 roku. Równolegle, w latach 1916–1927 studiował rolnictwo na SGGW (uzyskał absolutorium lub doktorat). W latach 1914–1918 był członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej. W 1917 przeszedł kurs podchorążych Szkoły Podchorążych Okręgu Warszawskiego POW i kurs oficerów wojsk radiotelegraficznych. W latach 1918–1920 służył w 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich, a w 1921 roku w Batalionie Zapasowym Radiotelegraficznym. Został zwolniony do rezerwy w stopniu podporucznika. W latach 1935–1939 był prezesem warszawskiej Izby Rolniczej, prezesem sekcji izb rolniczych w Związku Izb i Organizacji Rolniczych RP, członkiem komisji nawozowej przy Ministerstwie Rolnictwa i Reformy Rolnej, wiceprezesem Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej w Warszawie. W 1935 roku – prezesem Komitetu Pomocy dla Bezrobotnych i Biednych województwa warszawskiego, a w roku 1936 – prezesem Komitetu Powodziowego tego województwa dla pomocy terenom zalanym pod Krakowem. Posiadał nowoczesne gospodarstwo Jastrzębiec koło Warszawy o profilu hodowlano-mleczarskim. W 1938 roku został senatorem V kadencji (1938–1939). Był wybrany z województwa warszawskiego. Pracował w komisjach: budżetowej, gospodarczej, rolnej (sekretarz) i kontroli długów państwa (zastępca członka). W 1939 roku był wiceprezesem Polskiego Związku Eksporterów Bekonu i Artykułów Zwierzęcych w Warszawie. W sierpniu 1938 albo 1939 roku został powołany przez Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych na stanowisko komisarza ds. aprowizacji armii. Wiktor Przedpełski i jego żona Lidia wyjechali z Polski do Rumunii w 1939 roku – razem z rządem.

W domu na warszawskim Mokotowie pozostaje bliższa i dalsza rodzina. Trzeba pamiętać, że Lidia miała córkę z pierwszego małżeństwa Halinę Lidię Duma de Vajda Hunyad, a Wiktor syna z pierwszego małżeństwa, Czesława. Na Ikara 5 miał kto mieszkać! Według relacji rodzinnych willa dawała schronienie akowskiemu podziemiu aż do 1944 roku, czyli do Powstania Warszawskiego.  Polsce, szczególnie zasłużyła się Halina Lidia Duma de Vajda Hunyad, po mężu Martin (ur. 20.08.1911 r.). Od początku okupacji przystąpiła do działalności konspiracyjnej. W czasie powstania pracowała w Biurze Informacji i Propagandy AK jako redaktorka dziennika powstańczego “Warszawa Walczy”. Po wojnie zeszła do podziemia antykomunistycznego. Z tego powodu, uciekając przed aresztowaniem, przez zieloną granicę, wyjechała do Anglii jesienią 1946 roku. Willa na Ikara po Powstaniu i po wojnie opustoszała. Bez opieki właścicieli w 1945 roku została zajęta przez dzikich lokatorów.”

– wspominała Magdalena Przedpełską, matką Ryszarda Przedpełskiego, jednego ze spadkobierców nieruchomości przy Ikara 5.

Otwartym pozostaje zatem pytanie nie o prawa majątkowe córki komunistycznego dygnitarza do willi przy Ikara 5 ale prawa do odszkodowania spadkobierców Wiktora Przedpełskiego.

Uważamy, że sprawą willi przy Ikara 5 powinien zająć się resort sprawiedliwości. Zasady współżycia społecznego wskazują, że czas na poważne zajmowanie się problemami spadkobierców nieruchomości, które zostały zagrabione przez komunistów. Być może o kwestii praw majątkowych nieruchomości przejętych na mocy dekretu PKWN powinien rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny rozważając samą legalność manifestu PKWN z 22 lipca 1944 roku”

– podsumowuje w rozmowie z NGO Paweł Czyż z ZChR.

Piotr Galicki

 

 

  1. Anonim
    | ID: 157496ae | #1

    Skąd w tej biednej Polsce tylu spadkobierców majątku?! I ponad 70 lat majątek nie utrzymywany, nie remontowany a się należy! Gdzie byli w tym czasie ci właściciele?! Mieli pewnie wywiezione zdobyte na frajerach i paśli brzuchy poza komuną.

  2. Karol
    | ID: 3385b014 | #2

    Z tego co wiem, to w 1973 r. gen. Jaruzelski zakupił tą willę aktem notarialnym za posiadane środki i pożyczkę z zakładu pracy (MON). Zakupiona od dotychczasowego użytkownika wieczystego. Więc ewentualne pretensje do zbywcy nieruchomości lub jego poprzednika prawnego.

  3. | ID: 66b3a85d | #3

    Że też jeszcze nie znalazł się jakiś w ogóle nieznany i biedny spadkobierca, któremu sąd przyznaje prawo do nieruchomości. to zadziwiające.

Komentarze są zamknięte