Ojciec prezesa MZK w Bielsku-Białej Huberta Maślanki, który zwolnił pracownika za usunięcie szturmówki LGBT … był funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa!

Zastępca Naczelnego

Hubert Maślanka/www.facebook.com/maslankahubert

Hubert Maślanka, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Bielsku-Białej Sp. z o.o. i były kandydat Platformy Obywatelskiej do Senatu RP zwolnił pacownika za usunięcie szturmówki LGBT. Jak przypomina portal „Żywiec w sieci”, ojciec polityka Platformy był oficerem Służby Bezpieczeństwa. Sprawa została ujawniona w czasie dyskusji posła na Sejm RP VIII kadencji z listy Kukiz’15 Jerzego Jachnika z samym Hubertem Maślanką, który to potwierdził! W obronie zwolnionego pracownika wystąpiło Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Ważny polityk Platformy Obywatelskiej zwolnił pracownika za usunięcie „szturmówki” LGBT. Chadecy z ZChR bronią zwolnionego

Tak, mój tata był oficerem Służby Bezpieczeństwa. (…)
Nie był złym człowiekiem. Dla mnie jako dziecka, źli jawili się głównie Ci, którzy do niego przychodzili – ludzie, którzy dla paszportu czy kilku prezentów z zachodu sprzedawali swoich sąsiadów, kolegów, czasami rodzinę.
Ja Panie Jachnik wiem doskonale, co reżim komunistyczny robił ze „swoimi” ludźmi, jak ich szkolił, jak tresował (sic!), jak przetrzebiał umysły, niestety uczył również jak walczyć i jak niszczyć. Wiem, bo cała moja rodzina tego doświadczała. Myśli Pan, że u mnie w rodzinie były pieniądze, były pomarańcze, że były jakieś profity? … to niech Pan tak dalej myśli (…)”

Zatem, czy „niedaleko pada jabłko od jabłoni”?

Z tej wypowiedzi można wnioskować, że Hubert Maślanka nie uważa się za beneficjenta systemu komunistycznego, co więcej – być może w jakimś stopniu odczuł jego negatywne skutki. Co jednak mogą mieć do powiedzenia ludzie, którzy doświadczyli służbowej działalności jego ojca? Przytoczymy fragment prośby o przepustkę internowanego na okres świąt Bożego Narodzenia:

Matka moja … będąc świadkiem internowania mojego męża doznała silnego szoku nerwowego który doprowadził do choroby psychicznej, w skutek czego przebywa aktualnie w szpitalu dla psychicznie chorych w Krakowie Kobierzynie. W chwilach świadomości Matka usilnie prosi o umożliwienie jej zobaczenia zięcia i z tego powodu uważam, że wizyta mego męża u Matki wpłynie dodatnio na stan zdrowotny chorej. Sytuacja moja w chwili obecnej jest bardzo ciężka. Mając dwoje dzieci, najmłodszy 4 lata, częste konieczne wyjazdy do szpitala do Matki, brak pomocy domowej, tak że wszystko wpływa ujemnie na moje zdrowie psychiczne i fizyczne wskutek czego często choruję. Dodatkowo przytłacza mnie widok smutku i tęsknoty moich dzieci za ojcem a szczególnie tego 4 letniego synka…

Prośba została zaopiniowana negatywnie przez ojca Huberta Maślanki, którego rozłąka rodziny internowanego najwyraźniej nie wzruszyła”

opisuje żywiecki portal.

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte