Prezes chadeków z ZChR dr Bogusław Rogalski proponuje odpis podatkowy na funkcjonowanie parafii w czasie kononawirusa!

Zastępca Naczelnego

Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski/NGO

Od dzisiaj, po przerwie, sklepy oraz punkty usługowe w galeriach i parkach handlowych są dostępne dla kupujących, ale w ścisłym reżimie sanitarnym. W najbliższą niedzielę, 29 listopada, sklepy będą zamknięte. – Nigdy przez prawie 7 miesięcy nie stwierdzono, że ogniskiem jest jakakolwiek galeria – mówił w programie „Money. To się liczy” Rafał Sonik, właściciel kilku takich obiektów.

Rozumiemy wymogi, które stoją za zastosowaniem obostrzeń oraz te przesłanki ekonomiczne, które spowodowały, że od dzisiaj czynne będą galerie handlowe. Zgodnie z wytycznymi, w sklepach i galeriach handlowych obowiązuje limit osób – maksymalnie 1 klient na 15 m kw. Niestety, w dalszym ciągu uważamy, że osoby wierzące są tu traktowane nierównoprawnie i mają utrudniony dostęp do kościołów oraz czynnego wyznawania swojej wiary. Galerie handlowe i markety budowlane powinny funkcjonować naszym zdaniem w bardzo ograniczonym zakresie, bo to właśnie tam dochodzi do szybkiego roznoszenia się SARS CoV-2. Tymczasem naturalnie w kościołach może przebywać realnie w większości niewielka liczba wiernych w związku z ich powierzchnią. To nie tylko rodzi poważny problem osobisty dla osób wierzących, ale także dla utrzymania kościołów w parafiach, bo one są utrzymywane z tzw. tacy oraz darowizn. Dlatego ZChR proponuje, aby na czas koronawirusa wprowadzić dobrowolny odpis podatkowy w wysokości 1 procenta należnego podatku dochodowego i to już od tego roku. Oczywiście to nie oznacza odebrania jakichkolwiek innych form wsparcia Kościoła ze strony państwa. Chcemy, aby Polacy mogli przeznaczyć ze swojego podatku 1 procent na utrzymanie swojej parafii, bo przecież utrzymanie kościołów, wielokrotnie zabytkowych, rodzi koszty ogrzewania, prądu, itd.”

– powiedział w rozmowie z Niezależną Gazetą Obywatelską prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji, dr Bogusław Rogalski.

Rafał Sonik przestrzegał też przed zbyt długotrwałym lockdownem galerii.

Handel tradycyjny tworzy od kilkunastu do 30 proc. PKB. Konsumpcja była głównym motorem gospodarki przez wiele lat. Każdy świadomy rząd musi w chwili refleksji być świadom tego, że gospodarka właśnie od handlu może się załamać. Recesja może się zacząć od zastopowania konsumpcji”

– mówił w programie „Money. To się liczy”.

Gdyby przyjąć kierunek myślenia pana Rafała Sonika, to skoro nie ma też dowodów, że ogniskami poważnej emisji koronawirusa są galerie handlowe, to nie ma też dowodów, że takimi ogniskami są kościoły. Gdyby ująć to statystycznie, to styczność osoby potencjalnie zakażonej SARS COV-2 z inna osobą na terenie galerii handlowej, mającej tysiące metrów kwadratowych, następuje częściej, a do tego w takim obiekcie przebywają często tysiące klientów. W kościele zaś przebywa kilkaset osób i jest zwyczajnie łatwiej ustalić te osoby, które mogły zarazić się koronawirusem. Szwedzi nie zastosowali lockdawnu i krzywe zachorowań, i śmiertelności wskazują, ze nabrali jako społeczeństwo pewnej odporności społecznej. To znaczy, krzywa śmiertelności nie wzrasta tak szybko, jak proporcjonalnie krzywa zachorowań. Wszelkie obostrzenia należy wprowadzać tak, aby nie krzywdzić jakiejś grupy społecznej. Dzisiaj uważamy, ze osoby wierzące są po prostu potraktowane gorzej niż inne grupy społeczne. Nie chcemy chyba, aby tak jak w Anglii, nabożeństwa odbywały się tajnie”

– mówi nam dr Bogusław Rogalski.

Money.pl/Piotr Galicki

 

 

Komentarze są zamknięte