„Samorządowa Karta Rodzin” w Bytomiu na pewno odrzucona?

Zastępca Naczelnego

Mirosław Dynak, Paweł Czyż, Maciej Bartków/TVS

„Samorządowa Karta Rodzin” wzbudza wiele emocji. Co prawda Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej w Bytomiu nie zatwierdziła projektu do dalszego procedowania, ale według stronnictw prawicowych ma szanse jeszcze wejść w życie.

Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin we współpracy z Instytutem na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris złożyło w szeregu samorządów projekty tzw. „Samorządowej Karty Praw Rodzin”. Wśród nich znalazł się Bytom, w którym petycją zajmowała się Komisja Skarg, Wniosków i Petycji tutejszej Rady Miasta.

– Nasz projekt nie jest skierowany przeciwko jakiemukolwiek środowisku czy mniejszości. Jego celem jest wzmocnienie instytucji rodziny, która jest szczególnie chroniona przez zapisy naszej Konstytucji. Jesteśmy tradycjonalistami, w związku z tym że ta petycja tutaj w Bytomiu de facto nie została odrzucona, chcieliśmy zaprotestować przeciwko szerzeniu przez polityków Lewicy fake newsów. – mówi Paweł Czyż, rzecznik prasowy zarządu głównego Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin. – Ta karta w dalszym ciągu jest procedowana również w wielu innych samorządach – dodaje.

Jak zapowiadają przedstawiciele Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, taka sama petycja ma być rozpatrywana we Wrocławiu. – Jeżeli nie uda nam się w jakimś samorządzie przeprowadzić naszego projektu, będziemy zbierali podpisy poparcia wśród mieszkańców tych miast. Natomiast na jesień Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin przedstawi projekt ustawy, która roboczo nazywa się: „Karta Rodzin”. To jest dobry czas na wzmocnicie polskich rodzin – zapowiada Paweł Czyż.

ZOBACZ MATERIAŁ TELEWIZJI TVS

Według SLD w Bytomiu projekt jest kontrowersyjny

W sprawę zaangażowany jest również Zarząd Miejski SLD w Bytomiu, który protestuje przeciw planom przyjęcia przez Radę Miejską w Bytomiu petycji złożonej przez Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin w sprawie przyjęcia tzw. „Samorządowej Karty Praw Rodzin”, która była procedowana w Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej. Zwraca uwagę na to, że zapisy w petycji wykluczają rodziny niepasujące do ideologicznych pomysłów autorów oraz certyfikują przedsiębiorców również według kryteriów ideologicznych.

– Za absurdalne i kompromitujące uważamy przyjmowanie przez Radę Miejską uchwały, która ma rzekomo dotyczyć bytomskich rodzin a w uzasadnieniu odwołuje się do historycznego dokumentu przyjętego w połowie XIX w. pn. „Manifest Komunistyczny”, posługując się nieprawdziwymi cytatami – czytamy w oświadczeniu Zarządu Miejskiego SLD w Bytomiu.

– Za niedopuszczalne uważamy także posługiwanie się w uzasadnieniu dyskryminującymi kłamliwymi kalkami propagandowymi o „ideologii LGBT” i „ideologii gender”.Rolą i zadaniem samorządu miejskiego jest jednoczenie lokalnej społeczności i działanie na rzecz jego bezpieczeństwa i dobrobytu. Rada Miejska nie powinna podejmować uchwał czysto politycznych zmierzających do dzielenia i dyskryminowania członków lokalnej wspólnoty samorządowej według kryteriów ideologicznych nieprzystających do demokratycznego i wolnego społeczeństwa – dodaje.

Projekt odrzucony? Nie do końca

Według stronnictw lewicowych sprawa jest już przesądzona, a petycja nie ma szans wejść w życie w Bytomiu. Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej w Bytomiu nie zatwierdziła petycji do dalszego procedowania.

– Wobec braku osiągnięcia większości (głosami 3:3), nie będzie procedowana kontrowersyjna petycja Związku Chrześcijańskich Rodzin – informuje Wacław Jan Kroczek asystent posła do parlamentu europejskiego Łukasza Kohuta. – Wraz z koleżankami i kolegami z Wiosny i Przedwiośnia rozmawialiśmy z radnymi, przekonywaliśmy, uwrażliwialiśmy o tym jak ważne jest niewprowadzanie tej petycji w życie. Cieszymy się że te starania przyniosły efekt. Zależało nam by Bytom pozostał miastem otwartym i serdecznym dla wszystkich jego mieszkańców. To nauka o tym, że zawsze warto rozmawiać. Warto i trzeba prowadzić dialog – dodaje.

Jak twierdzi Maciej Bartków, powołując się na statut Bytomia, dopóki Rada Miejska nie podejmie uchwały o odrzuceniu, przyjęciu lub pozostawieniu bez rozpatrzenia danej uchwały, nie można mówić o tym, że projekt został odrzucony – Komisja Skarg Wniosków i Petycji nie ma do tego żadnych kompetencji, na co zresztą wskazuje między innymi statut miasta Bytom, zadaniem komisji  jest stawianie radzie miejskiej swojego stanowiska, pełni funkcje doradcze, opiniodawcze oraz kontrolne. Nic więcej. Komisja Skarg Wniosków i Petycji nie jest władna do tego, żeby uznać daną petycję za godną rozpatrywania. Musi to zrobić tylko i wyłącznie Rada Miejska – wyjaśnia radny.

Decyzję o odrzuceniu petycji muszą podjąć więc radni podczas najbliżej sesji rady miejskiej. – Projekt petycji będzie procedowany na radzie miejskiej. Dopiero wtedy kiedy rada przychyli się do projektu uchwały, jaki przygotuje komisja, jeżeli większość uzna, że jej nie uwzględnia, dopiero wtedy będzie można uznać że petycja została odrzucona. Radni Rady Miejskiej w Bytomiu nie odrzucili jakiejkolwiek petycji, a petycja cały czas jest procedowana  – wyjaśnia.

Komisje mają być nagrywane

Mimo że wiadomo już jak przebiegło głosowanie Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miejskiej, Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin chce złożyć kolejną petycję, w sprawie nagrywania przebiegu wszystkich komisji Rady Miejskiej w Bytomiu. Pliki miałby być udostępnione w formie audio na stronie Urzędu Miejskiego oraz w biuletynie informacji publicznych – Dzięki temu liczne redakcje nie uległby pokusie skorzystania z nieprawdziwych informacji polityków lewicy. Można by było sprawdzić jak de facto wyglądały prace naszą petycją w zakresie wsparcia rodziny – mówi Paweł Czyż.

Źródło: Bytomski.pl

Komentarze są zamknięte