Przeciw kultywowaniu historycznego kłamstwa – list otwarty do opolskich radnych

Zastępca Naczelnego

Fot. za YT

„4 czerwca nie może być świętem Polaków i polskich sukcesów gospodarczych w obliczu krzywd społecznych, jakie ta operacja im wyrządziła na długie lata. Może ona być jedynie świętem wyobcowanych ze społeczeństwa fałszywych, egoistycznych elit. W rzeczywistości jest to data symbolizująca zdradę ideałów wolności i bezpowrotnego zaprzepaszczenia ogromnej szansy na jej odzyskanie w 1989 roku. (…) Zwracamy się zatem do Państwa z apelem o podjęcie inicjatywy uchwałodawczej w Radzie Miasta Opola, która mogłaby odwrócić niefortunną decyzję o umieszczeniu w roku ubiegłym u stóp pomnika Bojownikom o Polskość Śląska Opolskiego tablicy gloryfikującej rocznicę kontraktowych wyborów z dnia 4 czerwca 1989 roku zawierającą infantylne treści i nieprawdziwe stwierdzenia fałszujące historyczną prawdę” – pisze w liście otwartym do opolskich radnych grupa działaczy opozycji z czasów PRL. CZYTAJ CAŁOŚĆ

Opole, 25.05.2020 r.

List otwarty do radnych Miasta Opola

Przeciw kultywowaniu historycznego kłamstwa

31 lat temu, po trwającej siedem lat pacyfikacji społeczeństwa polskiego przy użyciu stanu wojennego przez reżim komunistyczny, doszło do podpisania porozumień okrągłego stołu. Poprzedziła je wieloletnia gra operacyjna, w wyniku której doszło do tajnych rozmów między przedstawicielami reżimu, a starannie wyselekcjonowaną grupą skłonnych do uległości działaczy „Solidarności” i ugodowo nastawionej części tzw. opozycji oraz tajnych współpracowników służby bezpieczeństwa.

Najważniejsze ustalenia dotyczące zakresu rzekomych ustępstw reżimu wobec społeczeństwa i form mających się dokonać przemian ustrojowych zapadały w czasie tajnych rokowań w rządowej willi w Magdalence.

Wydarzenia te poprzedziło 7 lat wojny z odradzającym się zorganizowanym w struktury związkowe i opozycyjne społeczeństwem, którego największą demokratyczną reprezentacją stał się Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Wprowadzony 13 grudnia 1981 roku stan wojenny miał doprowadzić jednak do całkowitego zniszczenia i zdławienia oporu przeciwko reżimowi komunistycznemu w Polsce. Mimo siedmioletnich wysiłków plan ten powiódł się jedynie częściowo. Bezmiar represji, inwigilacja i infiltracja, które zostały wówczas przeprowadzone, nie zlikwidowała wciąż odradzających się, coraz bardziej radykalnych ugrupowań społecznych i politycznych działających w podziemiu.

Czołowe dotychczas miejsce Tymczasowej Krajowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” ograniczającej swe żądania do ponownego odtworzenia i wznowienia legalnej działalności niezależnych od komunistycznego państwa związków zawodowych zaczęły zajmować radykalnie niepodległościowe organizacje, dostrzegające, z jednej strony brak zdolności do przeprowadzenia autentycznych reform politycznych przez zbrodniczy reżim, z drugiej strony wyraźnie widoczny nadchodzący jego upadek, który stwarzał w bliskiej perspektywie ogromną szansę przejęcia inicjatywy politycznej w sprzyjających warunkach kryzysu.

Już na przełomie lat 1985 – 1986 było powszechnie wiadomo o poniesionej przez ZSRR klęsce wojennej w Afganistanie oraz przegranym wyścigu zbrojeń ze Stanami Zjednoczonymi, które pod przywództwem republikańskiego prezydenta Ronalda Reagana wprowadziły miażdżącą dla sowietów koncepcję militarną pod nazwą „gwiezdnych wojen” pozostawiającą konwencjonalne siły rosyjskie daleko w tyle i czyniąc je bezużytecznymi w wypadku zbrojnego konfliktu z USA. Nie do przecenienia były również w tym kontekście zabiegi papieża Polaka Jana Pawła II na arenie międzynarodowej. Ów krytyczny stan rzeczy pogłębiał kryzys centralnie zarządzanej i przeżartej korupcją niewydolnej sowieckiej gospodarki, której śmiertelny cios zadały wprowadzone wobec ZSRR sankcje gospodarcze.

Stan katastrofy i upadku sowieckiego imperium potwierdziły ostatecznie zmiany polityczne na Kremlu i zapowiedzi jego rekonstrukcji oficjalnie ogłoszone przez Gorbaczowa pod nazwą pieriestrojki. Od tego momentu stało się jasne, że Związek Sowiecki zarządził w całym bloku głęboką defensywę. By przekonać Zachód o prawdziwości zapowiadanych zmian, ZSRR musiał zapewnić negocjatorów, że posiadają one trwały i głęboki charakter. Wiadomo było, że muszą one dotyczyć uwolnienia spod okupacji sowieckiej państw Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski stanowiącej jądro i symbol oporu w tej części rosyjskiego imperium, oraz likwidacji sztucznego podziału Niemiec na strefy okupacyjne po II wojnie światowej.

Polityczny i militarny odwrót ZSRR oznaczał jednocześnie upadek lokalnych reżimów komunistycznych w Europie.

Sytuacja ta stała się przyczyną gorączkowego poszukiwania rozwiązań, które zapewniłyby komunistom wiodącą rolę i bezpieczne miejsce w nieuchronnie zbliżających się przemianach dokonywanych pod dyktando Kremla. Jednym z pierwszych sygnałów niepokoju komunistycznej władzy o swoją niedaleką przyszłość był sławetny list do towarzyszy partyjnych autorstwa M. Rakowskiego, który ostrzegał przed zwycięstwem rosnących radykalnych sił opozycyjnych w przypadku, jeżeli kierownictwo PZPR nie znajdzie drogi porozumienia z obozem politycznej opozycji skłonnej do ugody i ustępstw.

W przeprowadzeniu operacji okazała się niezwykle pomocna i odegrała w niej kluczową rolę Służba Bezpieczeństwa kierowana przez gen. Kiszczaka. Posiadała ona niezbędne rozpoznanie środowisk opozycyjnych oraz działających w nich osób skłonnych do daleko posuniętych ustępstw i nie wysuwających w swych programach politycznych potrzeby odsunięcia od władzy komunistycznej agentury oraz odzyskania pełnej niepodległości. To pod kierunkiem służb gen. Kiszczaka dokonywała się od lat opisana wcześniej selekcja, która miała zaowocować zmową okrągłego stołu z 1989 roku.

Aparat komunistyczny przy udziale Służby Bezpieczeństwa i agentury wojskowej przygotował grunt do przekształcenia się reżimu komunistycznego w ekonomiczną mafię kapitałową, która zaczęła przejmować bezkarnie w swoje ręce lub wyprzedała majątek narodowy umacniając swoją pozycję w nowych warunkach ustrojowych przekształceń.

Narzędziem dokonywanej grabieży majątku narodowego stała się tzw. reforma Wilczka umożliwiająca uwłaszczenie się partyjnej nomenklatury za przysłowiową złotówkę, wykupującej zakłady pracy lub sprzedającej je obcemu kapitałowi w atmosferze korupcji i łapownictwa. Powszechnym zjawiskiem stało się wyrzucanie pracowników na bruk z doprowadzanych celowo do upadłości zakładów pracy.

Symbolem dokonywanych w ten sposób „przemian” było ogłoszenie upadłości kolebki „Solidarności” – Stoczni Gdańskiej, czy afera zagarnięcia Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, dzięki któremu służby specjalne zawłaszczyły ogromne kapitały służące późniejszym beneficjentom III RP w objęciu kluczowych pozycji w państwie.

Przeprowadzona na wielka skalę operacja przewłaszczenia mienia państwowego pozwoliła zainstalowanemu w Polsce na sowieckich bagnetach reżimowi przejść do nowej sytuacji geopolitycznej i gospodarczej nie tylko bez najmniejszego uszczerbku, ale na uprzywilejowanych pozycjach, przekształcając reżim w powiązaną siecią grupowych interesów mafię kapitałową.

Zwieńczeniem tej operacji zapewniającej prawno-ustrojowe gwarancje dokonanej przemiany, nazwanej później transformacją systemową, stał się okrągły stół i zarządzone w jego wyniku kontraktowe wybory z 4 czerwca 1989 roku, które na długie lata wyhamowały polskie dążenia niepodległościowe oraz gospodarcze i społeczne przemiany, chroniąc jednocześnie przed odpowiedzialnością zbrodniarzy komunistycznych i zapewniając im bezkarność przy pomocy grubej kreski.

Okrągły stół jak i wybory czerwcowe mogły zapewnić korzystne dla reżimu komunistycznego trwałe rozwiązania pod warunkiem ich firmowania i akceptacji przez wiarygodne i znane opinii publicznej środowisko. W okolicznościach opisanego kryzysu autorytetów z odsieczą przyszedł generał Kiszczak reprezentujący wprost resort spraw wewnętrznych i najbardziej zorientowaną w zakresie personalnych rozgrywek Służbę Bezpieczeństwa, która rozpoczęła swoiste rokowania z ugodowo nastawioną częścią opozycji.

Przygotowaniem do tej operacji były podjęte już w 1986 roku konkretne działania zezwalające, pod pozorami konspiracyjnej działalności, na wpół legalne powstanie Tymczasowej Krajowej Rady NSZZ „Solidarność” i jej wojewódzkich odpowiedników, które nie podejmowały w praktyce żadnych działań, czekając na sygnał płynący z góry, ze strony komunistycznych władz, na zgodę do rozpoczęcia negocjacji, do których skład starannie selekcjonowała Służba Bezpieczeństwa, każdorazowo wyrażając zgodę na udział przy okrągłym stole bardziej kontrowersyjnych z punktu widzenia SB postaci. Nie mogły się tam znaleźć jednak nawet marginalnie reprezentowane środowiska niepodległościowe i antykomunistyczne.

W ten samozwańczy sposób, kontynuowany później pod szyldem komitetów obywatelskich i innych pozorowanych ciał społecznych, „zagospodarowano” całą scenę polityczną eliminując liczne głosy sprzeciwu.

Drastycznym przykładem i symbolem tamtych wydarzeń stało się pogwałcenie wszystkich okrągłostołowych ustaleń w trakcie wyborczej farsy i wprowadzenie dodatkowej tzw. drugiej tury wyborów, gdy okazało się, że zgodnie z wolą wyborców wyeliminowani byliby z senatu komuniści. To bezprawie dostrzeżone zostało przez społeczeństwo jako poważna rysa na wiarygodności firmujących zmowę okrągłego stołu fałszywych elit.

Nie były to niestety jedyne negatywne skutki okrągłego stołu i wyborów czerwcowych.

W sferze politycznej już wkrótce wyszły na jaw konkretne i praktyczne rezultaty dokonanej ponad głowami społeczeństwa, zawartej w Magdalence, zmowy przyszłych elit III RP. Na jej skutki nie trzeba było długo czekać. Wśród nich było przejęcie przez przedstawicieli reżimu komunistycznego wszystkich kluczowych resortów, w tym siłowych – MON i MSW oraz stanowiska prezydenta RP przez gen. Jaruzelskiego posiadającego w praktyce wszystkie niezbędne prerogatywy do przedłużenia realnej władzy w państwie. Oznaczało to możliwość umocnienia i utrwalenia pozycji dawnego reżimu na co najmniej kolejną kadencję. Ta zaś odcisnęła się złowrogim piętnem na organizmie społecznym i gospodarczym Polski w postaci złodziejskiej prywatyzacji i wyprzedaży majątku narodowego.

Nad przebiegiem tych antypolskich i antyspołecznych przemian czuwały i patronowały im fałszywe elity i ciała społeczne wyłonione w drodze samozwańczego procesu przeprowadzonego pod kontrolą komunistycznych służb specjalnych.

Przedmiotem tego rodzaju manipulacji stała się m.in. osławiona weryfikacja funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którzy w 80 procentach ze zbrodniczej komunistycznej instytucji przeszli do służb specjalnych III RP jako nieskazitelni patrioci.

Nie przeprowadzono również istotnych z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, jego przyszłych kadr i fundamentów moralnych lustracji ważnych środowisk – sądów, prokuratury, wyższych uczelni i Kościoła, co pokutuje negatywnymi zjawiskami do dnia dzisiejszego.

Wbrew powszechnym tendencjom, gdy z okazji okrągłej trzydziestej rocznicy nadano tamtym haniebnym wydarzeniom rangę święta państwowego i symbolicznego początku demokratycznych i wolnościowych przemian w Polsce, trzeba jasno powiedzieć, że jest to kłamliwa świadomie narzucana narracja przez tych, którzy chcieliby utrwalić w pamięci społecznej zmowę okrągłego stołu i wybory czerwcowe jako trwały mit założycielski III RP i wmówić społeczeństwu kłamstwo o rzekomo pozytywnym jego rezultacie.

To cyniczna i arogancka narracja, która kłóci się z rzeczywistością i prawdą historyczną tamtych lat.

W rzeczywistości czas upadającego imperium sowieckiego rozciągającego się od Łaby do Władywostoku był w istocie czasem ogromnej szansy na wyrwanie się z sowieckiej niewoli i zrealizowanie pełnych aspiracji wolnościowych i gospodarczych polskiego społeczeństwa. Mimo propagandy o rzekomo bezkrwawej rewolucji prawdą jest, że lała się polska krew. Były to skrytobójcze mordy dokonywane na niezłomnych przeciwnikach politycznych i patriotach. Byli to księża, działacze solidarności i patriotyczna młodzież. Jednocześnie straszono społeczeństwo rozlewem krwi w razie braku zgody na kompromis. Tymczasem jedynymi ofiarami tak kreowanej wizji wydarzeń byli komunistyczny satrapa Rumunii Nicolae Caucescu i jego żona, którzy w przeciwieństwie do Jaruzelskiego nie chcieli w swoim państwie przeprowadzić wyreżyserowanej na Kremlu pierestrojki.

Niestety, okrągły stół i wybory 4 czerwca tę ogromną szansę historii zmarnowały i bezpowrotnie zaprzepaściły, pozostawiając Polskę w orbicie postkolonialnych problemów, z którymi boryka się kolejne pokolenie.

4 czerwca nie może być świętem ani wolności, ani demokracji. To symbol zmarnowanej wówczas szansy na wolność, symbol złodziejskiego uwłaszczenia się komunistycznej nomenklatury, symbol wyrzucanych na bruk pracowników. To symbol grubej kreski, która zapewniła bezkarność zbrodniarzom. To w końcu symbol zdrady fałszywych elit, które dogadały się ponad głowami społeczeństwa z komunistami, którzy powinni znaleźć się w 1989 roku na śmietniku historii.

4 czerwca nie może być świętem Polaków i polskich sukcesów gospodarczych w obliczu krzywd społecznych, jakie ta operacja im wyrządziła na długie lata. Może ona być jedynie świętem wyobcowanych ze społeczeństwa fałszywych, egoistycznych elit. W rzeczywistości jest to data symbolizująca zdradę ideałów wolności i bezpowrotnego zaprzepaszczenia ogromnej szansy na jej odzyskanie w 1989 roku.

Zwracamy się zatem do Państwa z apelem o podjęcie inicjatywy uchwałodawczej w Radzie Miasta Opola, która mogłaby odwrócić niefortunną decyzję o umieszczeniu w roku ubiegłym u stóp pomnika Bojownikom o Polskość Śląska Opolskiego tablicy gloryfikującej rocznicę kontraktowych wyborów z dnia 4 czerwca 1989 roku zawierającą infantylne treści i nieprawdziwe stwierdzenia fałszujące historyczną prawdę.

Protestowaliśmy bezskutecznie przeciwko umieszczeniu tej tablicy w przestrzeni publicznej naszego miasta w ubiegłym roku. W załączeniu przesyłamy tekst naszego ubiegłorocznego protestu. Spotkał się on wówczas z odmownym stanowiskiem Przewodniczącego Rady Miasta Opola.

Oswiadczenie ws tablicy z 19.06.2019.

Uważamy, że treść owej tablicy oddaje hołd gigantycznej operacji komunistycznych służb specjalnych, jaką był okrągły stół i w jego następstwie czerwcowe wybory kontraktowe z 1989 roku, które stworzyły fałszywy mit założycielski III RP.

Wydaje się, że przyczyną jednomyślnej afirmacji projektu tablicy przez radnych Miasta Opola był jednostronny, nie poprzedzony żadną dyskusją z uczestnikami tamtych wydarzeń, fałszywy ich obraz przedstawiony przez wnioskodawców budujących wokół siebie nieprawdziwe legendy i zainteresowanych funkcjonowaniem owego mitu z pobudek osobistych.

Uważamy, że pozostawienie tej tablicy w przestrzeni publicznej kompromituje nasze miasto, a zwłaszcza jego aparat urzędniczy i przynosi szkodliwy skutek dla obecnych i przyszłych pokoleń Polaków zmagających się do dnia dzisiejszego z postkomunistycznym brzemieniem i negatywnymi rezultatami okrągłego stołu.

Utrzymywanie i wynoszenie na piedestał kłamstwa ma również zgubny wpływ na wychowanie przyszłych pokoleń Polaków w duchu prawdy i patriotycznych postaw niepodległościowych.

Zwracamy się zatem do radnych Miasta Opola z apelem o odpowiedzialne i honorowe wycofanie się z popełnionego, jak chcemy wierzyć, w emocjonalnym zamęcie, błędu i jego naprawienie w drodze podjęcia uchwały o demontażu przedmiotowej tablicy.

Inicjatywa ta byłaby świadectwem mądrości, honoru, obywatelskiej odwagi oraz formą ekspiacji za podjęcie złej decyzji ze strony osób posiadających znaczący wpływ na życie publiczne, a także symbolicznym aktem woli naprawy Rzeczypospolitej.

Sygnatariusze:

Tomasz Ardzijewski – działacz Młodzieżowej Grupy Niepodległościowej „Pokolenie 80-88” i „Solidarności Walczącej”

Bogusław Bardon – Przewodniczący Wojewódzkiej Rady Konsultacyjnej ds. Działaczy Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych w Opolu, więzień polityczny

Zdzisław Bernacki – działacz NSZZ „S” RI, represjonowany, członek Wojewódzkiej Rady Konsultacyjnej ds. Działaczy Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych w Opolu, więzień polityczny

Zbigniew Bitka – członek Wojewódzkiej Rady Konsultacyjnej ds. Działaczy Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych w Opolu

Zbigniew Dzięgielewski – działacz Młodzieżowej Grupy Niepodległościowej „Pokolenie – 80-88”

Adam Cieśliński – działacz Młodzieżowej Grupy Niepodległościowej „Pokolenie 80-88” oraz Niepodległościowej Grupy Ruchu Wolność i Pokój

Zbigniew Cieśliński – działacz Młodzieżowej Grupy Niepodległościowej „Pokolenie 80-88” i „Solidarności Walczącej”

Jerzy Gnieciak – Przewodniczący NSZZ „Solidarność” RI Opolszczyzny współzałożycie li członek Rady Politycznej „Solidarności Walczącej” we Wrocławiu, więzień polityczny

Wacław Grzybowskiczłonek Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Uniwersytetu Opolskiego

Tadeusz Gustowicz – członek organizacji Wolność i Niepodległość, więzień polityczny

Kazimierz Hulboj – członek Wojewódzkiej Rady Konsultacyjnej ds. Działaczy Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych w Opolu, więzień polityczny

Bronisława Nabzdyk-Kaczmarek – Prezes Towarzystwa Kulturalno-Oświatowego „Polski Śląsk”

Jan Kasędra – działacz opozycji antykomunistycznej z Kluczborka

Tadeusz Kasprowicz – działacz NSZZ „Solidarność„, dziennikarz, członek b. Krajowej Komisji Pism Związkowych NSZZ „Solidarność„, więzień polityczny

Antoni Klusik – działacz NSZZ „Solidarność„, Sekretarz Opolskiego Stowarzyszenia Pamięci Narodowej, więzień polityczny

Krzysztof Kowalewski – członek organizacji Wolność i Niepodległość, więzień polityczny

Jerzy Łysiak – działacz NSZZ „Solidarność„, Prezes Opolskiego Stowarzyszenia Pamięci Narodowej, więzień polityczny

Barłtomiej Morawski – działacz niezależnego harcerstwa „Czarna 13”, współzałożyciel Ruchu Wolność i Pokój, członek NZS

Grażyna Saj – działaczka Ruchu Wolność i Pokój z Opola, osoba represjonowana

Stanisław Tomczyk – Przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Uniwersytetu Opolskiego

Wiesław Ukleja – działacz niepodległościowy, współzałożyciel Nizależnego Zrzeszenia Studentów, Wiceprezes Klubu Gazety Polskiej w Opolu, więzień polityczny

Andrzej Wianecki – członek organizacji Wolność i Niepodległość, więzień polityczny

Maciej Wojciechowski – członek organizacji Wolność i Niepodległość, więzień polityczny

 

 

Komentarze są zamknięte