To dopiero początek pandemii w Polsce

Zastępca Naczelnego

Foto za politykazdrowotna.pl

Zdaniem epidemiologa, wykładowcy Szkoły Zdrowia Publicznego w Warszawie doktora Pawła Grzesiowskiego wciąż jesteśmy na początkowym etapie pandemii COVID-19, w innych krajach sytuacja jest natomiast mocno zróżnicowana – poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Według niego Polska pod względem epidemiologicznym wobec innych krajów jest opóźniona o miesiąc lub dwa, bo skutecznie wprowadziliśmy kwarantannę narodową. Specjalista podkreśla, że Polacy zostali w domu tak jak się tego domagano, a gdy byli w domu, to nie chorowali. Podobnie było też w wieku innych krajach europejskich”

– czytamy w depeszy PAP.

Uważa on, że luzowanie kwarantanny społecznej powinno być bardzo ostrożne.

Otwieranie bram świata jest niczym innym, jak zapraszaniem wirusa do zwiększonej aktywności. Pamiętajmy, że wiele osób wciąż nie jest odpornych na koronawirusa SARS-CoV-2. Najwyższe odsetki odpornej na zakażenie populacji sięgają 30-50 procent i to jedynie w najbardziej zakażonych rejonach. Dotyczy to jedynie niektórych miejsc, np. jakiegoś miasta, ale nie całego kraju. Tak nie jest nawet we Włoszech. Jedynie w takich miejscach jest już po szczycie epidemicznym i przez pół roku może być spokojnie, bo dla wirusa nie ma już łatwych celów. Natomiast tam, gdzie nie doszło jeszcze do masowych zachorowań, epidemia wciąż się rozwija. W takiej sytuacji jest właśnie Polska, nadal jesteśmy przed szczytem zachorowań, bardziej niż np. Holandia czy Szwecja”

– powiedział dr Grzesiowski w rozmowie z PAP.

Według szefa włoskiego Narodowego Instytutu Zdrowia Sivio Brusaferno, w całych Włoszech nadal niski jest odsetek osób odpornych na koronawirusa. Daleko jeszcze do poziomu 70 proc., czyli niezbędnego pułapu odporności stadnej. Z kolei ekspertka Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Catherina Smallwood powiedziała, że w dziewięciu badanych krajach europejskich patogen ten dotknął zaledwie 2-3 proc. populacji. Oznacza to, że narażeni jesteśmy na drugą falę epidemii”

– napisała PAP.

Dr Grzesiowski zwrócił uwagę, że w poszczególnych krajach europejskich są duże różnice, jeśli chodzi o poziom zakażeń i zgonów.

Najbardziej skuteczni są Niemcy, ponieważ mimo dużej liczby zachorowań (prawie 170 tysięcy) odsetek zgonów nie przekracza tam 3-4 proc. Hiszpania ma ponad 10 proc. zgonów, a Włochy 14 proc., jednak w obu tych krajach zachorowało dużo osób starszych, bardziej podatnych na zakażenie i zgon. W Polsce zaledwie 5 proc. wykrytych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 jak dotąd okazało się śmiertelnych. Wynika to z tego, że wykrywamy dużo osób w lekkim stanie choroby i w nieco młodszym wieku. W sumie w naszym kraju zidentyfikowano dotąd ponad 15 tysięcy infekcji”

– powiedział Polskiej Agencji Prasowej ekspert od epidemiologii.

 

Jerzy Bukowski*

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte