Studenci ekonomii potrafią docenić wielką literaturę

Zastępca Naczelnego

Jerzy Bukowski

Kilkakrotnie żaliłem się tutaj na studentów, których kolejne roczniki są coraz mniej wykształcone humanistycznie, co utrudnia mi odwoływanie się w trakcie wykładów, seminariów oraz ćwiczeń do kulturowych archetypów oraz cytatów z wielkiej literatury polskiej i światowej.

Tym większym pozytywnym zaskoczeniem są dla mnie ich uwagi towarzyszące ocenom, jakie od kilku lat anonimowo wystawiają oni wykładowcom Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Regularnie przewija się w nich ogromne uznanie właśnie dla wzbogacania zajęć dydaktycznych cytatami z utworów, których treść ściśle wiąże się z omawianymi zagadnieniami.

Wielu studentów jest zdumionych, że ktoś zna jeszcze dzisiaj na pamięć spore fragmenty monologów Kordiana, Wielkiej Improwizacji, „Maratonu” Kornela Ujejskiego, „Hamleta” i „Makbeta” Williama Szekspira, „Mistrza i Małgorzaty” Michaiła Bułhakowa, wierszy Jana Lechonia, Kazimierza Wierzyńskiego, Zbigniewa Herberta, czy całą modlitwę Konrada z „Wyzwolenia” Stanisława Wyspiańskiego (zawsze recytuję ją na ostatnim wykładzie przed Bożym Narodzeniem).

Cieszę się, że moje usilne i konsekwentne starania o to, żeby studiujący ekonomiczne kierunki młodzi ludzie mieli być może ostatnią w życiu okazję przypomnienia sobie lub zapoznania się z arcydziełami literackimi najwyższej próby przynoszą pożądany efekt.

 

Jerzy Bukowski*

 

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte