Jak to trzeba uważać, kiedy wchodzi się w koszulce swojego klubu do lokalu, w którym nie jest on zbyt lubiany.
Przekonał się o tym p.o. prezesa Wisły Kraków Piotr Obidziński. W miniony weekend wybrał się on do jednej z najbardziej prestiżowych podwawelskich restauracji, żeby uczcić przerwanie przez jego drużynę passy porażek w polskiej ekstraklasie.
Obsłudze lokalu nie spodobało się, że był on ubrany w koszulkę retro Wisły i został przez nią wyproszony, co opisał na Twitterze. Czyżby kibicowała ona Cracovii?
Obawiam się, że fani „Pasów” będą teraz zmuszeni do pilnowania tej restauracji przed zemstą zwolenników „Białej Gwiazdy”.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju