
Jerzy Bukowski, fot. YT
Coraz częściej w debatach polityków, publicystów i politologów pojawia się przypuszczenie, że w drugiej turze wyborów prezydenckich Władysław Kosiniak-Kamysz ma sporą szansę pokonać Andrzeja Dudę.
Niedawno pisałem o możliwym pojedynku tych dwóch pod wieloma względami podobnych do siebie pretendentów o krakowskich korzeniach. do najważniejszego urzędu w Rzeczypospolitej. Też wydaje mi się, że to właśnie prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego byłby najtrudniejszym rywalem dla obecnej głowy państwa, ale trzeba poczynić dwa istotne zastrzeżenia.
Po pierwsze – chociaż to mało prawdopodobne – może nie dojść do drugiej tury, bo już w pierwszej zwycięży Duda. Po drugie obojętne jakiego kandydata wystawi Koalicja Obywatelska, to właśnie on ma znacznie większe szanse na wejście do ostatecznej rozgrywki o prezydencki fotel niż Kosiniak-Kamysz, bo przecież to ugrupowanie zdystansowało w wyborach parlamentarnych wszystkie inne partie opozycyjne.
Politycy, publicyści i politologowie mają obowiązek przewidywać różne warianty możliwego przebiegu przyszłych wydarzeń, ale na razie jest jeszcze zbyt mało przesłanek do formułowania wiarygodnych prognoz w tej materii.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju