Rożne środowiska mają spore zastrzeżenia do sposobu prowadzenia programu Studio Polska na antenie TVP.Info – w szczególności do udzielania głosu m.in. Rafałowi Lipskiemu czy Piotrowi Ikonowiczowi. Czy słusznie? Redaktor naczelny NGO Paweł Czyż postanowił wczoraj brać udział w programie prowadzonym przez Magdalenę Ogórek i Jacka Łęskiego oraz podjąć próbę krótkiego publicznego zwrócenia uwagi na problem leczenia osób psychicznie chorych w kontekście wykonywania kar pozbawienia wolności wobec osób, co do których istnieje ryzyko pogorszenia ich stanu. Oczywiście wszystko w kontekście stanu wymiaru sprawiedliwości i po zabójstwie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Wczoraj opuściłem program Studio Polska w TVP.Info. Od jakiegoś czasu korespondowałem z red. Jackiem Łęskim proponując krótkie przedstawienie sprawy leczenia osób psychicznie chorych na poważne choroby psychiczne lub o podłożu psychicznym w kontekście zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez Stefana W., który ma być chory na schizofrenię paranoidalną zdiagnozowaną u niego w jednostce penitencjarnej. Od kilku miesięcy interesujemy się jako NGO sprawą Mirosława S. ze Świnnej w powiecie żywieckim. Został on skazany w procesie, w którym za jedyny dowód uznano zeznania świadka koronnego, współpracownika Policji Kornela S. Co istotne, sąd uznał za wiarygodne zeznania w/w podpierając się zeznaniami jego matki Barbary S., która nie ujawniła przed sądem, że również niejawnie współpracowała również z organami ścigania i w czasie rządów koalicji SLD-PSL została nawet umieszczona na pierwszym miejscu listy wyborczej jednego z opozycyjnych komitetów oraz stała za fiaskiem komitetu wyborczego Ruch Patriotyczny Antoniego Macierewicza w bielskim okręgu wyborczym kilka lat później. Skazany Mirosław S. nabawił się udokumentowanej ciężkiej depresji, przesłał wniosek o ułaskawienie do prezydenta Andrzeja Dudy … ale skazany obecnie ma stawić się do wykonania kary. Zatem sprawa jest pilna i ciekawa sama w sobie”
– opisuje redaktor naczelny NGO Paweł Czyż motywacje, które skłoniły go do udziału we wczorajszym Studio Polska TVP.Info.
Niewątpliwie program prowadzony przez Magdalenę Ogórek i Jacka Łęskiego jest prezentowany jako ten, w którym może brać udział każdy. Jednak zdecydowaną większość czasu prowadzący przydzielają przedstawicielowi organizacji Barbary Nowackiej Rafałowi Lipskiemu oraz znanemu byłemu politykowi PPS/SLD Piotrowi Ikonowczowi – bratu gwiazdy TVN Małgorzaty Gessler. Całość dopełnia stałe umożliwianie riposty wobec głosu wyżej wymienionych dokonywane przez szefa Klubu Gazety Polskiej w Warszawie Adama Borowskiego. Program zatem dynamicznie „skacze po tematach”, co w efekcie powoduje brak czasu na przedstawienie spraw istotnych społecznie lub do minimum je ogranicza. Od ubiegłego roku w Studio Polska protestują też zwolennicy znanego polityka niepodległościowego Adama Słomki domagając się zniesienia cenzury w TVP, którą – według nich – poza Słomką są objęci Michał Rachoń, Witold Gadowski czy Wojciech Cejrowski.
Niezależna Gazeta Obywatelska była jednym ze środowisk, które aktywnie wsparło akcję pod hashtagiem #MuremZaRachoniem w obronie zawieszonego dziennikarza TVP Michała Rachonia. Pod naszym tekstem odnotowaliśmy ponad dziesięć tysięcy tzw. lajków, co oznacza, że nasz apel i specjalny tekst czytało kilkadziesiąt tysięcy osób. Nie można zatem uznać, że NGO prowadzi krytykę Telewizji Publicznej …
CZYTAJ WIĘCEJ:
Po #MuremZaAndruszkiewiczem czas na #MuremZaRachoniem!
Pretekst dla zawieszenia przez TVP red. Michała Rachonia upada?
Siedząc na 3 metry przed red. Magdaleną Ogórek i Jackiem Łęskim z 20 razy zgłaszałem się do głosu. Godnie i spokojnie. Problem stosowania kar wobec psychicznie chorych mogłem spokojnie przedstawić przy okazji komentowania słów sędziego w stanie spoczynku z NSA Ireny Kamińskiej, która publicznie deklarowała zemstę na obozie rządzącym … albo w czasie komentowania zeznań mec. Roberta Nowaczyka. Nie potrzebuję osobiście żadnej reklamy w TVP … ale nie chcę być również statystą. Nie mam na to czasu, ani ochoty. Zatem uznałem za stosowne, aby po ponad godzinie bezowocnego zgłaszania się do głosu … opuścić program. Dodam tylko, że korespondowałem przed programem z redaktorem Jackiem Łęskim sygnalizując mu to, z czym w imieniu redakcji NGO przychodzę do Studio Polska. Nie sądzę, że przydzielenie mi głosu na minutę było jakimś problemem wobec czasu, którym dysponowali panowie Lipski, Ikonowicz czy Adam Borowski. Liczę na refleksję prowadzących, bo szczerze – wczoraj pokonałem zupełnie niepotrzebnie 600 km. Sądzę, że taka szeroka refleksja – w tym wydawcy Studio Polska – jest potrzebna również, np. z uwagi na fizyczny atak środowisk lewicowych na red. Magdalenę Ogórek po zakończeniu programu 2 lutego. Minister Joachim Brudziński uznał osoby atakujące dziennikarkę TVP w swojej wypowiedzi na Twitterze za „dzicz”. Warto zauważyć, że jedna z uczestniczek tej prowokacji wyraźnie miała serduszko WOŚP i hasła stosowane przez KOD, co wyraźnie widać na nagraniach video krążących w Internecie. Można rozumieć, że część lewicy ma za złe kandydatce SLD w ostatnich wyborach prezydenckich jej obecne zaangażowanie w TVP. Niemniej, atak personalny na współprowadzącą Studio Polska jest pokłosiem przyzwolenia na „mowę nienawiści” lub stosowanej formuły programu. Media publiczne muszą stać po stronie Polek i Polaków oraz ich problemów. Taka jest też ich misja”
– konkluduje redaktor naczelny NGO Paweł Czyż.
Piotr Galicki