Piłsudski na Kasztance zastąpił czerwonoarmistów

Zastępca Naczelnego

Pod zniesionym monumentem w Nowym Sączu we wrześniu 2014, fot. naszeblogi.pl

Niedawno odsłonięty został w podniosłej, patriotycznej atmosferze spiżowy pomnik konny marszałka Józefa Piłsudskiego na skwerze nieopodal Miejskiego Ośrodka Kultury przy alejach Wolności w centrum Nowego Sącza. Stanął w miejscu, w którym przez wiele lat dominował monument ku czci Armii Czerwonej.

Bardzo się cieszę, że w roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości miasto, które jako pierwsze na ziemiach polskich nadało Piłsudskiemu tytuł honorowego obywatela, uczciło go pięknym pomnikiem wzniesionym ze społecznej inicjatywy popartej i dofinansowanej przez władze Nowego Sącza. Jest to dzieło Stanisława Szwechowicza z Gdańska wykonane przez Artystyczną Pracownię Odlewniczą Piotra Piszczkiewicza z Podłęża pod Krakowem

Warto jednakże przypomnieć przy tej okazji, że obecny prezydent miasta Ryszard Nowak (nie ubiega się o reelekcję) przez wiele lat konsekwentnie i zdecydowanie bronił symbolu sowieckiego panowania nad Polską nasyłając policję i funkcjonariuszy podległych sobie służb na domagających się likwidacji monumentu ku chwale czerwonoarmistów przedstawicieli środowisk patriotycznych z Małopolski i ze Śląska. Dochodziło do przepychanek i starć, Zygmunt Miernik trafił nawet na kilka dni do szpitala. Nadal trwają procesy w tych sprawach.

Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Nowak był jednym z ostatnich prezydentów polskich miast, który nie chciał zrozumieć, że dalsze istnienie takiego pomnika jest w niepodległej Polsce czymś niestosownym i oburzającym. Nakazał jego rozbiórkę dopiero tuż przed poprzednimi wyborami samorządowymi. Wcześniej twierdził, że nie da się tego zrobić bez pogorszenia stosunków z Rosją, ale kiedy zorientował się, że większość nowosądeczan nie chce już dłużej oglądać reliktu z epoki PRL i z tego powodu może nie oddać na niego głosu, z dnia na dzień zmienił zdanie.

Nikomu nie wolno odmawiać prawa do wewnętrznej przemiany, zwłaszcza jeżeli oznacza ona porzucenie sowieckiej mentalności na rzecz patriotycznej postawy. Czy w tym przypadku mamy jednak do czynienia z autentycznym nawróceniem, a nie z cynicznym koniunkturalizmem?

 

Zastępca Redaktora Naczelnego NGO

Jerzy Bukowski*

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte